Archiwum autora: admin2258

Korean Jindo vs. Shikoku

Jindo i Shikoku należą do jednej rodziny szpiców azjatyckich. Obie rasy zostały uznane za Skarby Narodowe w swoich krajach pochodzenia. Wyglądają całkiem podobnie, mają podobne cechy fizyczne, dzielą również sporo cech osobowości i temperamentu. 
Co w takim razie różni japońskiego Shikoku od koreańskiego Jindo?

Użytkowość 

Zarówno Jindo jak i Shikoku zostały wyhodowane do polowania na średnią zwierzynę. W obu przypadkach nie korzysta się już tak często z ich zdolności, jednak nadal znajdziemy ludzi którzy wybierają się ze swoimi psami na polowania, aby podtrzymywać ich instynkt łowiecki oraz nadal rozwijać zdolności adaptacyjne w środowisku naturalnym.

Kto ma silniejszy instynkt łowiecki? JINDO!

Osobowość i temperament

Jindo znane są ze swojej ogromnej lojalności do właściciela, a z drugiej strony z powściągliwości w stosunku do nieznajomych oraz słabej sympatii do psów tej samej płci.

Shikoku

Co ciekawe, Shikoku jest o wiele bardziej przyjaznym, towarzyskim i łatwiejszym do zadowolenia psem. Nadal są jednak niezależne, zwłaszcza jeśli chodzi o trening posłuszeństwa. 
Obie rasy są wrażliwe na sposób szkolenia, które powinno być pozytywne, bez zbędnych metod awersyjnych. Jindo w tej kwestii góruje, to bardzo pamiętliwa rasa

Podczas gdy Jindo preferuje towarzystwo swojego właściciela lub ludzi, których dobrze zna, tak Shikoku pragnie interakcji społecznych zarówno z ludźmi, jak i innymi psami, choć kontakty samców bywają różne. To dumne psy, które przy pierwszym kontakcie mogą wydać się groźne, jednak po niedługiej chwili pokazują swoją pozytywnie zakręconą stronę.

Jeśli chodzi o agresję, Jindo są bardziej terytorialne i konfrontacyjne niż Shikoku. 

Obie rasy pozostają nieco dzikie, mają większy szacunek i zrozumienie dla hierarchii społecznej. Nadal pozostają psami myśliwskimi, z tego powodu lubią ścigać małe zwierzęta tj. koty, wiewiórki, czy ptaki oraz wszystko to co przykuje ich uwagę. Biorąc to pod uwagę, mogą przejść z trybu zabawy do trybu ataku, jeśli zostaną odpowiednio sprowokowane. 

Shikoku jest znacznie bardziej reaktywnym psem z mnóstwem energii. Najmniejsza rzecz, taka jak np. głośny hałas, a nawet spojrzenie innego psa, mogą go mocno pobudzić. W przeciwieństwie do Jindo, który potrafi rozgraniczyć kiedy warto zareagować, a kiedy nie, dlatego tak dobrze nadaje się do życia w mieszkaniu. 

Shikoku i Jindo, dwa młode samce

Obie rasy są bardzo niezależne, mają swoje zdanie i nie śledzą człowieka jak cień.
Szkolenie Shikoku wymaga znacznie więcej cierpliwości, to pies bardziej uparty. Niepowiedziane też, że będzie chciał 'pamiętać’ to czego zostanie nauczony. Ot, takie widzimisię 😉 Jindo, przy dobrym podejściu, uczy się chętnie, szybko i nie zapomina co ma robić. To również pies sprawdzający się doskonale w psich sportach, które bardzo lubi.

Kto uczy się chętniej i szybciej? JINDO!
Kto jest bardziej uparty, ale jednocześnie bardziej socjalny? SHIKOKU!

Różnice i podobieństwa

Wygląd

Główne podobieństwo to wysokość w kłębie.
JINDO: dla psów wynosi 50-55 cm, dla suk 45-50 cm
SHIKOKU: dla psów 49-55 cm, dla suk 46-51 cm

Shikoku jest nieznacznie dłuższy w budowie niż Jindo.

Uszy Jindo są nieco większe i nieco szerzej rozstawione niż u Shikoku. W obu przypadkach pozostają natomiast trójkątne i lekko pochylone do przodu.

Ogon Shikoku jest zdecydowanie zwinięty lub sierpowaty leżący na grzbiecie i opadający na bok, natomiast u Jindo przeważnie prosty lub sierpowaty noszony nad grzbietem. 

Umaszczenia 
JINDO: białe, rudo płowe, czarne, czarne podpalane, wilczaste i pręgowane
SHIKOKU: sezamowe (czarny sezam, czerwony sezam), rude, czarne podpalane

Inteligencja

Bez dwóch zdań, obie rasy są bardzo inteligentne. Obie przez wiele stuleci były nieprzerwanie psami pracującymi, dlatego są dobrze przystosowane do przetrwania w dzikim środowisku przy minimalnej zależności od człowieka. 
Można powiedzieć, że to psy bardziej wiejskie niż miejskie.

Jindo

Czy Jindo i Shikoku dogadają się ze sobą?

Niekoniecznie. 
Jindo jest bardziej terytorialny, introwertyczny i nie bywa aż tak energiczny jak jego japoński kuzyn. Shikoku to pies bardziej społeczny, który ma tendencję do przekraczania granic osobistych innych psów. 

W obu przypadkach występuje nietolerancja wobec psów tej samej płci – z własnego doświadczenia przyznam, że tą niechęć widać o stokroć bardziej u Jindo niżeli u Shikoku. Bardzo dobrze współgrają natomiast teamy pies z suką, choć to również kwestia osobnicza. 

Shikoku i Jindo, pies i suka

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Dieta w życiu Jindo

Karmienie Jindo dobrej jakości pokarmem to jedna z najlepszych rzeczy, jakie możesz dla niego zrobić. Nie chodzi jednak jedynie o jakość, ale o ilość. Psy z nadwagą cierpią z powodu wielu problemów, takich jak skrócona długość życia i gorsza jego jakość, bóle stawów, choroby serca i wiele innych.

Czy Jindo lubi się przejadać, czy to typ wybrednego niejadka? 
Na to i inne zagwozdki dotyczące żywienia Jindo postaram się odpowiedzieć tym wpisem.

Loki [ChangKyun of Yuukitohokori (FCI)]

Dieta w życiu Jindo

Najlepsza dieta, to ta zbilansowana i zróżnicowana, zawierająca odpowiednią ilość witamin, minerałów, mikro i makroelementów oraz niezbędnych nienasyconych kwasów tłuszczowych. 
W tym artykule nie będę się rozwodzić nad wyższością jednego sposobu żywienia nad drugim, a skupię się na doświadczeniu właścicieli Jindo i tym, czym oni karmią swoich pupili.
Nie ma jednej idealnej diety, która odpowiadałaby wszystkim psom na planecie, bo każdy jest inny, ma indywidualne wymagania, ulubione smaki. Bywają psy z alergiami czy chorobami, które uniemożliwiają im zjadanie tego co inne, zdrowe psy. W tym wszystkim warto jednak wiedzieć, czego psy jeść absolutnie nie powinny.

Niezaprzeczalnie, większość Jindo zajada regularnie suchą karmę i nie ma w tym nic złego, o ile jest to karma dobrej jakości. Warto w tym miejscu wspomnieć, że slogany „Premium” czy „Super Premium” nie muszą wcale oznaczać lepszej jakości, to skład świadczy o tym czy karma jest warta uwagi.

Czego w składzie karmy powinniśmy unikać jak ognia?

Zbóż, kukurydzy, soi, produktów pochodzenia roślinnego.
Logicznym jest, że psy w drodze ewolucji, przy boku człowieka przyzwyczaiły się do naszego jedzenia, tak jak ich układ trawienny. Bezdyskusyjnie pozostają jednak mięsożercami, o czym świadczy kształt psich szczęk oraz budowa ich układu pokarmowego. Dlatego posiłek powinien zawierać dużą zawartość mięsa, a jak wiemy mięso do najtańszych nie należy. Producenci karm kombinują jak mogą, aby w ich produktach znalazło się jak najwięcej wypełniacza w postaci zboża. Najczęściej spotykana jest kukurydza, bardzo kontrowersyjna tym bardziej, że psy nie trawią jej za dobrze. 
Na szczęście coraz więcej marek wypuszcza karmy bezzbożowe „Grain Free”, w których wypełniaczem są bataty, ziemniaki czy ryż. 

>> Ziemniaki nadal wzbudzają spore kontrowersje, jednak dopóki pełnią rolę jedynie wypełniacza i nie są podawane w formie surowej, sprawiają że posiłek jest bardziej syty. Oprócz tego są bogatym źródłem potasu, magnezu, zawierają wapń, żelazo i fosfor. 
Surowe ziemniaki zawierają solaninę, która jest niebezpieczna dla życia czworonoga! 

>> Karmy z ryżem są polecane, dopóki w składzie znajduje się wysoka zawartość mięsa. 

„Mięsa i produktów pochodzenia zwierzęcego”
Niemal każda karma marketowa, w swoim składzie zawiera „mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego (w tym 4% mięsa)”, a co to oznacza? A to, że na wszystkie produkty odzwierzęce przypada jedynie 4% mięsa mięśniowego. 

Barwników
Wielokolorowe granulki zawierają chemiczne, szkodliwe barwniki i absolutnie nie mają nic wspólnego ze smakiem – np. pomarańczowa granulka to marchewka, nie.

A na koniec, lista konserwantów, od których powinniśmy trzymać psa z daleka:

  • Glikol propylenowy (E1520)
  • Tripolifosforan sodu (STPP)
  • Karagen (E407)
  • BHT (E321)
  • BHA (E320)
  • Galusan propylu
  • Ethoxyquina

Gotowanie w domu, BARF,  catering dla psa

Z drugiej strony znajdują się właściciele, którzy przygotowują ciepłe posiłki w domu, podają surowe, czy korzystają z coraz popularniejszego personalizowanego psiego cateringu, np. „Psi bufet” czy „Piesotto”. 
Ma to zdecydowanie swoje plusy, ponieważ taka dieta opiera się na tym co nasz pies lubi, co mu najlepiej służy, a nie na tym co do worka wsadził producent karmy, ale jak wszędzie znajdą się również i minusy. Przed zamówieniem takiego jedzonka, warto przeczytać rzetelne opinie. 

Loki [ChangKyun of Yuukitohokori (FCI)]

Tak długo jak Loki jadł wyłącznie suchą karmę (Husse Valp Plus) był dosyć wybredny, miałam wrażenie że jadł dopiero wtedy, kiedy był naprawdę głodny. Wybrzydza też smaczkami, ma takie które mocno go motywują, oraz takie za które nie zrobi nic. Zmieniliśmy jedzenie na „Psi Bufet”, świeżo gotowane posiłki dla psów, które mieszam z suchą karmą i jest znacznie lepiej. Z miski znika wszystko zaraz po podaniu. Loki lubi smak wołowiny, jagnięciny i indyka.

Patrycja, właścicielka Lokiego

Jednak problem pojawia się wtedy, kiedy posiłkowi brakuje balansu, witamin, itd. Wbrew pozorom dieta BARF czy gotowanie w domu to nie taka prosta sprawa – z czasem na pewno wchodzi w krew, jednak aby zacząć trzeba się dobrze przygotować, czy to dzięki literaturze, webinarom czy rozmowom z doświadczonymi właścicielami. 

Potrzeby żywieniowe naszych psich przyjaciół są inne niż nasze, a osiągnięcie stosunkowo dobrej równowagi żywieniowej nie polega po prostu na wrzuceniu do miski kurczaka, warzyw, ziemniaków i nazwaniu tego posiłkiem. Wbrew pozorom przygotowywanie tego typu jedzenia jest dosyć skomplikowane. Białka, dobre tłuszcze, witaminy, minerały, makroelementy, mikroelementy, przeciwutleniacze, lista jest długa. Skutki zdrowotne braku zbilansowanej diety mogą być bardzo poważne. Na szczęście nowe firmy zajmujące się przygotowywaniem gotowego jedzenia dla psów oferują zbilansowane posiłki gotowe do podania.

Dokkaebi [ChanYeol of Yuukitohokori (FCI)]

Dok jest niesamowicie zmotywowany jedzeniem. Jego głównym pożywieniem jest delikatnie gotowane jedzenie od The Farmer’s Dog [amerykańska firma dostarczająca psiakom gotowe jedzonko]. Jako przysmaków treningowych używam krokiety z Farminy, za którymi on szaleje.

Brittany, właścicielka Dokkaebi

Czym wzbogacić dietę psa? Przykłady.

Świetnym pomysłem na zdrowe przekąski* są owoce i warzywa, wystarczy sprawdzić, które z nich smakują naszemu psiakowi.
Jeśli podajesz mu suchą karmę, rozważ dodawanie do niej przegotowanej wody lub naparu z rumianku czy mięty. Psy są naturalnie przystosowane do spożywania pokarmów o wilgotności około 60%, a w suchej karmie wilgotność to około 10%. Prowadzi to najczęściej do chronicznego odwodnienia organizmu psa, ponieważ sucha karma wysysa z niego wodę.**

*przekąski – czyli wyłącznie jako dodatek, w niewielkich ilościach.

Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)]

Owoce na TAK (przy rozsądnym dozowaniu), np.:

  • jabłka – pamiętaj, aby usunąć pestki i rdzeń 
  • borówki i jagody – źródło silnych przeciwutleniaczy, hamują wchłanianie toksyn, podnoszą odporność
  • truskawki – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • maliny – wzmocnienie odporności
  • banany – najlepiej te jeszcze niedojrzałe i oczywiście obrane – cenne źródło potasu i magnezu
  • żurawina – jednak nigdy suszona – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • brzoskwinie i nektarynki – bez pestek 
  • kiwi – obrane

Owoce na NIE, np.:

  • winogrona i rodzynki – niewydolność nerek
  • cytryna
  • mandarynki 
  • czereśnie, wiśnie – chodzi głównie o stosunkowo dużą pestkę 

Warzywa na TAK, np.:

  • marchewka – β-karoten wpływa pozytywnie na wzrok
  • pietruszka
  • brokuły – źródło silnych przeciwutleniaczy
  • buraki
  • seler – może mieć działanie moczopędne 
  • bataty – te jak i inne rośliny strączkowe wyłącznie po ugotowaniu 
  • brukselka
  • czerwona papryka
  • ogórki
  • dynia – rewelacyjne źródło błonnika

Warzywa na NIE, np.:

  • cebula – niedokrwistość
  • czosnek
  • pomidor
  • por – niedokrwistość
  • warzywa kapustne 
  • surowe ziemniaki 
  • szpinak, szczaw 

Przekąski naturalne (suszone, wędzone), np.:

  • nerka wieprzowa
  • nogi jagnięce, gęsie 
  • skóra z jelenia
  • szprotki liofilizowane
  • ucho królika, wieprzowe, wołowe
  • tchawica wołowa – najlepiej cała, znane są przypadki zaklinowania się żuchwy psa przy zajadaniu mniejszych kawałków
  • penis wołowy
  • żołądki wołowe
  • płuca wołowe, itp.
Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)]

Twarde przekąski jak na przykład uszy wołowe, penis wołowy, sarnie nóżki, itp. świetnie sprzyjają naturalnemu oczyszczaniu się zębów.

Mięso

Tak, do suchej karmy można dodawać mięso, zarówno surowe jak i gotowane (- nie kości!). Zdecydowanie urozmaici to dietę psa. Przykładowo:

  • pstrąg
  • podroby drobiowe – wątróbka w bardzo niewielkich ilościach
  • gotowany łosoś – źródło wysokowartościowego białka, witamin i minerałów 
  • kacze serca – bogate w białko, minerały i witaminy z grupy B

Przekąski mrożone, a’la lody

Mrożone przekąski nie wyrządzą żadnej szkody, jeśli nie są podawane w nadmiarze, a to idealny sposób na urozmaicenie posiłku w witaminy, szczególnie w letnie, ciepłe dni.
Lody w proszku można kupić np. w POKUSIE*** – przygotowanie jest bardzo proste, a psy zadowolone i zajęte wylizywaniem kubeczków, które również mogą zjeść. 

Tego typu przekąski można też przygotować samemu w domu, wystarczą owoce, np. banan, borówki, truskawki, maliny, odrobina oleju kokosowego (lub nie) oraz jogurt grecki. Wybraną kombinację blendujemy, przelewamy do foremek, mrozimy i dodajemy w niewielkich ilościach do psiej miski. 

** Odwiedź psiglos.pl i poznaj wiele prostych przepisów na pyszne psie przekąski, które możesz przygotować w domu.

Karmiąc psa suchą karmą, miska nie musi być nudna 😉

Określenie potrzeb żywieniowych naszego Jindo

Od wieku szczenięcego po złote lata, potrzeby i preferencje żywieniowe naszego psa będą się zmieniały. 
Podczas planowania posiłków należy zwrócić uwagę na wiek, poziom aktywności, metabolizm, preferencje żywieniowe, stan zdrowia. Młodsze i aktywne psy potrzebują więcej kalorii niż starsze, które preferują odpoczynek. Seniorzy potrzebują mniej kalorii, ale więcej składników odżywczych i suplementów – w zasadzie „jakościowych” kalorii. Nadmierna waga u starszych psów jest szkodliwa zarówno dla zdrowia, jak i komfortu życia. 

Mandu bardzo lubi jeść, chce testować wszystko co jemy. Na co dzień zajada suchą karmę Husse Valp Plus, a dodatkowo czasami gotuję dla niej dakjuk (kleik z kurczakiem i ryżem), który dostaje na wieczór i szaleje na jego punkcie. Moja rodzina w Korei gotuje dakjuk swoim Jindo. Mandu uwielbia też suszone kurze łapki.

Ludovic, właściciel Mandu

Suplementy w diecie Jindo

Zacznę od bardzo istotnej wskazówki – jeśli pies jest w pełni zdrowy, ma idealne wyniki badań, nie ma sensu wprowadzać niepotrzebnie suplementów. 

Jindo są psami wyspiarskimi, zostały wyhodowane i zamieszkiwały wyspę Jindo otoczoną morzem, a więc miały stały kontakt z jodem. Importując psa do Europy, z daleka od morza, u psa może pojawić się niedobór jodu, który wykażą badania krwi, a konkretnie poziom hormonów tarczycy. O ile mówimy o lekkich odgięciach od normy (w stronę niedoczynności tarczycy), wystarczy suplementować psa np. algami, które są naturalnym źródłem jodu, trzeba jednak pamiętać, że nie wolno ich stosować przy nadczynności tarczycy – dlatego tak ważne są okresowe badania krwi naszego pupila. 

Świetnym dosmaczeniem posiłku, korzystnym dla zdrowia jest olej z ryb morskich bogaty w kwasy tłuszczowe Omega-3, który wspiera aparat ruchu oraz poprawia jakość sierści i skóry, polecany przede wszystkim w czasie linienia. 

Na apetyt psa niejadka bardzo pozytywnie wpływa olejek CBD – testowałam na własnych psach i jestem zachwycona efektami. Apetyt znacząco się poprawił, a psy nie są w żaden sposób otumanione. 

Nieaktywne drożdże browarnicze – poprawiają kondycję skóry, sierści, mają pozytywny wpływ na układ odpornościowy, jak i na procesy trawienia. 

Czystek – ochrona przed pasożytami zewnętrznymi 

Żółtko jaja (surowe lub w proszku, np. to od POKUSY***) – bogate źródło energii, witamin, minerałów oraz kwasów tłuszczowych. Dzięki doskonałym proporcjom aminokwasów egzogennych efektywnie wpływa na rozbudowę muskulatury. Stanowi smaczne uzupełnienie codziennej diety, korzystnie wpływa na kondycję skóry, sierści oraz ogólną kondycję organizmu zwierzęcia.

*** Zachęcam do zapoznania się z ofertą produktów POKUSY, każdy znajdzie coś dla zdrowia swojego zwierzaka 😊

Do konkretów, czy Jindo lubi jeść czy jest typem niejadka?

Spieszę z odpowiedzią – statystycznie większość Jindo jest wybredna, niekoniecznie zjedzą cały posiłek od razu, niekoniecznie polubią każdy przysmak. 
Idealnie obrazuje to ankieta przeprowadzona w grupie Korean Village Dogs & Jindo Dogs || Owners and Enthusiasts. 

Jak widać, niezależnie od tego czy mówimy o Jindo, psie w typie Jindo czy Korean Village Dog / East Asian Village Dog, ta grupa psów nie zalicza się do głodomorów. 

Z własnego doświadczenia przyznam, że 2 na 3 moje Jindo były raczej wybredne, zdarzało im się zostawić trochę lub większość porcji posiłku i przebierały w przysmakach. Tutaj zadziałał olejek CBD i psy zaczęły zjadać całe porcje, jednak bez przejadania się.
Trzeci pies zjada zawsze swoją porcję karmy, a od pewnego czasu przestał nawet przebierać w smaczkach, co widać po nieco większej ilości sadełka i tutaj zaczęła się już kontrola wagi 🤭

** Odwiedź psiglos.pl i dowiedz się wielu ciekawostek z zakresu żywienia psów!

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Jindo w historii walk psów

Artykuł zawiera materiały, które mogą wywołać skrajne emocje u czytelnika.

Psy Jindo są po części kojarzone z walkami psów, szczególnie w kraju pochodzenia rasy. W ich historii był czas tego typu wydarzeń, które z biegiem lat zostały zakazane. Niestety jak to zwykle bywa nic nie kończy się ot tak, nielegalne walki psów w Korei zdarzają się po dziś dzień. Zacznijmy od początku…

Historia walk psów

Korzeni walk psów jako sportu możemy doszukiwać się już starciach starożytnych cywilizacji. Kiedy Rzymianie najechali Brytanię w 43 r n.e., obie strony sprowadziły na pole bitwy, trwającej siedem lat, psy bojowe. Rzymianie wygrali wojnę, ale Brytyjczycy byli pod ogromnym wrażeniem zaciętości swoich psów w walce, w porównaniu do ich rzymskich odpowiedników. 

W ten sposób powstał swego rodzaju psi rynek. Rzymianie zaczęli importować brytyjskie psy bojowe do użytku nie tylko w czasie wojny, ale także do publicznej rozrywki. W rzymskim Koloseum liczna publiczność gromadziła się, by oglądać psy-gladiatory walczące z innymi zwierzętami, takimi jak dzikie słonie. 
Okrutne psy, które były prawdopodobnie krzyżowane z rasą bojową Rzymian, były eksportowane do Francji, Hiszpanii i innych części Europy, aby ostatecznie wrócić z powrotem do Wielkiej Brytanii. 

W XII wieku praktyka nęcenia — wpuszczania psów bojowych do ringu z przykutymi łańcuchami bykami i niedźwiedziami — zyskała w Anglii na popularności. Przez kilka stuleci nęcenie było uważane za szanowaną formę rozrywki wśród angielskiej szlachty. Praktyka, podczas której psy drapały i gryzły byki, służyła również do zmiękczania mięsa do spożycia.

Na początku XIX wieku rosnący niedobór byków i niedźwiedzi, rosnący koszt ich utrzymania i rosnące zaniepokojenie kwestią okrucieństwa wobec zwierząt osłabiły atrakcyjność tego sportu. W 1835 roku brytyjski parlament zakazał wszelkich działań związanych z nęceniem. Po wejściu w życie nowego prawa, walki psów stały się tańszą, legalną alternatywą tego sportu. Psy bojowe krzyżowano z innymi rasami, aby stworzyć szybkie, zwinne i okrutne zwierzęta zdolne do wielogodzinnej walki. 

Walki psów na świecie

Psy bojowe zostały sprowadzone do Stanów Zjednoczonych na krótko przed wojną secesyjną i były krzyżowane w nadziei na stworzenie ostatecznego zaciekłego psiego wojownika: amerykańskiego Pit Bull Terriera. Walki psów szybko stały się popularnym sportem widowiskowym i bukmacherskim w Stanach Zjednoczonych oraz w niektórych częściach Europy, Azji i Ameryki Łacińskiej. Wzrosły jednak obawy co do humanitarności walk psów i do lat sześćdziesiątych XIX wieku większość stanów zdelegalizowała ten sport. Niemniej jednak rozwijał się on nadal w XX wieku, przy szerokim wsparciu opinii publicznej i funkcjonariuszy policji. 

Chociaż walki psów są legalne w Albanii, Hondurasie, Japonii (najbardziej znane w prefekturach Kochi i Akita, obstawianie jest jednak nielegalne) i niektórych częściach Rosji, zostały zakazane w większości krajów świata. Mimo to pozostają popularną rozrywką. Legalne czy nie, walki psów odbywają się otwarcie w niektórych częściach Ameryki Łacińskiej, Pakistanu i Europy Wschodniej, a potajemnie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i niektórych krajach azjatyckich np. w Korei Południowej.

Nielegalne walki w Korei Południowej

Oficjalnie walki psów zostały w Korei zakazane wiele lat temu, jednak potajemne spotkania mają się niestety nadal świetnie. 
W 2018 roku koreańska stacja SBS wypuściła 25-minutowy reportaż o tej tematyce, który następnie pojawił się jako 31. odcinek telewizyjnego magazynu informacyjnego „Dateline” (dostępny do obejrzenia wyłącznie na terenie Australii). 

Do powstania reportażu przyczyniła się wrzawa wśród opinii publicznej, ponieważ kilka miesięcy wcześniej w koreańskim programie familijnym „The Animal Farm” pokazano białego Jindo z wieloma obrażeniami na ciele. Odcinek opowiadał o sprawie zaginięcia psa, który uciekł najprawdopodobniej z farmy, w której hoduje się i szkoli psy do walk. 

Po wyemitowaniu tego programu w maju ubiegłego roku (2017) otrzymaliśmy mnóstwo listów od widzów z prośbami o zakazanie walk psów, ale trudno było znaleźć miejsce tych walk ze względu na ich nielegalny i tajemniczy charakter.

Co wyemitowano w reportażu – streszczenie

O miejscu walki udało się dowiedzieć dzięki tajemniczemu informatorowi, który chciałby aby ten sport został zakazany i ryzykował życie, aby przekazać te informacje dziennikarzowi. Poprosił, aby nie towarzyszyła mu policja i aby przyjechał incognito. 

Miejsce spotkania znajdowało się daleko od miasta, to bardzo odległe miejsce głęboko w górach, gdzie nie ma ludzi. Oczywiście nocą. 
Dziennikarz dojeżdżając na miejsce zauważył ludzi zbierających się wokół oświetlonego placu. Był tam nawet food truck z przekąskami. 
Podchodząc bliżej zobaczyli prowizoryczny ring, a w nim psa Jindo. Kiedy wprowadzono drugiego psa, oba zaczęły pokazywać swoją agresję. W międzyczasie usłyszano głos mężczyzny zbierającego obstawiane pieniądze na faworyta walki. Jedno takie spotkanie jest warte przeważnie 9.000 dolarów. 

Trwała coraz intensywniejsza walka, psy zaczynały krwawić. Mężczyzna w ringu podjudzał psy krzycząc „Dobrze. Dobrze. No dalej ugryź go. Gryź go!”. 
Nagle ktoś krzyknął, że jedzie policja i ludzie zaczęli uciekać. Informator zdradził, że organy ścigania dostają od organizatorów 300.000~500.000 KRW (1.000~1.500 PLN) i dzięki temu informują że nadjeżdżają dając czas na ucieczkę. 

Dziennikarz udał się za największą grupą ludzi i dotarł do miejsca kolejnej, znacznie większej walki, gdzie obserwatorów było kilkaset. Tym razem w ringu zauważył Pit Bull Terriery, bardziej zaciekłe, walczące do samego końca, aż w ringu został tylko jeden żywy pies. 

Kilka dni później informator skontaktował się ponownie, tym razem chciał pokazać jedną z tajemniczych lokalizacji, gdzie trenuje się psy. 
Dziennikarzowi założono worek na głowę na czas długiej trasy samochodem, następnie przedzierali się przez pola uprawne, aby dojść do miejsca z dala od ludzi. Od razu zauważono bardzo umięśnione psy, a wśród nich także i te, które wygrały wiele walk i były warte nawet dziesiątki tysięcy dolarów. 
Psy są tam hodowane i trenowane do walk, ich ciała pokrywają blizny i ślady obrażeń. 

Dziennikarz zauważył, że głowa jednego z psów umazana jest czymś zielonym. Informator zdradził, że to maść z antybiotykiem i że to jedyne co psy otrzymują po walce niezależnie od powagi obrażeń. 
Zauważono również psa w klatce, pogryzionego od głowy po nogi, sparaliżowanego, bez sił. „Ten pies stracił siły po ostatniej walce. Zdechnie pewnie w ciągu tygodnia. Tak przeważnie kończą te, które przegrywają. W przypadku Pit Bulli, jeśli pies raz przegra nie może więcej walczyć. To nie może się powtórzyć. Ich następnym przeznaczeniem stają się restauracje z psim mięsem.” 

Chwilę później dziennikarz widzi, jak mężczyzna zabiera jednego z psów na bieżnię. Pies zostaje do niej przywiązany i ma biegać. Jeśli się zmęczy i spróbuje położyć, obroża odetnie mu możliwość oddechu, jeśli się zatrzyma, pas i tak będzie się przewijał ponieważ pies jest uwiązany na czubku pochylni. „Musi trenować przynajmniej godzinę dziennie, aby być gotowym do walki. Będzie gotowy za kilka miesięcy.”.

Po treningu psy dostają jedynie wodę, a jedzą przeważnie kurze łby. 

Oczami prawa

W oparciu o obowiązujące prawo w Korei, tresowanie psa do punktu okrucieństwa i leczenie go we własnym zakresie nie jest karalne. 
Prezydent KAAP (Koreańskie Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Zwierząt) Won-Bok Lee: Sam akt zakładania obroży na szyję psa i tresura nie jest znęcaniem się nad zwierzętami w oparciu o nasze obecne przepisy dotyczące ochrony zwierząt. Dlatego to działanie nie może podlegać karze na podstawie naszego obecnego prawa.
W Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej okrucieństwo wobec zwierząt definiuje się jako zadawanie zwierzętom cierpienia fizycznego i psychicznego bez uzasadnionego powodu oraz powodowanie cierpienia, którego można uniknąć. Jednak w Korei okrucieństwo wobec zwierząt definiowane jest jako zabijanie lub okaleczanie zwierząt bez uzasadnionego powodu. 

Profesor medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Narodowego w Seulu, Hang Lee: To nie ma sensu, że tego typu zachowanie polegające na zmuszaniu psów do walki aż do śmierci i czerpaniu z tego przyjemności, jak Gladiatorzy Cesarstwa Rzymskiego, ma miejsce w XXI wieku. Prawo zapobiegające walkom psów powinno być surowsze, a organy ścigania powinny przestrzegać i aktywnie je egzekwować.

Zespół programu „TV Animal Farm” jest zaangażowany i dokłada wszelkich starań, aby zakończyć walki psów, współpracując z organizacjami powiązanymi i rządowymi.

Podsumowanie

Wiele lat temu uważano, że w psach Jindo żyje silny duch walki, dlatego wpuszczano je do ringu. Jednak najczęściej były to krzyżówki Jindo z mocniejszymi i silniejszymi rasami, bardzo rzadko Jindo czystej krwi. Dlatego też 'prawdziwy’ pies Jindo, na szczęście, nie zajmuje dużo miejsca w historii tego okrutnego sportu. 

Źródła pomocne w tworzeniu artykułu:

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Zoomies, czyli słynna psia głupawka

Czy Twój pies zaczął kiedykolwiek nagle biegać z prędkością światła i dzikim wyrazem twarzy, kiedy dosłownie przed momentem jeszcze stał lub spokojnie siedział? Czy zastanawiałeś się wtedy „o co tutaj chodzi?!”? Nie martw się, nie jesteś sam, a głupawka zdarza się wielu psom, niezależnie od rasy 😀 

O co chodzi?! Dlaczego mój Jindo biega jak szalony?

Taesan

Zdaniem behawiorystów, zoomies, to rodzaj nagłej szalonej aktywności (ang. Frenetic Random Activity Period), która ma miejsce, gdy psy eksplodują energią. To biologiczny tik, który nie ma jednej konkretnej przyczyny, ale wiadomo że wynika z pewnego nadmiaru energii, która była powstrzymywana.

Młodsze psy, dla przykładu, wpadają w głupawkę, aby spalić energię w okresie niskiej aktywności. Jednak psy w każdym wieku i każdej rasy mogą zacząć nagle szaleńczo biegać. 

Jak wygląda głupawka?

’Zoomies’ ciężko pomylić z innym nagłym przypływem energii u psa, to bardzo specyficzne zachowanie charakteryzujące się najczęściej biegiem z podciągniętym zadem i dzikim spojrzeniem.

Wygląda to prawie tak, jakby pies kucał w trakcie biegu, a przynajmniej tak to się zaczyna.

Inną oczywistą częścią głupawki jest powtarzalna trasa. Zarówno szczenięta jak i dorosłe psy biegają dokładnie te same kółka, zatrzymują się na sekundę i biegną dalej. W pewnym momencie rozjuszony pies może wyskoczyć na człowieka łapami merdając przy tym ogonem. 

Niekiedy to zachowanie kończy się szczypaniem lub nawet gryzieniem. Jeśli coś takiego ma miejsce, musisz to natychmiast przerwać. Po prostu skończ zabawę i jakikolwiek kontakt fizyczny z psem, dopóki się nie uspokoi. 

Na filmie głupawkę demonstruje Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)].

Kiedy najczęściej obserwujemy głupawkę?

Zoomies najczęściej pojawia się po kąpieli, a dokładnie dlaczego nadal pozostaje tajemnicą, choć istnieją teorie. Może to być efekt wspaniałego uczucia „tak fajnie być czystym” lub „uff przeżyłem kolejną kąpiel”. Gdyby tylko psy potrafiły mówić 😅

Zoomies mogą się również zdarzyć, gdy pies musi uwolnić swoją stłumioną energię, na przykład po zamknięciu w klatce, czy po powrocie właściciela do domu po kilku godzinach samotności. Głupawkę może wywołać nawet nieco bardziej niż zwykle stresująca wizyta u weterynarza, a czasami wystarczy pobudzenie psa poprzez zabawę. 

Na filmie niżej szalejący Haru [Taesan], którego aktywowało odśnieżanie 😉

Czy głupawka jest bezpieczna?

Pewnie! Tak długo jak twój pies nie zderza się z przeszkodami w pomieszczeniu, czy drzewami na spacerze. Niebezpieczne są też śliskie powierzchnie czy schody. 
Jeśli nauczysz się odczytywać sygnały swojego psa i zbliżające się szaleństwo, możesz zabrać psiaka na podwórko aby hasał bez przeszkód.

Pamiętaj, że jeśli zoomies pojawiają się regularnie może to oznaczać, że masz psa który potrzebuje więcej aktywności, aby rozładować pokłady energii lub psa, który mocno się stresuje. Głupawka występująca każdego dnia może być powodem do niepokoju, ponieważ pokazuje, że twój pies nie otrzymuje wystarczającej stymulacji. Jak wspomniałam wcześniej, podgryzanie może być kolejną oznaką stresu. W takiej sytuacji musisz zapewnić swojemu pupilowi więcej ruchu w ciągu dnia, aby uniknąć nudy i niepożądanego zachowania.

Jeśli twój Jindo ma napad szaleństwa, nie martw się. To zupełnie normalne zachowanie, zdarzające się sporadycznie i pozwalające mu spalić nadmiar energii. 

Bieganie, obracanie się w miejscu, kłanianie się, wydawanie śmiesznych dźwięków może się wydawać szalone, ale po chwili pies na pewno odzyska 'zdrowy rozum’ 😉 
Po prostu przeczekaj to i ciesz się głupawką póki trwa. Pomyśl o tym, jak o treningu interwałowym o wysokiej intensywności, który jest świetny dla ogólnej sprawności i zdrowia.

Na koniec szalejąca Jindosiowa rodzina: Bomi of Noryeong Sanmaek, Haru [Taesan] i Bucky [BokSil of Yuukitohokori (FCI)].

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

KJDAA – Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo

Początkiem marca oficjalnie rozpoczęło swoją działalność Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo [Korean Jindo Dog Association of America – KJDAA]. 
Wcześniej strona KJDAA służyła głównie celom edukacyjnym o rasie, to dzięki uprzejmości członków klubu mogliśmy wykorzystać niektóre istotne informacje na naszej stronie. 

Misja i cele KJDAA

Celem klubu jest zachowanie koreańskiego Jindo w jego historycznych formach i funkcjach oraz edukacja opinii publicznej na temat rasy.
KJDAA realizuje to zobowiązanie angażując się i zachęcając właścicieli do udziału w aktywnościach, które pomagają, promują i wspierają zachowanie rasowych koreańskich Jindo w USA.

  • Aby zachować koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA dąży do rozwoju opiekunów koreańskiego Jindo w USA, aby przyszli właściciele i hodowcy mogli cieszyć się wyjątkowym charakterem rasy.
  • Aby chronić koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA uważa za priorytet zapewnienie edukacji i zasobów na temat cech rasy, etycznych praktyk hodowlanych i odpowiedzialych właścicieli w USA. Bardzo ważne jest, aby hodowcy rozumieli znaczenie hodowli zdrowych, nadających się do rejestracji psów, które wykazują fizyczny wygląd, temperament i cechy użytkowe, które historycznie definiują rasę. Równie ważne jest, aby hodowcy oddawali Jindo w ręce odpowiedzialnych, znających się na rzeczy właścicieli, którzy w pełni rozumieją cechy rasy i dla których rasa jest dobrze dopasowana.
  • Aby promować koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA zachęca wszystkich właścicieli Jindo do dzielenia się swoją wiedzą i miłością do rasy poprzez edukowanie innych i aktywność ze swoimi psami. Czy to poprzez imprezy Meet the Breed, udział w lokalnych zajęciach z posłuszeństwa, czy udział w wielu zajęciach, w których Jindo są doskonałe, robienie zabawnych rzeczy ze swoim Jindo to najlepszy możliwy sposób na zaprezentowanie rasy.

Co ciekawego znajdziemy na stronie klubu

Strona pełna jest ważnych i ciekawych informacji o rasie, tj.:

  • Kodeks etyczny
  • Informacje o rasie
  • Wzorce AKC, FCI, KKF, UKC
  • Instytut Badawczy Psów Jindo
  • Sportowe tytuły, które mogą otrzymać Jindo w USA oraz ich posiadacze
  • Newsy
  • Lista amerykańskich hodowców
    i więcej.

Członkostwo 

Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo oficjalnie działa i poszukuje członków, którzy są zainteresowani zachowaniem rasy! Członkostwo jest otwarte dla wszystkich zainteresowanych pod jakimkolwiek aspektem; pasjonaci rasy, właściciele, hodowcy Jindo, sędziowie, itp.

Klub pracuje nad funkcjami dla członków, takimi jak biuletyn, grupa KJDAA na Facebooku, specjalne wydarzenia, możliwości edukacyjne, spotkania i możliwość uzyskania tytułów KJDAA.

Rodzaje członkostwa 

  • Indywidualne – $30
    Otwarte dla osób, które ukończyły osiemnaście lat. Członkowie indywidualni korzystają ze wszystkich przywilejów KJDAA, w tym z prawa głosu i pełnienia funkcji. 
  • Rodzinne – $40
    Dwie osoby w wieku osiemnastu lat lub starsze, które mieszkają w tym samym gospodarstwie domowym i ich małoletnie dzieci. Każda osoba dorosła ma prawo do głosu, ale otrzymują tylko jeden egzemplarz bezpłatnej publikacji KJDAA.
  • Outreach – $20
    Otwarte dla wszystkich osób w wieku osiemnastu lat i starszych, które są zainteresowane rasą, dalszym pogłębianiem wiedzy o psach i psich sportach oraz zgadzają się z celami KJDAA. Ten rodzaj członkostwa płaci pełne składki i otrzymuje wszystkie korzyści i pełne członkostwo KJDAA. Niezależnie od powyższego Członkowie Outreach nie mogą jednak głosować.
  • Międzynarodowe – $20
    Otwarte dla wszystkich osób, które ukończyły osiemnaście lat i mieszkają poza Stanami Zjednoczonymi, które są zainteresowane rasą i zgadzają się z celami KJDAA. Ten rodzaj członkostwa płaci pełne składki i otrzymuje wszystkie korzyści i pełne członkostwo KJDAA. Niezależnie od powyższego Członkowie Międzynarodowi nie mogą jednak głosować.
  • Młodzieżowe – $10
    Otwarte dla osób w wieku 17 lat i młodszych. Młodsi członkowie nie mogą głosować ani sprawować funkcji w klubie. Po ukończeniu 18 roku życia młodsi członkowie mogą przejść na członkostwo indywidualne lub rodzinne.

Zgłoszenia 

Do KJDAA można się zgłosić wypełniając wniosek online o członkostwo międzynarodowe, a następnie opłacając składkę.  Członkowie międzynarodowi znajdują się pod opieką głównej Przewodniczącej KJDAA – Nichole Royer, hodowczyni Jindo i Malamutów pod przydomkiem „Kwest”.
Każdy zaakceptowany członek otrzymuje list powitalny oraz imienny certyfikat.

Mój prywatny certyfikat 🙂

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Korean Jindo vs. Shiba Inu

Jako właścicielka Jindo, spacerując z psem, niejednokrotnie dostaję pytania, co to za rasa?
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, oprócz tego, że ludzie lubią zgadywać, podając np. Siberian Husky, duży lis, czy właśnie przerośnięta Shiba 😉 

Nie każdy zna wszystkie rasy psów, a te dwie mają bardzo dużo cech wspólnych. 
Jednak pomimo pewnych podobieństw fizycznych, koreański Jindo i japońska Shiba różnią się naprawdę bardzo choćby pod względem temperamentu.

Przejdźmy więc do podobieństw i różnic~

Historia

Jindo

Jindo jest rasą psów myśliwskich, która pochodzi z koreańskiej wyspy Jindo.
Ta teoria jest najbardziej znana i rozpowszechniona, mimo, że nie istnieje żadne pisemne świadectwo co do pochodzenia tego szpica. 

Jedna z teorii mówi, że pochodzą od psów mongolskich, z czasów najazdu sił mongolskich na Koreę w XIII wieku. 
W 1962 roku rząd Korei Południowej nadał rasie Jindo status #53 Skarbu Narodowego, co przez pewien czas mocno utrudniło eksport tych psów poza granice kraju. 

Shiba

Podobnie jak Jindo, Shiba została wyhodowana do polowania, ale na mniejszą zwierzynę w górzystym terenie Japonii. 
Jednak w przeciwieństwie do Jindo, Shiba ma wyraźną, czystą linię krwi, którą można prześledzić od samego początku i różni się od innych ras japońskich, takich jak Akita czy Hokkaido.

Podczas II wojny światowej rasa była na skraju wyginięcia, jednak udało się ją odbudować dzięki trzem liniom. 
W przeciwieństwie do Jindo, Shiba jest bardzo popularna nie tylko w kraju pochodzenia, ale i na całym świecie. 
Pierwszy reprezentant rasy, Kaissas Chiisai Ringo, przyjechał do Polski w 1992 roku i od tego czasu Shiba zyskiwała rosnącą pomału popularność, natomiast od 2018 roku widoczne jest ogromne zainteresowanie małym „piesełem”. 

Bucky - Jindo & Yumi - Shiba

Temperament

Jindo

Mówi się, że Jindo jest niezachwiany w swojej lojalności i ma łagodny charakter w stosunku do swojej rodziny.
To psy lubiące aktywność, dlatego tak świetnie radziły sobie w amerykańskiej policji i są świetnymi sportowcami. 

Mają bardzo silny instynkt łowiecki, więc zostawienie ich na podwórku bez opieki, gdzie ogrodzenie jest niższe niż ~2 metry, będzie najprawdopodobniej skutkowało szybkim wybraniem się na wycieczkę za czymś interesującym lub za swoim panem.
Aktywny i inteligentny – mówi się, że przez bardzo wysoki poziom inteligencji niemal niemożliwe jest pełne wyszkolenie Jindo – zwłaszcza w przypadku niedoświadczonego właściciela.
Dlatego Jindo potrzebuje dobrej socjalizacji i stymulacji, aby zachowywał się jak należy.

Jindo wykazuje również skrajną niechęć do bycia mokrym.
Nie lubi deszczu i niekoniecznie lubi być kąpany, jednak kiedy wie, że ma rodzinę pod opieką, będzie spokojnie czuwał na zewnątrz, aby zapewnić bezpieczeństwo tym których chroni. 

Shiba

Być może słyszałeś, że Shiba przypomina bardziej kota niż psa i jest w tym wiele prawdy.
To pies tak bardzo niezależny, że czasami może przejawiać agresję, jeśli coś nie idzie tak jakby tego chciał. 

Shiba nie jest tak aktywna jak Jindo, ale również wymaga regularnych ćwiczeń, aby wzmacniać więź z człowiekiem i stymulować umysł. 
Podobnie jak koty, Shiba myje swoje łapki i utrzymuje futerko w czystości – te psy są prawdziwymi czyścioszkami. 

Inną cechą charakterystyczną, która różni je od Jindo, jest fakt, że są od nich głośniejsze.
Jindo jest stosunkowo cichy, chyba że zostanie sprowokowany.
Shiba lubi wokalizować, chyba każdy słyszał znany „Shiba scream”.
Ilekroć poczuje choćby najmniejszą potrzebę okazania niesmaku lub ekscytacji, najprawdopodobniej zacznie krzyczeć 😀

W przypadku obu ras, mamy do czynienia z bardzo inteligentnymi i lojalnymi psami, które mogą wpaść w kłopoty, jeśli nie zostanie im zapewniona wystarczająca stymulacja umysłowa. 

Cechy fizyczne

Jindo

Ponieważ Jindo ma cechy, które łatwo pomylić z Shibą, odróżnienie go od innych ras często sprowadza się do dokładnego zbadania rysów czaszki i twarzy, a także analizy proporcji głowy do ciała.
Suki są znacznie smuklejsze od samców. 
Rasa ma również podwójną sierść składającą się z miękkiego podszerstka i szorstkiej okrywy włosowej oraz stojące, trójkątne uszy pochylone nieco do przodu. 
Znane są dwa typy budowy ciała Jindo – Gyupgae i Heutgae.

Gyupgae to typ bardziej muskularny, krępy, o równej proporcji wysokości w kłębie do całkowitej długości (10:10).
Klatka piersiowa równa połowie wysokości w kłębie.

Heutgae jest typem smuklejszym, ma mniejszą głębokość klatki piersiowej i wydłużone rysy twarzy. 
Oba typy mają oczy w kształcie migdałów i lekko prostokątne kufy.

Umaszczenia są podobne jak w rasie Shiba, choć nie takie same;

  • Białe – odcienie kremu, złamana biel. Uszy, ogon, tył nóg mają często ciemniejszy kolor
  • Rudo płowe (rozdzielone przez Związek Kynologiczny w Polsce na dwa osobne umaszczenia; rude i płowe)
  • Czarne 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Wilczaste – sierść składająca się z kolorów czarnego, białego, szarego, podpalanego
  • Pręgowany – nazywany także „tygrysem”

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 50-55 cm, dla suki 45-50 cm.
Prawidłowa waga psa to 18-23 kg, dla suki 15-19 kg. 

Taesan

Shiba

Urocze policzki Shib w porównaniu z bardziej podłużną i opływową głową Jindo, to nie lada gratka. 
Niestety, nie da się zrobić „puci-puci” z policzkami Jindo. 

Shiby mają znacznie mniejsze uszy od koreańskiego kuzyna, ich kufy są mniejsze i bardziej lisie, nos jest zawsze czarny, a zęby spotykają się w zgryzie nożycowym. 
Ich ogony są zakręcone i również mają podwójną sierść, którą wymieniają jednak nieco częściej niż Jindo. 
W budowie ciała także widać duże różnice, ponieważ Shiba jest bardziej zwarta, klatka piersiowa i nogi są mocne, a u samców można zaobserwować klatkę piersiową szerszą od bioder. 

Umaszczenia występujące w rasie;

  • Czerwone – ruda baza z białym / kremowym urajiro, czyli znaczeniami na policzkach, kufie, szyi, klatce piersiowej, brzuchu, itd. 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Sezamowe (rozróżniamy 3 typy: czerwony sezam, sezam, czarny sezam) – ruda lub brązowa baza z czarnymi końcówkami, szarym podszerstkiem, itd.
  • Białe / kremowe – kolor nieuznany = niehodowlany. 

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 38-41 cm, dla suki 35-38 cm.
Prawidłowa waga to 7-11 kg.

Yumi Is So Sweet De Templo Amatsu Kami

Krótko mówiąc, koreański Jindo jest znacznie wyższy, smuklejszy i węższy, niezależnie od typu czy płci, prawdopodobnie z powodu ewolucji w celu polowania na większą zwierzynę. 

Tymczasem Shiba, wyhodowana do polowania na króliki i inne małe ssaki ukrywające się w zaroślach, jest zwarta i muskularna.

Tak więc w zasadzie obie rasy są lisie, ale główne różnice można dostrzec w ich wzroście i wadze.

Podsumowując

Teraz, po zapoznaniu się z porównaniem obu ras, powinieneś być w stanie odróżnić Jindo od Shiby bez większego problemu.
Jeśli nadal masz problem, pamiętaj o kluczowych punktach.
Shiba jest nieco bardziej pyskata i kocia niż Jindo, który zachowuje się bardziej jak pies.
Oprócz tego, Shiba jest znacznie bardziej elastyczna i zmiany nie są dla niej aż tak dotkliwe.
Jednak lojalności i miłości jakiegokolwiek psa nie da się ze sobą porównać 🙂

Hanabi - Shiba & Bucky - Jindo

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.