Archiwa tagu: utrzymanie Jindo

Pielęgnacja sierści, linienie

O tym czy Jindo bardzo linieje już tutaj było, ale o tym jak często się to dzieje, czym czesać psa i jakie suplementy wspierają kondycję włosa, jeszcze nie pisałam.
Dzisiejszy wpis odpowie na wiele pytań z działu sierść, sierściuchy i futerka 😃

SZATA:
SIERŚĆ: Korea Jindo dog ma podwójny włos. Podszycie jest miękkie, gęste, jasnego koloru, wystarczające, by podtrzymywać włos okrywowy. Włos okrywowy jest sztywny i odstaje nieco od tułowia. W porównaniu z włosem na tułowiu, włos na głowie, kończynach i uszach jest krótszy, natomiast włos na szyi, kłębie, grzbiecie i zadzie jest dłuższy. Włos na ogonie i z tyłu ud jest dłuższy, niż na reszcie ciała.

Wzorzec FCI nr 334 / 13.07.2005

Wiemy już zatem, że Jindo jest psem o podwójnej sierści – ma gęsty i miękki podszerstek oraz bardziej szorstki i dłuższy włos okrywowy. 
Proces linienia zaczyna się najczęściej na wiosnę, kiedy pies zrzuca gęste, zimowe futerko, oraz jesienią, kiedy wymienia futro z letniego na cieplejsze, gęstsze. Najpierw wychodzi cały podszerstek, a następnie dopiero okrywa włosowa. 

Tak wygląda rozpoczęty na dobre proces linienia, przed pierwszym czesaniem.

W tym czasie konieczne jest częstsze wyczesywanie naszego psa oraz, niestety, częstsze odkurzanie mieszkania. Podszerstek jest bardzo lekki, więc przy niewielkim podmuchu będzie się unosił i osiadał na fotelach, meblach, w kubku z kawą czy w zupie, nie mówiąc już o naszych ubraniach 🤭 Co ciekawe, podszerstek rzadko kiedy przyczepia się do samego psa 😉

Zwykle Jindo nie wymaga częstego szczotkowania, natomiast w czasie linienia trzeba to robić raz lub dwa razy w tygodniu. Oczywiście nic mu się nie stanie, jeśli włączymy tryb lenia i poczekamy aż sierść usunie się sama, co prawda kłębki psiego brokatu będą wszędzie, ale to nie jest coś z czym nie poradzi sobie dobry odkurzacz. 
Jeśli jednak jest ciepło, powinniśmy ulżyć zwierzakowi pozbywając go szybciej martwego włosa, aby się nie przegrzewał oraz aby zapobiec częstemu drapaniu się, który może powodować duża ilość wypadającej sierści. 

Bardzo dobrym pomysłem jest kąpiel psa w tym okresie*, która świetnie zadziała na pozbycie się martwego naskórka i pozwoli na szybsze wypadnięcie włosa. Jednocześnie pozwoli nawilżyć skórę, a sam masaż zadziała pobudzająco na porost nowych włosów.

Jak i czym czesać Jindo?

Efekt jednego czesania 😄

Oprócz przyzwyczajania psa do szczotkowania od wieku szczenięcego, ważne jest jakich narzędzi używać, aby czesanie szło sprawnie i nie wyrządziło szkód, np. zadrapań skóry, wyrywania włosów, itp. Ten proces ma być przyjemnością, każdy zabieg pielęgnacyjny należy wykonywać delikatnie, chwaląc pupila za to, że jest najlepszym, cierpliwym psem.

Kiedy udasz się do sklepu zoologicznego, prawdopodobnie ujrzysz wiele rodzajów szczotek; od drogich metalowych, które rzekomo usuwają cały martwy włos, po tańsze plastikowe.
Dla Jindo najlepiej sprawdza się 'pudlówka’, metalowy grzebień i zgrzebło hakowe. 

Pudlówka to popularna opcja zarówno dla psów, jak i kotów. W porównaniu do ludzkiej szczotki do włosów, która zwykle składa się z szeroko rozstawionych ‘szpilek’, pudlówka ma rzędy ciasno ułożonych drucików. Choć wykonane z metalu, są lekko zakrzywione, aby nie porysowały delikatnej skóry psa. To świetny wybór dla szaty Jindo, która składa się z gęstego podszerstka i potrzebuje narzędzia, które przebije się przez dużą ilość futra bez zbytniego nacisku i nie zrani skóry, jednocześnie pozbywając kołtunów.

Jak prawidłowo używać pudlówkę?

  • Niektórzy lubią zaczynać od spryskania psa odrobiną wody lub odżywki, aby ograniczyć elektryzowanie się futra (zdecydowanie polecam!).
  • Pracuj od głowy do ogona i przeczesuj każdą sekcję więcej niż raz.
  • Wywieraj DELIKATNY nacisk.
  • Jeśli szczotkując usłyszysz odgłos skrobania, oznacza to, że znalazłeś splątane lub sklejone futerko. Uporaj się z tym delikatnie, ponieważ mocne skrobanie szczotką o skórę lub wyrywanie włosów niekoniecznie skończy się dobrze (Jindo to sobie zapamięta.).
  • Dobrym sposobem na upartą szatę jest delikatne czesanie pod włos (pudlówką lub grzebieniem).
  • Zawsze utrzymuj narzędzia w czystości.

Metalowy grzebień przyda się w momencie, kiedy podszerstek wypada już całymi kłębkami.

Zgrzebło hakowe posiada szeroki rozstaw zębów, który z łatwością usuwa martwy podszerstek, rozczesuje kołtuny (np. na ogonie), a jednocześnie wygładza włos okrywowy. To świetna opcja dla psów, które mają naprawdę gęsty i zbity podszerstek. Zęby zgrzebła są zaostrzone od wewnątrz, dzięki czemu znakomicie rozcinają sfilcowaną sierść nie uszkadzając zdrowych włosów. Jednocześnie zęby są zaokrąglone na końcach, tak aby czesanie naszego psa było w pełni bezpieczne.

*Kąpiel regeneracyjna 

Podobnie jak z czesaniem, warto przyzwyczajać psa do kąpieli, im wcześniej tym lepiej. Wprowadzenie powinno przebiegać w pozytywny i radosny sposób z dobrymi skojarzeniami. Fajnym pomysłem jest przymocowanie (na ssawkach) w wannie lub pod prysznicem lick maty, posmarowanej czymś pysznym.

Sierść Jindo jest dosyć odporna na wodę – trzeba poświęcić sporo czasu, aby dotarła do samej skóry. Następnie należy dokładnie spłukać pozostałości po szamponie, aby nie pojawił się łupież.
Te psy są bardzo czyste, więc kąpanie ich poza okresem linienia nie jest potrzebne. 

Szczenięta Jindo w trakcie kąpieli, przed opuszczeniem hodowli.

Czy środowisko ma wpływ na jakość sierści?

Zdecydowanie tak, środowisko w którym żyje pies, ma duży wpływ na jakość jego szaty. Zauważalnie w lepszej kondycji są te, które spędzają więcej czasu pod gołym niebem, na powietrzu, niżeli non stop w cieplutkim mieszkaniu.

Jindo od setek lat żył na koreańskiej wyspie pilnując swojego terenu, zwierzyny i dobytku właściciela. Mieszkał na podwórzu, przy budzie, niejednokrotnie towarzysząc swojemu panu w polowaniach i musiał sobie radzić zarówno w okresie letnim jak i w czasie mroźnej zimy. Wtedy, aby przetrwać nabierał gęstego futra, które tworzyło barierę ochronną przed wychłodzeniem. Również latem, dwuwarstwowa szata doskonale chroniła przed przegrzaniem. 
Tak jest do dzisiaj, dlatego psy żyjące w ciepłym mieszkanku mogą mieć tendencję do mniej obfitej szaty lub częstszego linienia. 

„Wylinka życia”

To termin używany głównie przez hodowców psów, a odnosi się do linienia w okresie młodzieżowym, kiedy to pies wymienia całkowicie okrywę ze szczenięcej na dorosłą. Jest to czas brzydkiego kaczątka – niekiedy naprawdę bardzo brzydkiego kaczątka 😱 – ponieważ pies staje się niemalże łysy, prześwituje mu skóra, może wyglądać jak niedożywiony, dodatkowo to czas pewnej dysproporcji w rozwoju, co uwidacznia się jeszcze mocniej bez sierści. 

Ten proces trwa dłużej niż standardowe linienie, nawet 3-4 miesiące. Sporo niedoświadczonych właścicieli wpada wtedy w panikę, że ze zdrowiem ich psiaka dzieje się coś złego, lub wpadają w rozpacz nad mniej atrakcyjnym wyglądem swojego juniora. 

„Wylinka życia” zdarza się przeważnie raz, choć znam przypadki psów, które przeszły ją dwukrotnie. 
To czy nasz pies ofutrzy się bujnym i gęstym dorosłym futrem, czy też nieco mniej, będzie zależało od predyspozycji (genów), środowiska, diety czy problemów zdrowotnych. 

Jak poprawić kondycję sierści?

Na rynku możemy znaleźć sporo suplementów, które przyspieszają porost włosów i polepszają jakość szaty. Może to być żółtko jaja, olej z ryb z kwasami Omega-3, Omega-6 oraz Omega-9 czy drożdże browarnicze. Gotowe produkty, polecane przez hodowców i właścicieli psów, to na przykład linia DiamondCoat polskiej firmy POKUSA. Psom zmagającym się z problemami skórnymi i złą jakością sierści polecane są również kapsułki RibesPet – bomba kwasów Omega-3 i Omega-6 (szczerze polecam!).
Wszystko powinno być jednak używane z głową, zgodnie z ulotką i nie wszystko na raz~ 🧐

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Czy Jindo to dobry pies do mieszkania?

Jindo nadaje się zarówno do domu z ogrodem jak i do mieszkania. To średniego rozmiaru, bardzo czysty pies, który nie szczeka bez powodu.
Wystarczy spojrzeć na to, jak mieszkają w swoim kraju pochodzenia. W koreańskich miastach górują bloki, znaczna większość tamtejszej ludności żyje właśnie w mieszkaniach. Jindo (oraz Jindo mixy) to, zaraz za rasami typu toy, najczęściej spotykane psy w tym kraju.

Dlaczego Jindo to dobry pies do mieszkania?

Nie za duży, nie za mały

Mimo, że nie jest najmniejszych rozmiarów psem, waży do nawet 20 kg, nie sprawia problemów z wokalizacją czy demolowaniem mieszkania podczas nieobecności właściciela. Jak każdy pies, tak i Jindo, wymaga odpowiedniego wprowadzenia i nauki zostawania samemu w domu. Doskonale jeśli pies ma swój własny kąt z kocykiem, zabawkami, miską z wodą, np. klatka kennelowa. Nie trzeba jej zamykać, wystarczy aby była azylem dla psiaka i miejscem jego spokojnego odpoczynku. Ważne też, aby pies miał zapewnioną wystarczającą dawkę aktywności fizycznej w ciągu doby, by podczas naszej nieobecności nie musiał z nudów zjadać kanapy 😉

Łatwy do nauki czystości

Jindo jest bardzo czystym psem, przypomina w tej kwestii kota, który utrzymuje swoje futro w czystości. Nie należą do grupy psów, która tarza się w błocie czy wskakuje do każdej kałuży. W okresie linienia gubi jednak sporą ilość sierści. Nie wymaga częstych kąpieli, jednak warto robić to po zrzuceniu futra, aby pozbyć się tego co ma jeszcze wypaść oraz nawilżyć skórę i pobudzić porost nowej okrywy. Nie ma też problemu z załatwianiem spraw fizjologicznych w mieszkaniu, w tej kwestii to mistrzowie czystości.
To pies bardzo lojalny wobec właściciela, ale i niezależny. Tutaj też po części bywa kotowaty – czasami zachowuje się jak przylepa i domaga się głaskania, a innym razem woli obserwować z pewnej odległości co robi człowiek.

Umiarkowany poziom energii

Te psy nie są nadpobudliwe i nie wymagają tyle aktywności co np. Siberian Husky. Muszą mieć jednak zapewnione regularne spacery, przeplecione treningiem, zabawą węchową (to możemy robić w domu) czy inną formą stymulacji umysłowej. Weekend to dobry czas na dłuższy spacer, jeśli w ciągu tygodnia pracujemy i wychodzimy na krótkie dystanse. Lubią ruch, są świetne w psich sportach, ale z drugiej strony nie pogardzą leniwym dniem na kanapie, szczególnie w deszczowe dni.

Zdystansowany do obcych

Bycie zdystansowanym to kolejna cecha Jindo, która bardzo przydaje się do życia w mieszkaniu. Powściągliwy charakter oznacza, że pies nie będzie biegł do każdego mijanego sąsiada czy obcego psa, a to bardzo przydatne w miejscach takich jak klatka schodowa, winda czy korytarz.

Nie szczeka bez powodu

Jindo nie wydaje z siebie zbyt dużo dźwięków, szczególnie jeśli jest dobrze zsocjalizowany i nauczony posłuszeństwa. Jeśli jednak dzieje się coś niepokojącego zaalarmuje o tym, to świetny pies stróżujący.

W domu jest spokojny i szczeka tylko, kiedy ktoś jest pod drzwiami. Ale nie w groźny sposób, raczej w tym sensie, że chce mi dać znać, że ktoś tam jest. Sąsiedzi nie stanowią problemu, możemy jeździć windą z nieznajomymi. 
Chodzę z nim na spacery 3 razy dziennie, ale aktualnie z powodu upałów ograniczamy się do dwóch; rano i wieczorem. Jednak BoSalowi to nie przeszkadza i w domu nadal jest bardzo zrelaksowany. 
Bez problemu może też zostać sam w mieszkaniu, najdłużej sam był 6 godzin. Bardzo się cieszy kiedy wracam do domu, nie robi bałaganu i nie wydaje się być zestresowany samotnością. Ogólnie pies idealny 😉 

Linus, właściciel BoSala

Młodziutki - BOSAL OF Yuukitohokori (FCI)

Kilka wskazówek, na udane życie z Jindo w mieszkaniu

Życie w mieszkaniu z psami może być wyzwaniem dla ludzi, którzy nie są przygotowani na obowiązki i wyrzeczenia potrzebne, aby taki układ mógł działać. Najważniejsze jest konsekwentne szkolenie i socjalizacja, aby zarówno pies jak i rodzina mogli żyć bezpiecznie i wygodnie w takim otoczeniu.

  • Nauka czystości – Jindo są czystymi psami i to już wiemy, jednak szczenięta potrzebują znacznie częstszych wyjść na trawę niż dorosłe psy, którym wystarczy np. spacer rano przed pracą, po pracy i przed snem.
  • Nauka posłuszeństwa – bardzo ważne jest, aby pies znał podstawowe komendy tj. siad, zostań, leżeć czy chodź. Ponadto warto nauczyć go, aby nie dobiegał do drzwi kiedy ktoś puka i będziemy je otwierać, oraz grzecznego chodzenia na smyczy bez ciągnięcia i szarpania.
  • Ćwiczenia & spacery – trzeba upewnić się, że Jindo ma zapewnioną odpowiednią ilość spacerów i innych aktywności dla jego indywidualnych potrzeb. Młodsze psy potrzebują więcej energicznej aktywności, podczas gdy starszym wystarczą standardowe spacery.
    Jeśli ze względu na pracę codzienne spacery są raczej krótkie, warto np. w weekend, wybrać się gdzieś dalej.

  • Czas zabawy! – życie w mieszkaniu na co dzień może być nudne zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Warto pamiętać, aby od czasu do czasu robić coś innego; w Internecie można znaleźć masę pomysłów na kreatywne zabawy z psem. Fajną opcją są zabawy węchowe (maty, kule, szachy), zabawki interaktywne czy zwykła lick mata posmarowana czymś pysznym (w upalne dni można podać ją schłodzoną).

  • Bezpieczeństwo – choć psy Jindo nie są szkodnikami i nie demolują mieszkania, tak szczególnie w okresie szczenięcym, warto zabezpieczyć wszystko to co może zostać pogryzione. Fajną opcją są rozkładane, kilkuelementowe kojce lub klatki kennelowe – o nich wspomniałam na początku.

Jak długo Jindo może zostać sam w mieszkaniu?

Jindo to niezależne psy, które nie muszą być cały czas w pobliżu swoich właścicieli. Mogą zostać kilka godzin same w domu bez żadnego problemu, jednak nadal są psami, które z natury są istotami społecznymi. Jeśli więc zdecydujesz się wprowadzić Jindo do swojego życia i jesteś osobą pracującą, musisz zadbać o to, aby poświęcać mu tyle czasu ile potrzebuje.

Somi - CHAERIN OF Yuukitohokori (FCI)

Kilka słów na koniec 🙂

Mam nadzieję, że tym wpisem udało mi się odpowiedzieć na pytanie, czy Jindo to dobry pies do mieszkania. Jest to jak najbardziej wykonalne po odpowiednim przygotowaniu, planowaniu i szkoleniu.

Warto też pamiętać, że każda sytuacja jest inna, tak samo jak każdy pies jest inny. Do ciebie należy ocena zarówno psa, jak i sytuacji życiowej, zanim zaangażujesz się w coś długoterminowego.

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Dieta w życiu Jindo

Karmienie Jindo dobrej jakości pokarmem to jedna z najlepszych rzeczy, jakie możesz dla niego zrobić. Nie chodzi jednak jedynie o jakość, ale o ilość. Psy z nadwagą cierpią z powodu wielu problemów, takich jak skrócona długość życia i gorsza jego jakość, bóle stawów, choroby serca i wiele innych.

Czy Jindo lubi się przejadać, czy to typ wybrednego niejadka? 
Na to i inne zagwozdki dotyczące żywienia Jindo postaram się odpowiedzieć tym wpisem.

Loki [ChangKyun of Yuukitohokori (FCI)]

Dieta w życiu Jindo

Najlepsza dieta, to ta zbilansowana i zróżnicowana, zawierająca odpowiednią ilość witamin, minerałów, mikro i makroelementów oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. 
W tym artykule nie będę się rozwodzić nad wyższością jednego sposobu żywienia nad drugim, a skupię się na doświadczeniu właścicieli Jindo i tym, czym oni karmią swoich pupili.
Nie ma jednej idealnej diety, która odpowiadałaby wszystkim psom na planecie, bo każdy jest inny, ma indywidualne wymagania, ulubione smaki. Bywają psy z alergiami czy chorobami, które uniemożliwiają im zjadanie tego co inne, zdrowe psy. W tym wszystkim warto jednak wiedzieć, czego psy jeść absolutnie nie powinny.

Niezaprzeczalnie, większość Jindo zajada regularnie suchą karmę i nie ma w tym nic złego, o ile jest to karma dobrej jakości. Warto w tym miejscu wspomnieć, że slogany „Premium” czy „Super Premium” nie muszą wcale oznaczać lepszej jakości, to skład świadczy o tym czy karma jest warta uwagi.

Czego w składzie karmy powinniśmy unikać jak ognia?

Zbóż, kukurydzy, soi, produktów pochodzenia roślinnego.
Logicznym jest, że psy w drodze ewolucji, przy boku człowieka przyzwyczaiły się do naszego jedzenia, tak jak ich układ trawienny. Bezdyskusyjnie pozostają jednak mięsożercami, o czym świadczy kształt psich szczęk oraz budowa ich układu pokarmowego. Dlatego posiłek powinien zawierać dużą zawartość mięsa, a jak wiemy mięso do najtańszych nie należy. Producenci karm kombinują jak mogą, aby w ich produktach znalazło się jak najwięcej wypełniacza w postaci zboża. Najczęściej spotykana jest kukurydza, bardzo kontrowersyjna tym bardziej, że psy nie trawią jej za dobrze. 
Na szczęście coraz więcej marek wypuszcza karmy bezzbożowe „Grain Free”, w których wypełniaczem są bataty, ziemniaki czy ryż. 

>> Ziemniaki nadal wzbudzają spore kontrowersje, jednak dopóki pełnią rolę jedynie wypełniacza i nie są podawane w formie surowej, sprawiają że posiłek jest bardziej syty. Oprócz tego są bogatym źródłem potasu, magnezu, zawierają wapń, żelazo i fosfor. 
Surowe ziemniaki zawierają solaninę, która jest niebezpieczna dla życia czworonoga! 

>> Karmy z ryżem są polecane, dopóki w składzie znajduje się wysoka zawartość mięsa. 

„Mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego”
Niemal każda karma marketowa, w swoim składzie zawiera „mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% mięsa)”, a co to oznacza? A to, że na wszystkie produkty odzwierzęce przypada jedynie 4% mięsa mięśniowego. 

Barwników
Wielokolorowe granulki zawierają chemiczne, szkodliwe barwniki i absolutnie nie mają nic wspólnego ze smakiem – np. pomarańczowa granulka to marchewka, nie.

A na koniec, lista konserwantów, od których powinniśmy trzymać psa z daleka:

  • Glikol propylenowy (E1520)
  • Tripolifosforan sodu (STPP)
  • Karagen (E407)
  • BHT (E321)
  • BHA (E320)
  • Galusan propylu
  • Ethoxyquina

Gotowanie w domu, BARF,  catering dla psa

Z drugiej strony znajdują się właściciele, którzy przygotowują ciepłe posiłki w domu, podają surowe, czy korzystają z coraz popularniejszego personalizowanego psiego cateringu, np. „Psi bufet” czy „Piesotto”. 
Ma to zdecydowanie swoje plusy, ponieważ taka dieta opiera się na tym co nasz pies lubi, co mu najlepiej służy, a nie na tym co do worka wsadził producent karmy, ale jak wszędzie znajdą się również i minusy. Przed zamówieniem takiego jedzonka, warto przeczytać rzetelne opinie. 

Loki [ChangKyun of Yuukitohokori (FCI)]

Tak długo jak Loki jadł wyłącznie suchą karmę (Husse Valp Plus) był dosyć wybredny, miałam wrażenie że jadł dopiero wtedy, kiedy był naprawdę głodny. Wybrzydza też smaczkami, ma takie które mocno go motywują, oraz takie za które nie zrobi nic. Zmieniliśmy jedzenie na „Psi Bufet”, świeżo gotowane posiłki dla psów, które mieszam z suchą karmą i jest znacznie lepiej. Z miski znika wszystko zaraz po podaniu. Loki lubi smak wołowiny, jagnięciny i indyka.

Patrycja, właścicielka Lokiego

Jednak problem pojawia się wtedy, kiedy posiłkowi brakuje balansu, witamin, itd. Wbrew pozorom dieta BARF czy gotowanie w domu to nie taka prosta sprawa – z czasem na pewno wchodzi w krew, jednak aby zacząć trzeba się dobrze przygotować, czy to dzięki literaturze, webinarom czy rozmowom z doświadczonymi właścicielami. 

Potrzeby żywieniowe naszych psich przyjaciół są inne niż nasze, a osiągnięcie stosunkowo dobrej równowagi żywieniowej nie polega po prostu na wrzuceniu do miski kurczaka, warzyw, ziemniaków i nazwaniu tego posiłkiem. Wbrew pozorom przygotowywanie tego typu jedzenia jest dosyć skomplikowane. Białka, dobre tłuszcze, witaminy, minerały, makroelementy, mikroelementy, przeciwutleniacze, lista jest długa. Skutki zdrowotne braku zbilansowanej diety mogą być bardzo poważne. Na szczęście nowe firmy zajmujące się przygotowywaniem gotowego jedzenia dla psów oferują zbilansowane posiłki gotowe do podania.

Dokkaebi [ChanYeol of Yuukitohokori (FCI)]

Dok jest niesamowicie zmotywowany jedzeniem. Jego głównym pożywieniem jest delikatnie gotowane jedzenie od The Farmer’s Dog [amerykańska firma dostarczająca psiakom gotowe jedzonko]. Jako przysmaków treningowych używam krokiety z Farminy, za którymi on szaleje.

Brittany, właścicielka Dokkaebi

Czym wzbogacić dietę psa? Przykłady.

Świetnym pomysłem na zdrowe przekąski* są owoce i warzywa, wystarczy sprawdzić, które z nich smakują naszemu psiakowi.
Jeśli podajesz mu suchą karmę, rozważ dodawanie do niej przegotowanej wody lub naparu z rumianku czy mięty. Psy są naturalnie przystosowane do spożywania pokarmów o wilgotności około 60%, a w suchej karmie wilgotność to około 10%. Prowadzi to najczęściej do chronicznego odwodnienia organizmu psa, ponieważ sucha karma wysysa z niego wodę.**

*przekąski – czyli wyłącznie jako dodatek, w niewielkich ilościach.

Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)]

Owoce na TAK (przy rozsądnym dozowaniu), np.:

  • jabłka – pamiętaj, aby usunąć pestki i rdzeń 
  • borówki i jagody – źródło silnych przeciwutleniaczy, hamują wchłanianie toksyn, podnoszą odporność
  • truskawki – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • maliny – wzmocnienie odporności
  • banany – najlepiej te jeszcze niedojrzałe i oczywiście obrane – cenne źródło potasu i magnezu
  • żurawina – jednak nigdy suszona – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • brzoskwinie i nektarynki – bez pestek 
  • kiwi – obrane

Owoce na NIE, np.:

  • winogrona i rodzynki – niewydolność nerek
  • cytryna
  • mandarynki 
  • czereśnie, wiśnie – chodzi głównie o stosunkowo dużą pestkę 

Warzywa na TAK, np.:

  • marchewka – β-karoten wpływa pozytywnie na wzrok
  • pietruszka
  • brokuły – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • buraki
  • seler – może mieć działanie moczopędne 
  • bataty – te jak i inne rośliny strączkowe wyłącznie po ugotowaniu 
  • brukselka
  • czerwona papryka
  • ogórki
  • dynia – rewelacyjne źródło błonnika

Warzywa na NIE, np.:

  • cebula – niedokrwistość
  • czosnek
  • pomidor
  • por – niedokrwistość
  • warzywa kapustne 
  • surowe ziemniaki 
  • szpinak, szczaw 

Przekąski naturalne (suszone, wędzone), np.:

  • nerka wieprzowa
  • nogi jagnięce, gęsie 
  • skóra z jelenia
  • szprotki liofilizowane
  • ucho królika, wieprzowe, wołowe
  • tchawica wołowa – najlepiej cała, znane są przypadki zaklinowania się żuchwy psa przy zajadaniu mniejszych kawałków
  • penis wołowy
  • żołądki wołowe
  • płuca wołowe, itp.
Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)]

Twarde przekąski jak na przykład uszy wołowe, penis wołowy, sarnie nóżki, itp. świetnie sprzyjają naturalnemu oczyszczaniu się zębów.

Mięso

Tak, do suchej karmy można dodawać mięso, zarówno surowe jak i gotowane (- nie kości!). Zdecydowanie urozmaici to dietę psa. Przykładowo:

  • pstrąg
  • podroby drobiowe – wątróbka w bardzo niewielkich ilościach
  • gotowany łosoś – źródło wysokowartościowego białka, witamin i minerałów 
  • kacze serca – bogate w białko, minerały i witaminy z grupy B

Przekąski mrożone, a’la lody

Mrożone przekąski nie wyrządzą żadnej szkody, jeśli nie są podawane w nadmiarze, a to idealny sposób na urozmaicenie posiłku w witaminy, szczególnie w letnie, ciepłe dni.
Lody w proszku można kupić np. w POKUSIE*** – przygotowanie jest bardzo proste, a psy zadowolone i zajęte wylizywaniem kubeczków, które również mogą zjeść. 

Tego typu przekąski można też przygotować samemu w domu, wystarczą owoce, np. banan, borówki, truskawki, maliny, odrobina oleju kokosowego (lub nie) oraz jogurt grecki. Wybraną kombinację blendujemy, przelewamy do foremek, mrozimy i dodajemy w niewielkich ilościach do psiej miski. 

** Odwiedź psiglos.pl i poznaj wiele prostych przepisów na pyszne psie przekąski, które możesz przygotować w domu.

Karmiąc psa suchą karmą, miska nie musi być nudna 😉

Określenie potrzeb żywieniowych naszego Jindo

Od wieku szczenięcego po złote lata, potrzeby i preferencje żywieniowe naszego psa będą się zmieniały. 
Podczas planowania posiłków należy zwrócić uwagę na wiek, poziom aktywności, metabolizm, preferencje żywieniowe, stan zdrowia. Młodsze i aktywne psy potrzebują więcej kalorii niż starsze, które preferują odpoczynek. Seniorzy potrzebują mniej kalorii, ale więcej składników odżywczych i suplementów – w zasadzie „jakościowych” kalorii. Nadmierna waga u starszych psów jest szkodliwa zarówno dla zdrowia, jak i komfortu życia. 

Mandu bardzo lubi jeść, chce testować wszystko co jemy. Na co dzień zajada suchą karmę Husse Valp Plus, a dodatkowo czasami gotuję dla niej dakjuk (kleik z kurczakiem i ryżem), który dostaje na wieczór i szaleje na jego punkcie. Moja rodzina w Korei gotuje dakjuk swoim Jindo. Mandu uwielbia też suszone kurze łapki.

Ludovic, właściciel Mandu

Suplementy w diecie Jindo

Zacznę od bardzo istotnej wskazówki – jeśli pies jest w pełni zdrowy, ma idealne wyniki badań, nie ma sensu wprowadzać niepotrzebnie suplementów. 

Jindo są psami wyspiarskimi, zostały wyhodowane i zamieszkiwały wyspę Jindo otoczoną morzem, a więc miały stały kontakt z jodem. Importując psa do Europy, z daleka od morza, u psa może pojawić się niedobór jodu, który wykażą badania krwi, a konkretnie poziom hormonów tarczycy. O ile mówimy o lekkich odgięciach od normy (w stronę niedoczynności tarczycy), wystarczy suplementować psa np. algami, które są naturalnym źródłem jodu, trzeba jednak pamiętać, że nie wolno ich stosować przy nadczynności tarczycy – dlatego tak ważne są okresowe badania krwi naszego pupila. 

Świetnym dosmaczeniem posiłku, korzystnym dla zdrowia jest olej z ryb morskich bogaty w kwasy tłuszczowe Omega-3, który wspiera aparat ruchu oraz poprawia jakość sierści i skóry, polecany przede wszystkim w czasie linienia. 

Na apetyt psa niejadka bardzo pozytywnie wpływa olejek CBD – testowałam na własnych psach i jestem zachwycona efektami. Apetyt znacząco się poprawił, a psy nie są w żaden sposób otumanione. 

Nieaktywne drożdże browarnicze – poprawiają kondycję skóry, sierści, mają pozytywny wpływ na układ odpornościowy, jak i na procesy trawienia. 

Czystek – ochrona przed pasożytami zewnętrznymi 

Żółtko jaja (surowe lub w proszku, np. to od POKUSY***) – bogate źródło energii, witamin, minerałów oraz kwasów tłuszczowych. Dzięki doskonałym proporcjom aminokwasów egzogennych efektywnie wpływa na rozbudowę muskulatury. Stanowi smaczne uzupełnienie codziennej diety, korzystnie wpływa na kondycję skóry, sierści oraz ogólną kondycję organizmu zwierzęcia.

*** Zachęcam do zapoznania się z ofertą produktów POKUSY, każdy znajdzie coś dla zdrowia swojego zwierzaka 😊

Do konkretów, czy Jindo lubi jeść czy jest typem niejadka?

Spieszę z odpowiedzią – statystycznie większość Jindo jest wybredna, niekoniecznie zjedzą cały posiłek od razu, niekoniecznie polubią każdy przysmak. 
Idealnie obrazuje to ankieta przeprowadzona w grupie Korean Village Dogs & Jindo Dogs || Owners and Enthusiasts. 

Jak widać, niezależnie od tego czy mówimy o Jindo, psie w typie Jindo czy Korean Village Dog / East Asian Village Dog, ta grupa psów nie zalicza się do głodomorów. 

Z własnego doświadczenia przyznam, że 2 na 3 moje Jindo były raczej wybredne, zdarzało im się zostawić trochę lub większość porcji posiłku i przebierały w przysmakach. Tutaj zadziałał olejek CBD i psy zaczęły zjadać całe porcje, jednak bez przejadania się.
Trzeci pies zjada zawsze swoją porcję karmy, a od pewnego czasu przestał nawet przebierać w smaczkach, co widać po nieco większej ilości sadełka i tutaj zaczęła się już kontrola wagi 🤭

** Odwiedź psiglos.pl i dowiedz się wielu ciekawostek z zakresu żywienia psów!

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.