Jindo w historii walk psów

Artykuł zawiera materiały, które mogą wywołać skrajne emocje u czytelnika.

Psy Jindo są po części kojarzone z walkami psów, szczególnie w kraju pochodzenia rasy. W ich historii był czas tego typu wydarzeń, które z biegiem lat zostały zakazane. Niestety jak to zwykle bywa nic nie kończy się ot tak, nielegalne walki psów w Korei zdarzają się po dziś dzień. Zacznijmy od początku…

Historia walk psów

Korzeni walk psów jako sportu możemy doszukiwać się już starciach starożytnych cywilizacji. Kiedy Rzymianie najechali Brytanię w 43 r n.e., obie strony sprowadziły na pole bitwy, trwającej siedem lat, psy bojowe. Rzymianie wygrali wojnę, ale Brytyjczycy byli pod ogromnym wrażeniem zaciętości swoich psów w walce, w porównaniu do ich rzymskich odpowiedników. 

W ten sposób powstał swego rodzaju psi rynek. Rzymianie zaczęli importować brytyjskie psy bojowe do użytku nie tylko w czasie wojny, ale także do publicznej rozrywki. W rzymskim Koloseum liczna publiczność gromadziła się, by oglądać psy-gladiatory walczące z innymi zwierzętami, takimi jak dzikie słonie. 
Okrutne psy, które były prawdopodobnie krzyżowane z rasą bojową Rzymian, były eksportowane do Francji, Hiszpanii i innych części Europy, aby ostatecznie wrócić z powrotem do Wielkiej Brytanii. 

W XII wieku praktyka nęcenia — wpuszczania psów bojowych do ringu z przykutymi łańcuchami bykami i niedźwiedziami — zyskała w Anglii na popularności. Przez kilka stuleci nęcenie było uważane za szanowaną formę rozrywki wśród angielskiej szlachty. Praktyka, podczas której psy drapały i gryzły byki, służyła również do zmiękczania mięsa do spożycia.

Na początku XIX wieku rosnący niedobór byków i niedźwiedzi, rosnący koszt ich utrzymania i rosnące zaniepokojenie kwestią okrucieństwa wobec zwierząt osłabiły atrakcyjność tego sportu. W 1835 roku brytyjski parlament zakazał wszelkich działań związanych z nęceniem. Po wejściu w życie nowego prawa, walki psów stały się tańszą, legalną alternatywą tego sportu. Psy bojowe krzyżowano z innymi rasami, aby stworzyć szybkie, zwinne i okrutne zwierzęta zdolne do wielogodzinnej walki. 

Walki psów na świecie

Psy bojowe zostały sprowadzone do Stanów Zjednoczonych na krótko przed wojną secesyjną i były krzyżowane w nadziei na stworzenie ostatecznego zaciekłego psiego wojownika: amerykańskiego Pit Bull Terriera. Walki psów szybko stały się popularnym sportem widowiskowym i bukmacherskim w Stanach Zjednoczonych oraz w niektórych częściach Europy, Azji i Ameryki Łacińskiej. Wzrosły jednak obawy co do humanitarności walk psów i do lat sześćdziesiątych XIX wieku większość stanów zdelegalizowała ten sport. Niemniej jednak rozwijał się on nadal w XX wieku, przy szerokim wsparciu opinii publicznej i funkcjonariuszy policji. 

Chociaż walki psów są legalne w Albanii, Hondurasie, Japonii (najbardziej znane w prefekturach Kochi i Akita, obstawianie jest jednak nielegalne) i niektórych częściach Rosji, zostały zakazane w większości krajów świata. Mimo to pozostają popularną rozrywką. Legalne czy nie, walki psów odbywają się otwarcie w niektórych częściach Ameryki Łacińskiej, Pakistanu i Europy Wschodniej, a potajemnie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i niektórych krajach azjatyckich np. w Korei Południowej.

Nielegalne walki w Korei Południowej

Oficjalnie walki psów zostały w Korei zakazane wiele lat temu, jednak potajemne spotkania mają się niestety nadal świetnie. 
W 2018 roku koreańska stacja SBS wypuściła 25-minutowy reportaż o tej tematyce, który następnie pojawił się jako 31. odcinek telewizyjnego magazynu informacyjnego „Dateline” (dostępny do obejrzenia wyłącznie na terenie Australii). 

Do powstania reportażu przyczyniła się wrzawa wśród opinii publicznej, ponieważ kilka miesięcy wcześniej w koreańskim programie familijnym „The Animal Farm” pokazano białego Jindo z wieloma obrażeniami na ciele. Odcinek opowiadał o sprawie zaginięcia psa, który uciekł najprawdopodobniej z farmy, w której hoduje się i szkoli psy do walk. 

Po wyemitowaniu tego programu w maju ubiegłego roku (2017) otrzymaliśmy mnóstwo listów od widzów z prośbami o zakazanie walk psów, ale trudno było znaleźć miejsce tych walk ze względu na ich nielegalny i tajemniczy charakter.

Co wyemitowano w reportażu – streszczenie

O miejscu walki udało się dowiedzieć dzięki tajemniczemu informatorowi, który chciałby aby ten sport został zakazany i ryzykował życie, aby przekazać te informacje dziennikarzowi. Poprosił, aby nie towarzyszyła mu policja i aby przyjechał incognito. 

Miejsce spotkania znajdowało się daleko od miasta, to bardzo odległe miejsce głęboko w górach, gdzie nie ma ludzi. Oczywiście nocą. 
Dziennikarz dojeżdżając na miejsce zauważył ludzi zbierających się wokół oświetlonego placu. Był tam nawet food truck z przekąskami. 
Podchodząc bliżej zobaczyli prowizoryczny ring, a w nim psa Jindo. Kiedy wprowadzono drugiego psa, oba zaczęły pokazywać swoją agresję. W międzyczasie usłyszano głos mężczyzny zbierającego obstawiane pieniądze na faworyta walki. Jedno takie spotkanie jest warte przeważnie 9.000 dolarów. 

Trwała coraz intensywniejsza walka, psy zaczynały krwawić. Mężczyzna w ringu podjudzał psy krzycząc „Dobrze. Dobrze. No dalej ugryź go. Gryź go!”. 
Nagle ktoś krzyknął, że jedzie policja i ludzie zaczęli uciekać. Informator zdradził, że organy ścigania dostają od organizatorów 300.000~500.000 KRW (1.000~1.500 PLN) i dzięki temu informują że nadjeżdżają dając czas na ucieczkę. 

Dziennikarz udał się za największą grupą ludzi i dotarł do miejsca kolejnej, znacznie większej walki, gdzie obserwatorów było kilkaset. Tym razem w ringu zauważył Pit Bull Terriery, bardziej zaciekłe, walczące do samego końca, aż w ringu został tylko jeden żywy pies. 

Kilka dni później informator skontaktował się ponownie, tym razem chciał pokazać jedną z tajemniczych lokalizacji, gdzie trenuje się psy. 
Dziennikarzowi założono worek na głowę na czas długiej trasy samochodem, następnie przedzierali się przez pola uprawne, aby dojść do miejsca z dala od ludzi. Od razu zauważono bardzo umięśnione psy, a wśród nich także i te, które wygrały wiele walk i były warte nawet dziesiątki tysięcy dolarów. 
Psy są tam hodowane i trenowane do walk, ich ciała pokrywają blizny i ślady obrażeń. 

Dziennikarz zauważył, że głowa jednego z psów umazana jest czymś zielonym. Informator zdradził, że to maść z antybiotykiem i że to jedyne co psy otrzymują po walce niezależnie od powagi obrażeń. 
Zauważono również psa w klatce, pogryzionego od głowy po nogi, sparaliżowanego, bez sił. „Ten pies stracił siły po ostatniej walce. Zdechnie pewnie w ciągu tygodnia. Tak przeważnie kończą te, które przegrywają. W przypadku Pit Bulli, jeśli pies raz przegra nie może więcej walczyć. To nie może się powtórzyć. Ich następnym przeznaczeniem stają się restauracje z psim mięsem.” 

Chwilę później dziennikarz widzi, jak mężczyzna zabiera jednego z psów na bieżnię. Pies zostaje do niej przywiązany i ma biegać. Jeśli się zmęczy i spróbuje położyć, obroża odetnie mu możliwość oddechu, jeśli się zatrzyma, pas i tak będzie się przewijał ponieważ pies jest uwiązany na czubku pochylni. „Musi trenować przynajmniej godzinę dziennie, aby być gotowym do walki. Będzie gotowy za kilka miesięcy.”.

Po treningu psy dostają jedynie wodę, a jedzą przeważnie kurze łby. 

Oczami prawa

W oparciu o obowiązujące prawo w Korei, tresowanie psa do punktu okrucieństwa i leczenie go we własnym zakresie nie jest karalne. 
Prezydent KAAP (Koreańskie Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Zwierząt) Won-Bok Lee: Sam akt zakładania obroży na szyję psa i tresura nie jest znęcaniem się nad zwierzętami w oparciu o nasze obecne przepisy dotyczące ochrony zwierząt. Dlatego to działanie nie może podlegać karze na podstawie naszego obecnego prawa.
W Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej okrucieństwo wobec zwierząt definiuje się jako zadawanie zwierzętom cierpienia fizycznego i psychicznego bez uzasadnionego powodu oraz powodowanie cierpienia, którego można uniknąć. Jednak w Korei okrucieństwo wobec zwierząt definiowane jest jako zabijanie lub okaleczanie zwierząt bez uzasadnionego powodu. 

Profesor medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Narodowego w Seulu, Hang Lee: To nie ma sensu, że tego typu zachowanie polegające na zmuszaniu psów do walki aż do śmierci i czerpaniu z tego przyjemności, jak Gladiatorzy Cesarstwa Rzymskiego, ma miejsce w XXI wieku. Prawo zapobiegające walkom psów powinno być surowsze, a organy ścigania powinny przestrzegać i aktywnie je egzekwować.

Zespół programu „TV Animal Farm” jest zaangażowany i dokłada wszelkich starań, aby zakończyć walki psów, współpracując z organizacjami powiązanymi i rządowymi.

Podsumowanie

Wiele lat temu uważano, że w psach Jindo żyje silny duch walki, dlatego wpuszczano je do ringu. Jednak najczęściej były to krzyżówki Jindo z mocniejszymi i silniejszymi rasami, bardzo rzadko Jindo czystej krwi. Dlatego też 'prawdziwy’ pies Jindo, na szczęście, nie zajmuje dużo miejsca w historii tego okrutnego sportu. 

Źródła pomocne w tworzeniu artykułu:

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Zoomies, czyli słynna psia głupawka

Czy Twój pies zaczął kiedykolwiek nagle biegać z prędkością światła i dzikim wyrazem twarzy, kiedy dosłownie przed momentem jeszcze stał lub spokojnie siedział? Czy zastanawiałeś się wtedy „o co tutaj chodzi?!”? Nie martw się, nie jesteś sam, a głupawka zdarza się wielu psom, niezależnie od rasy 😀 

O co chodzi?! Dlaczego mój Jindo biega jak szalony?

Taesan

Zdaniem behawiorystów, zoomies, to rodzaj nagłej szalonej aktywności (ang. Frenetic Random Activity Period), która ma miejsce, gdy psy eksplodują energią. To biologiczny tik, który nie ma jednej konkretnej przyczyny, ale wiadomo że wynika z pewnego nadmiaru energii, która była powstrzymywana.

Młodsze psy, dla przykładu, wpadają w głupawkę, aby spalić energię w okresie niskiej aktywności. Jednak psy w każdym wieku i każdej rasy mogą zacząć nagle szaleńczo biegać. 

Jak wygląda głupawka?

’Zoomies’ ciężko pomylić z innym nagłym przypływem energii u psa, to bardzo specyficzne zachowanie charakteryzujące się najczęściej biegiem z podciągniętym zadem i dzikim spojrzeniem.

Wygląda to prawie tak, jakby pies kucał w trakcie biegu, a przynajmniej tak to się zaczyna.

Inną oczywistą częścią głupawki jest powtarzalna trasa. Zarówno szczenięta jak i dorosłe psy biegają dokładnie te same kółka, zatrzymują się na sekundę i biegną dalej. W pewnym momencie rozjuszony pies może wyskoczyć na człowieka łapami merdając przy tym ogonem. 

Niekiedy to zachowanie kończy się szczypaniem lub nawet gryzieniem. Jeśli coś takiego ma miejsce, musisz to natychmiast przerwać. Po prostu skończ zabawę i jakikolwiek kontakt fizyczny z psem, dopóki się nie uspokoi. 

Na filmie głupawkę demonstruje Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)].

Kiedy najczęściej obserwujemy głupawkę?

Zoomies najczęściej pojawia się po kąpieli, a dokładnie dlaczego nadal pozostaje tajemnicą, choć istnieją teorie. Może to być efekt wspaniałego uczucia „tak fajnie być czystym” lub „uff przeżyłem kolejną kąpiel”. Gdyby tylko psy potrafiły mówić 😅

Zoomies mogą się również zdarzyć, gdy pies musi uwolnić swoją stłumioną energię, na przykład po zamknięciu w klatce, czy po powrocie właściciela do domu po kilku godzinach samotności. Głupawkę może wywołać nawet nieco bardziej niż zwykle stresująca wizyta u weterynarza, a czasami wystarczy pobudzenie psa poprzez zabawę. 

Na filmie niżej szalejący Haru [Taesan], którego aktywowało odśnieżanie 😉

Czy głupawka jest bezpieczna?

Pewnie! Tak długo jak twój pies nie zderza się z przeszkodami w pomieszczeniu, czy drzewami na spacerze. Niebezpieczne są też śliskie powierzchnie czy schody. 
Jeśli nauczysz się odczytywać sygnały swojego psa i zbliżające się szaleństwo, możesz zabrać psiaka na podwórko aby hasał bez przeszkód.

Pamiętaj, że jeśli zoomies pojawiają się regularnie może to oznaczać, że masz psa który potrzebuje więcej aktywności, aby rozładować pokłady energii lub psa, który mocno się stresuje. Głupawka występująca każdego dnia może być powodem do niepokoju, ponieważ pokazuje, że twój pies nie otrzymuje wystarczającej stymulacji. Jak wspomniałam wcześniej, podgryzanie może być kolejną oznaką stresu. W takiej sytuacji musisz zapewnić swojemu pupilowi więcej ruchu w ciągu dnia, aby uniknąć nudy i niepożądanego zachowania.

Jeśli twój Jindo ma napad szaleństwa, nie martw się. To zupełnie normalne zachowanie, zdarzające się sporadycznie i pozwalające mu spalić nadmiar energii. 

Bieganie, obracanie się w miejscu, kłanianie się, wydawanie śmiesznych dźwięków może się wydawać szalone, ale po chwili pies na pewno odzyska 'zdrowy rozum’ 😉 
Po prostu przeczekaj to i ciesz się głupawką póki trwa. Pomyśl o tym, jak o treningu interwałowym o wysokiej intensywności, który jest świetny dla ogólnej sprawności i zdrowia.

Na koniec szalejąca Jindosiowa rodzina: Bomi of Noryeong Sanmaek, Haru [Taesan] i Bucky [BokSil of Yuukitohokori (FCI)].

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

KJDAA – Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo

Początkiem marca oficjalnie rozpoczęło swoją działalność Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo [Korean Jindo Dog Association of America – KJDAA]. 
Wcześniej strona KJDAA służyła głównie celom edukacyjnym o rasie, to dzięki uprzejmości członków klubu mogliśmy wykorzystać niektóre istotne informacje na naszej stronie. 

Misja i cele KJDAA

Celem klubu jest zachowanie koreańskiego Jindo w jego historycznych formach i funkcjach oraz edukacja opinii publicznej na temat rasy.
KJDAA realizuje to zobowiązanie angażując się i zachęcając właścicieli do udziału w aktywnościach, które pomagają, promują i wspierają zachowanie rasowych koreańskich Jindo w USA.

  • Aby zachować koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA dąży do rozwoju opiekunów koreańskiego Jindo w USA, aby przyszli właściciele i hodowcy mogli cieszyć się wyjątkowym charakterem rasy.
  • Aby chronić koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA uważa za priorytet zapewnienie edukacji i zasobów na temat cech rasy, etycznych praktyk hodowlanych i odpowiedzialych właścicieli w USA. Bardzo ważne jest, aby hodowcy rozumieli znaczenie hodowli zdrowych, nadających się do rejestracji psów, które wykazują fizyczny wygląd, temperament i cechy użytkowe, które historycznie definiują rasę. Równie ważne jest, aby hodowcy oddawali Jindo w ręce odpowiedzialnych, znających się na rzeczy właścicieli, którzy w pełni rozumieją cechy rasy i dla których rasa jest dobrze dopasowana.
  • Aby promować koreańskiego Jindo w USA:
    KJDAA zachęca wszystkich właścicieli Jindo do dzielenia się swoją wiedzą i miłością do rasy poprzez edukowanie innych i aktywność ze swoimi psami. Czy to poprzez imprezy Meet the Breed, udział w lokalnych zajęciach z posłuszeństwa, czy udział w wielu zajęciach, w których Jindo są doskonałe, robienie zabawnych rzeczy ze swoim Jindo to najlepszy możliwy sposób na zaprezentowanie rasy.

Co ciekawego znajdziemy na stronie klubu

Strona pełna jest ważnych i ciekawych informacji o rasie, tj.:

  • Kodeks etyczny
  • Informacje o rasie
  • Wzorce AKC, FCI, KKF, UKC
  • Instytut Badawczy Psów Jindo
  • Sportowe tytuły, które mogą otrzymać Jindo w USA oraz ich posiadacze
  • Newsy
  • Lista amerykańskich hodowców
    i więcej.

Członkostwo 

Amerykańskie Stowarzyszenie Koreańskiego Jindo oficjalnie działa i poszukuje członków, którzy są zainteresowani zachowaniem rasy! Członkostwo jest otwarte dla wszystkich zainteresowanych pod jakimkolwiek aspektem; pasjonaci rasy, właściciele, hodowcy Jindo, sędziowie, itp.

Klub pracuje nad funkcjami dla członków, takimi jak biuletyn, grupa KJDAA na Facebooku, specjalne wydarzenia, możliwości edukacyjne, spotkania i możliwość uzyskania tytułów KJDAA.

Rodzaje członkostwa 

  • Indywidualne – $30
    Otwarte dla osób, które ukończyły osiemnaście lat. Członkowie indywidualni korzystają ze wszystkich przywilejów KJDAA, w tym z prawa głosu i pełnienia funkcji. 
  • Rodzinne – $40
    Dwie osoby w wieku osiemnastu lat lub starsze, które mieszkają w tym samym gospodarstwie domowym i ich małoletnie dzieci. Każda osoba dorosła ma prawo do głosu, ale otrzymują tylko jeden egzemplarz bezpłatnej publikacji KJDAA.
  • Outreach – $20
    Otwarte dla wszystkich osób w wieku osiemnastu lat i starszych, które są zainteresowane rasą, dalszym pogłębianiem wiedzy o psach i psich sportach oraz zgadzają się z celami KJDAA. Ten rodzaj członkostwa płaci pełne składki i otrzymuje wszystkie korzyści i pełne członkostwo KJDAA. Niezależnie od powyższego Członkowie Outreach nie mogą jednak głosować.
  • Międzynarodowe – $20
    Otwarte dla wszystkich osób, które ukończyły osiemnaście lat i mieszkają poza Stanami Zjednoczonymi, które są zainteresowane rasą i zgadzają się z celami KJDAA. Ten rodzaj członkostwa płaci pełne składki i otrzymuje wszystkie korzyści i pełne członkostwo KJDAA. Niezależnie od powyższego Członkowie Międzynarodowi nie mogą jednak głosować.
  • Młodzieżowe – $10
    Otwarte dla osób w wieku 17 lat i młodszych. Młodsi członkowie nie mogą głosować ani sprawować funkcji w klubie. Po ukończeniu 18 roku życia młodsi członkowie mogą przejść na członkostwo indywidualne lub rodzinne.

Zgłoszenia 

Do KJDAA można się zgłosić wypełniając wniosek online o członkostwo międzynarodowe, a następnie opłacając składkę.  Członkowie międzynarodowi znajdują się pod opieką głównej Przewodniczącej KJDAA – Nichole Royer, hodowczyni Jindo i Malamutów pod przydomkiem „Kwest”.
Każdy zaakceptowany członek otrzymuje list powitalny oraz imienny certyfikat.

Mój prywatny certyfikat 🙂

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Korean Jindo vs. Shiba Inu

Jako właścicielka Jindo, spacerując z psem, niejednokrotnie dostaję pytania, co to za rasa?
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, oprócz tego, że ludzie lubią zgadywać, podając np. Siberian Husky, duży lis, czy właśnie przerośnięta Shiba 😉 

Nie każdy zna wszystkie rasy psów, a te dwie mają bardzo dużo cech wspólnych. 
Jednak pomimo pewnych podobieństw fizycznych, koreański Jindo i japońska Shiba różnią się naprawdę bardzo choćby pod względem temperamentu.

Przejdźmy więc do podobieństw i różnic~

Historia

Jindo

Jindo jest rasą psów myśliwskich, która pochodzi z koreańskiej wyspy Jindo.
Ta teoria jest najbardziej znana i rozpowszechniona, mimo, że nie istnieje żadne pisemne świadectwo co do pochodzenia tego szpica. 

Jedna z teorii mówi, że pochodzą od psów mongolskich, z czasów najazdu sił mongolskich na Koreę w XIII wieku. 
W 1962 roku rząd Korei Południowej nadał rasie Jindo status #53 Skarbu Narodowego, co przez pewien czas mocno utrudniło eksport tych psów poza granice kraju. 

Shiba

Podobnie jak Jindo, Shiba została wyhodowana do polowania, ale na mniejszą zwierzynę w górzystym terenie Japonii. 
Jednak w przeciwieństwie do Jindo, Shiba ma wyraźną, czystą linię krwi, którą można prześledzić od samego początku i różni się od innych ras japońskich, takich jak Akita czy Hokkaido.

Podczas II wojny światowej rasa była na skraju wyginięcia, jednak udało się ją odbudować dzięki trzem liniom. 
W przeciwieństwie do Jindo, Shiba jest bardzo popularna nie tylko w kraju pochodzenia, ale i na całym świecie. 
Pierwszy reprezentant rasy, Kaissas Chiisai Ringo, przyjechał do Polski w 1992 roku i od tego czasu Shiba zyskiwała rosnącą pomału popularność, natomiast od 2018 roku widoczne jest ogromne zainteresowanie małym „piesełem”. 

Bucky - Jindo & Yumi - Shiba

Temperament

Jindo

Mówi się, że Jindo jest niezachwiany w swojej lojalności i ma łagodny charakter w stosunku do swojej rodziny.
To psy lubiące aktywność, dlatego tak świetnie radziły sobie w amerykańskiej policji i są świetnymi sportowcami. 

Mają bardzo silny instynkt łowiecki, więc zostawienie ich na podwórku bez opieki, gdzie ogrodzenie jest niższe niż ~2 metry, będzie najprawdopodobniej skutkowało szybkim wybraniem się na wycieczkę za czymś interesującym lub za swoim panem.
Aktywny i inteligentny – mówi się, że przez bardzo wysoki poziom inteligencji niemal niemożliwe jest pełne wyszkolenie Jindo – zwłaszcza w przypadku niedoświadczonego właściciela.
Dlatego Jindo potrzebuje dobrej socjalizacji i stymulacji, aby zachowywał się jak należy.

Jindo wykazuje również skrajną niechęć do bycia mokrym.
Nie lubi deszczu i niekoniecznie lubi być kąpany, jednak kiedy wie, że ma rodzinę pod opieką, będzie spokojnie czuwał na zewnątrz, aby zapewnić bezpieczeństwo tym których chroni. 

Shiba

Być może słyszałeś, że Shiba przypomina bardziej kota niż psa i jest w tym wiele prawdy.
To pies tak bardzo niezależny, że czasami może przejawiać agresję, jeśli coś nie idzie tak jakby tego chciał. 

Shiba nie jest tak aktywna jak Jindo, ale również wymaga regularnych ćwiczeń, aby wzmacniać więź z człowiekiem i stymulować umysł. 
Podobnie jak koty, Shiba myje swoje łapki i utrzymuje futerko w czystości – te psy są prawdziwymi czyścioszkami. 

Inną cechą charakterystyczną, która różni je od Jindo, jest fakt, że są od nich głośniejsze.
Jindo jest stosunkowo cichy, chyba że zostanie sprowokowany.
Shiba lubi wokalizować, chyba każdy słyszał znany „Shiba scream”.
Ilekroć poczuje choćby najmniejszą potrzebę okazania niesmaku lub ekscytacji, najprawdopodobniej zacznie krzyczeć 😀

W przypadku obu ras, mamy do czynienia z bardzo inteligentnymi i lojalnymi psami, które mogą wpaść w kłopoty, jeśli nie zostanie im zapewniona wystarczająca stymulacja umysłowa. 

Cechy fizyczne

Jindo

Ponieważ Jindo ma cechy, które łatwo pomylić z Shibą, odróżnienie go od innych ras często sprowadza się do dokładnego zbadania rysów czaszki i twarzy, a także analizy proporcji głowy do ciała.
Suki są znacznie smuklejsze od samców. 
Rasa ma również podwójną sierść składającą się z miękkiego podszerstka i szorstkiej okrywy włosowej oraz stojące, trójkątne uszy pochylone nieco do przodu. 
Znane są dwa typy budowy ciała Jindo – Gyupgae i Heutgae.

Gyupgae to typ bardziej muskularny, krępy, o równej proporcji wysokości w kłębie do całkowitej długości (10:10).
Klatka piersiowa równa połowie wysokości w kłębie.

Heutgae jest typem smuklejszym, ma mniejszą głębokość klatki piersiowej i wydłużone rysy twarzy. 
Oba typy mają oczy w kształcie migdałów i lekko prostokątne kufy.

Umaszczenia są podobne jak w rasie Shiba, choć nie takie same;

  • Białe – odcienie kremu, złamana biel. Uszy, ogon, tył nóg mają często ciemniejszy kolor
  • Rudo płowe (rozdzielone przez Związek Kynologiczny w Polsce na dwa osobne umaszczenia; rude i płowe)
  • Czarne 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Wilczaste – sierść składająca się z kolorów czarnego, białego, szarego, podpalanego
  • Pręgowany – nazywany także „tygrysem”

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 50-55 cm, dla suki 45-50 cm.
Prawidłowa waga psa to 18-23 kg, dla suki 15-19 kg. 

Taesan

Shiba

Urocze policzki Shib w porównaniu z bardziej podłużną i opływową głową Jindo, to nie lada gratka. 
Niestety, nie da się zrobić „puci-puci” z policzkami Jindo. 

Shiby mają znacznie mniejsze uszy od koreańskiego kuzyna, ich kufy są mniejsze i bardziej lisie, nos jest zawsze czarny, a zęby spotykają się w zgryzie nożycowym. 
Ich ogony są zakręcone i również mają podwójną sierść, którą wymieniają jednak nieco częściej niż Jindo. 
W budowie ciała także widać duże różnice, ponieważ Shiba jest bardziej zwarta, klatka piersiowa i nogi są mocne, a u samców można zaobserwować klatkę piersiową szerszą od bioder. 

Umaszczenia występujące w rasie;

  • Czerwone – ruda baza z białym / kremowym urajiro, czyli znaczeniami na policzkach, kufie, szyi, klatce piersiowej, brzuchu, itd. 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Sezamowe (rozróżniamy 3 typy: czerwony sezam, sezam, czarny sezam) – ruda lub brązowa baza z czarnymi końcówkami, szarym podszerstkiem, itd.
  • Białe / kremowe – kolor nieuznany = niehodowlany. 

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 38-41 cm, dla suki 35-38 cm.
Prawidłowa waga to 7-11 kg.

Yumi Is So Sweet De Templo Amatsu Kami

Krótko mówiąc, koreański Jindo jest znacznie wyższy, smuklejszy i węższy, niezależnie od typu czy płci, prawdopodobnie z powodu ewolucji w celu polowania na większą zwierzynę. 

Tymczasem Shiba, wyhodowana do polowania na króliki i inne małe ssaki ukrywające się w zaroślach, jest zwarta i muskularna.

Tak więc w zasadzie obie rasy są lisie, ale główne różnice można dostrzec w ich wzroście i wadze.

Podsumowując

Teraz, po zapoznaniu się z porównaniem obu ras, powinieneś być w stanie odróżnić Jindo od Shiby bez większego problemu.
Jeśli nadal masz problem, pamiętaj o kluczowych punktach.
Shiba jest nieco bardziej pyskata i kocia niż Jindo, który zachowuje się bardziej jak pies.
Oprócz tego, Shiba jest znacznie bardziej elastyczna i zmiany nie są dla niej aż tak dotkliwe.
Jednak lojalności i miłości jakiegokolwiek psa nie da się ze sobą porównać 🙂

Hanabi - Shiba & Bucky - Jindo

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Jindo na wystawach psów rasowych

Zdjęcie z wystawy psów Jindo, archiwum grupy Historical dogs from East Asia

Korea Jindo Dog to jedna z lepiej zachowanych, w swoim pierwotnym kształcie, ras psów, którą mamy szczęście podziwiać.
Wysiłek w przetrwanie tego nadal mało popularnego szpica poza krajem pochodzenia, wkładają hodowcy, którzy zajmują się ochroną, promocją i utrzymaniem standardu rasy.

Prezentowanie swoich psów podczas wystaw psów rasowych jest jednym z narzędzi stosowanych przez hodowców, aby pomóc im ocenić stado hodowlane. 
To także nieoceniony sposób na nawiązywanie kontaktów z innymi hodowcami jak i osobami zainteresowanymi tą rasą. 

Poza Koreą zaledwie kilka osób (na całym świecie), głównie hodowcy, pokazują swoje psy na takich wydarzeniach.

Wystawy psów nie są zwykłymi „konkursami piękności”

Celem wystaw jest ocena potencjalnych psów hodowlanych, aby ocenić, które psy mają największe szanse na przekazanie dobrych cech potomstwu. 
Aby to ustalić, sędziowie oceniają psy na podstawie tego, jak blisko odpowiadają one wzorcowi rasy i to jest w tym wszystkim najważniejsze – zgodność ze wzorcem rasy.

Powody dla których warto pokazać swojego Jindo

Udział w wystawach to absolutna pasja wielu właścicieli psów. 
To sposób na wzmacnianie więzi i pracę z psem, aby wspólnie osiągać znaczące cele – z korzyścią jaką jest uczenie się wielu rzeczy po drodze. 
Większość ludzi na takich wydarzeniach to właściciele pełni pasji do psów, którzy wspólnie z innymi tworzą społeczność wzbogacającą życie zarówno ich jaki i psiaków (a przynajmniej chcielibyśmy aby tak było). 
Ci ludzie wkładają wiele wysiłku w opiekę i szczęśliwe życie swoich psów, co stanowi wspaniały przykład tego, jak wszyscy powinniśmy dbać o naszych członków rodziny. 

Jednym z najważniejszych powodów, brania udziału w wystawach psów, jest edukowanie innych o swojej rasie i podnoszenie świadomości na temat jej standardów, aby przyszłe pokolenia mogły się rozwijać. 
Dlatego, jeśli tylko masz możliwość, wybierz się ze swoim Jindo na wystawę, aby promować rasę i dowiedzieć się wielu wartościowych informacji od sędziów kynologicznych. 
W Polsce nie mamy jeszcze wielu przedstawicieli rasy, więc każde pojawienie się Jindo to nie lada frajda dla osób, które chcą porozmawiać o charakterze tych psów lub chociaż zobaczyć je na żywo. 

Warto pamiętać, aby nie czuć się urażonym jeśli sędzia wypowie się mniej pochlebnie o naszym psiaku, bo chociaż dla nas one są najpiękniejsze, tak sędzia kynologiczny kieruje się wzorcem i zwraca uwagę na wiele szczegółów, które dla laika mogą być zupełnie niewidoczne lub nic nieznaczące. 

Ci, którzy cenią hodowlę zgodną ze standardem rasy i uświadamiają innych, robią to, aby pomóc ludziom uniknąć pseudo-hodowli i nieetycznych hodowców. 
W mediach społecznościowych spotykamy się niekiedy z niechęcią wobec psa rasowego, od ludzi krzyczących „Kogo obchodzą wzorce?”, „Wszystkie psy należy kochać!”. 
Zdecydowanie prawdą jest, że wszystkie psy należy kochać!
JEŚLI „wygląd nie ma znaczenia, kogo to obchodzi?”, to po co kupować rasowego psa, który może pochodzić z pseudo-hodowli? 
Czy nie lepiej adoptować psa ze schroniska / fundacji, zamiast wspierać nieetyczne wylęgarnie szczeniąt, które dla zysku znęcają się nad zwierzętami? 
Jeśli naprawdę troszczysz się o dobrostan zwierząt i jednocześnie planujesz zakup psa z rodowodem, szukaj jedynie godnego zaufania i etycznego hodowcy, gdzie wszystkie zwierzęta żyją i rozwijają się w godnych warunkach. 

Wstawy mają ogromny wpływ na przyszłość hodowlaną 

Ponieważ głównym celem wystaw jest ocena stada hodowlanego, większość biorących udział to hodowcy i miłośnicy danych ras. 
Prezentowanie swojego Jindo może być wspaniałym przeżyciem zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojego psa.

Jeśli jesteś zainteresowany wsparciem programu ochrony rasy, pokazywanie swojego Jindo jest koniecznością.
Pomoże Ci to określić, które psy w twoim programie najlepiej nadają się do przyszłej hodowli. 

Powody, dla których nie należy wystawiać swojego psa

Jeśli Twój Jindo fizycznie lub temperamentem nie odpowiada standardowi rasy, branie udziału w wystawach może nie być najlepszym pomysłem.
Brzmi racjonalnie, prawda?
Nie robisz przysługi rasie, ani nikomu nią zainteresowaną, wprowadzając na ring psa, który znacznie odbiega od wzorca.

Inny powód wydaje się być oczywisty – jeśli pies nie czuje się dobrze w tego typu głośnych miejscach, pełnych gwaru i psich odgłosów oraz nie czuje się komfortowo będąc dotykanym przez obcego człowieka. 
Naciskanie na Jindo, aby zrobił coś czego nie chce, nie jest produktywne i może (choć nie musi) spowodować pewne problemy, a jak wiadomo to pamiętliwe psy. 
Ważne, aby myśleć przede wszystkim o dobrym samopoczuciu swojego psa, a jeśli nie czuje się dobrze na terenie wystawy, na pewno znajdziesz dla niego inną aktywność, w której zarówno Ty jak i Twój Jindo będziecie mogli pokazać swoje zdolności. 

Uprawnienia

Aby Twój Jindo mógł startować na wystawach, musisz upewnić się, że spełnia następujące kryteria:

  • musi mieć skończone 4 miesiące
  • posiadać metrykę uprawniającą do wyrobienia rodowodu ZKwP (Związek Kynologiczny w Polsce) 
  • być zarejestrowany w jednym z oddziałów ZKwP i posiadać numer rejestracji oddziałowej
  • nie może posiadać wad, które powodują automatyczną dyskwalifikację
  • być w dobrej kondycji fizycznej, bez objawów chorobowych i z aktualnym świadectwem szczepienia przeciwko wściekliźnie 

Pierwsze kroki

Przede wszystkim spróbuj znaleźć mentora, który prawidłowo wprowadzi Cię w ten świat.
Może to być inny, aktywny wystawowo, właściciel Jindo, lub hodowca Twojego psa. 
Psi świat może być zarówno pozytywny i satysfakcjonujący, jak i czasami negatywny i zdradziecki, dlatego posiadanie po swojej stronie pozytywnego mentora pomoże Ci przejść na ścieżkę, która wzbogaci zarówno Ciebie, jak i Twoje doświadczenia z Jindo.

Jeśli nigdy wcześniej nie byłeś na wystawie, zanim zgłosisz się z psem warto udać się na jedną nawet bez psa, aby móc obserwować jak to wszystko wygląda i móc przygotować się mentalnie. 
Kalendarz wystaw znajdziesz na stronie Związku Kynologicznego w Polsce [https://www.zkwp.pl/]. 

Wskazówki przydatne przed pierwszą wystawą

  • Ubierz się wygodnie i schludnie, bądź przygotowany na dużo chodzenia. Jeśli wystawa odbywa się na świeżym powietrzu, przygotuj się na przewidywane warunki atmosferyczne. 
  • Nie dotykaj obcych psów bez wyraźnej zgody właścicieli. 
  • Sprawdź listę wystawców handlowych, z pewnością znajdziesz stoiska z ciekawymi artykułami dla psów jak i dla siebie. 
  • Jeśli wiesz, że zgłoszone są Jindo spróbuj znaleźć odpowiedni ring i zobaczyć jak wystawca przygotowuje psa do oceny i jak prezentuje go w ringu.

Wystawianie Jindo

Psy na wystawach mogą być prezentowane przez właściciela, hodowcę lub handlera, których zadaniem jest przedstawienie psa z jak najlepszej strony. 
Choć na pierwszy rzut oka to wydaje się być zwykłym bieganiem po okręgu, tak w rzeczywistości trzeba pamiętać o bardzo wielu rzeczach, a sam pies musi się zachowywać właściwie. 
Doświadczeni wystawcy znają najdrobniejsze niuanse, które mogą mieć wpływ na ocenę i wiedzą co zrobić, aby wydobyć z psa tylko to co najlepsze, jednocześnie minimalizując niedoskonałości.
Dobry handling może mieć znaczący wpływ na ocenę końcową. 

Najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się o tym jak najwięcej jest branie udziału w wystawach psów czyli praktyka. 
Dobrze jest również mieć obok siebie kogoś, kto może podpowiedzieć co warto poprawić, można też nagrać swoją prezentację, aby samemu dojść do wniosku, co było dobrze a co nieco gorzej. 

Relacja handler-pies ma kluczowe znaczenie dla sukcesu w ringu, jeśli nie ma chemii i pies nie czuje się z człowiekiem komfortowo, będzie to widać we współpracy. 
Pamiętaj, aby stosować pozytywne metody treningu, aby pozytywnie wzmacniać obycie ringowe. 

Na co Twój Jindo musi być przygotowany, aby brać udział w wystawach

Aby dobrze prezentować się w ringu, musicie regularnie poświęcać czas, aby uczyć się i ćwiczyć jak się poruszać i jak ustawiać – najlepiej jeśli pies potrafi ustawić się sam.
W rzeczywistości to wszystko wydaje się być proste, ale aby naprawdę zaimponować sędziom trzeba dużo obserwować, ćwiczyć, wyciągać wnioski i nie poddawać się. 
Pies musi być przygotowany na dotyk obcej osoby, a Ty musisz wiedzieć jak i gdzie go przytrzymać, aby stał spokojnie. 

Trzy najważniejsze części prezentacji to:

  • ocena w ruchu
  • stójka 
  • dotyk – ocena budowy ciała, sprawdzenie zgryzu, jąder (u samców)

Ocena w ruchu

Prawidłowe poruszanie się to coś więcej niż zwykły spacer po ringu. 
Musisz zwracać szczególną uwagę na tempo, aby nie biec za szybko, co spowoduje u psa wejście w galop, ale jednocześnie nie za wolno, co zaburzy ruch. 
Głowa i ogon muszą być noszone we właściwej pozycji w trakcie prezentacji, aby sędzia mógł zobaczyć pełny potencjał Twojego Jindo. 
Fragment z wzorca rasy:
Chód Korea Jindo dog jest mocny i pewny. Grzbiet powinien pozostawać stabilny i poziomy. Korea Jindo dog porusza się kłusem, nosząc głowę wysoko, lecz gdy prędkość zwiększa się – głowa noszona jest dosyć nisko, niemal na poziomie łopatek. Górny odcinek ogona porusza się delikatnie, zgodnie ze zmianą kierunku ruchu psa.

Stójka

Istnieją dwa główne sposoby na dobrą stójkę:

  • free stacking – kiedy pies na komendę lub podążając za ręką handlera ustawia się sam bez ingerencji w dotyk
  • hand stacking – kiedy handler ustawia psa manualnie 

Są różne psy, jedne ustawiają się zupełnie same, innym można, a nawet trzeba pomóc, jednak najważniejsze aby wszyscy spotkali się w tym samym miejscu – gdzie pies stoi w dumnej pozycji prezentując swoją budowę. 

Dotyk

Ta część wymaga najwięcej pracy, ponieważ oprócz dobrej stójki pies musi pozwolić sobie zajrzeć do pyska, aby sędzia mógł ocenić poprawność zgryzu, oraz samiec musi pozwolić na zbadanie czy oba jądra znajdują się w mosznie. 
Niekiedy sędziowie znający rasę i ich temperament, proszą aby to właściciel pokazał zgryz swojego psa, jednak musisz być przygotowany na np. otwarcie pyska, podniesienie fafli, tak aby sędzia mógł dostrzec zęby znajdujące się w głębi. 
W tym miejscu bardzo liczy się Twoja umiejętność pracy z psem i zapanowania nad nim, w tej mniej komfortowej sytuacji. 

W facebookowej grupie „Purebred Primitives” pojawił się ciekawy wątek o tym jak właściciele ras pierwotnych radzą sobie z naturą ich psów, a konkretniej DA (dogs aggression) czy HA (human aggresion) na wystawach psów.
Wypowiedziały się tam dwie właścicielki i hodowczynie Jindo;

Mam (znowu) przerwę w wystawach z moim Jindo. Ostatni sędzia złapał ją za głowę, kiedy ja poprawiałam jej tył, ona warknęła, sędzia odskoczył. Teraz mój pies wie, że warczenie = ludzie się wycofują. Więc nad tym muszę teraz pracować. (…) Ale w mojej rasie panuje zrozumienie, że mogą być trudne do wystawienia i nie wszystkie lubią się wystawiać, zwłaszcza w bardzo bezpośrednim zachodnim stylu. 

Natasha, hodowczyni Jindo

Mam Jindo, który jest championem. Kiedy osiągnął dojrzałość stwierdził, że to nie jest w porządku, aby zupełnie obca osoba podchodziła i kładła na nim ręce bez przedstawienia się (jak niegrzecznie!). I to pomimo tony socjalizacji i wesołych wystaw na jego koncie – i nie stało się nic, co mogło to spowodować. Dodam, że nigdy nie warczał i nie był agresywny, po prostu nie pozwolił sędziemu się dotknąć i był bardzo niezadowolony z bycia na ringu. Tak się zdarza w rasie, dlatego postanowiliśmy robić inne rzeczy, które oboje lubimy. Są rasy, które nie czują się swobodnie kiedy nagle zbliża się obca osoba, ani tym bardziej kiedy obca osoba nagle psa dotyka i to jest zupełnie normalne dla temperamentu tych ras.

Nichole, hodowczyni Jindo i Malamutów

Handling

Jeśli myślisz o wystawach na poważnie, zacznij treningi już dzisiaj. 
Szkolenie i socjalizacja powinny się rozpocząć tak wcześnie, jak to możliwe, najlepiej jeszcze w okresie kształtowania się psa. 

Odpowiednie zachowanie psa 

Na terenach wystawy znajdują się setki psów i ludzi, dlatego musisz zadbać o komfort i bezpieczeństwo swojego czworonoga. 
Pamiętaj, że w tłumie pies może zachowywać się nieco inaczej, może być rozproszony, dlatego ważne jest aby zapewnić mu własny kąt, w którym spokojnie odpocznie i poczeka na wejście do ringu. 
Jindo zawsze prezentuje się na ringu z innymi rasami z V grupy, dlatego tym bardziej miej oczy dookoła głowy i nie pozwalaj swojemu psu zaczepiać innych psich zawodników, ani im zaczepiać Twojego Jindo, który jak dobrze wiesz, może nie tolerować obcego psiego towarzystwa. 

Grooming

Właściwa pielęgnacja to kolejny ważny element wystaw i choć Jindo nie wymaga specjalnych zabiegów, tak zawsze jego pazury, szata oraz zęby muszą wyglądać świetnie – dlatego ważne jest, aby uczyć psa od małego tych zabiegów pielęgnacyjnych. 
Jindo nie należy do szalonych psów niedających obciąć sobie pazurków czy krzyczących podczas kąpania, ale niekoniecznie będzie też pałał miłością do moczenia futra. 

W przeciwieństwie do niektórych ras psów wymagających specjalnych zabiegów, przygotowanie szaty Jindo jest bardzo łatwe. 
Wystarczy kąpanie, suszenie (najlepiej sprawdzają się specjalne dmuchawy), wyczesanie i odżywka nadająca objętości – która nie zmiękcza okrywy włosowej.
Niestety jest coś co może pokrzyżować plany wystawowe – linienie, ale na to nie mamy większego wpływu. 

Pamiętaj, aby przed wystawą obciąć swojemu psiakowi pazurki – za długie pazury mogą mieć negatywny wpływ na jego ruch i postawę.

Oceniany jest zgryz, a więc trzeba pamiętać o higienie jamy ustnej psa, czyli zapobiegać odkładaniu się kamienia nazębnego dzięki szczotkowaniu, używaniu chusteczek do zębów, itp. 

Ile to kosztuje?

Całkowity koszt wystaw zależy od tego, na ile imprez planujesz się wybrać oraz jak daleko zamierzasz pojechać. 
Samo zgłoszenie psa na wystawę to aktualnie ponad 100 PLN.

Tutaj zobacz przykładową listę wydatków:

  • zgłoszenie psa na wystawę – ponad 100 PLN
  • dojazd na wystawę 
  • hotel, jeśli impreza jest daleko lub trwa kilka dni
  • akcesoria do pielęgnacji – szczotki, szampon, odżywka, szlifierka / obcinaczka do pazurków, szczoteczka i pasta do zębów, itp.
  • sprzęt – klatka, transporter, kocyk, ringówka, wentylator (bardzo wskazany w upalne dni kiedy impreza odbywa się w plenerze), zabawki, smaczki, itp.
  • suplementy, witaminy
  • zajęcia szkoleniowe – jeśli chcesz podszkolić swoje umiejętności pod okiem profesjonalisty
  • profesjonalny handler – jeśli nie czujesz się na siłach, aby zaprezentować psa samemu

Wejście w psi świat może być wspaniałą okazją do nawiązania kontaktów z innymi miłośnikami Jindo oraz ras pokrewnych. 
Znajdziesz się w towarzystwie ludzi pełnych pasji i troski o swoje psy, którzy możliwe, że zainspirują Cię do czegoś zupełnie nowego. 
Środowisko rasy Korea Jindo Dog jest w Polsce bardzo małe, ale koreańscy miłośnicy tych psów są ogromnie dumni, że Jindo jest pokazywane w Europie, trzymają kciuki i śledzą osiągnięcia wszystkich psów!

Naszym obowiązkiem jest godne reprezentowanie Jindo i edukacja ludzi na temat pochodzenia jak i temperamentu tych psów, aby #53 Koreański Skarb Narodowy był doceniony i mógł przetrwać w swojej niezmienionej formie. 

To jest główny cel hodowli psów rasowych – zachowanie i doskonalenie rasy poprzez rygorystyczne przestrzeganie jej standardu.
Wystawy pomagają w tym, pokazując zainteresowanym jak powinien wyglądać pies danej rasy. 

Dla Jindo, dodatkowo, wystawy to wspaniała szansa na pokazanie się miłośnikom psów i autopromocję 😉

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Czy Jindo jest trudny w szkoleniu?

Jindo należy do V grupy FCI, w której większość ras ma reputację niezależnych, upartych i nie najłatwiejszych do wyszkolenia, co w większości przypadków jest prawdą. 
Jednak w przeciwieństwie np. do mniejszych kuzynów – Shiba Inu, Jindo są urodzonymi sportowcami i uwielbiają spędzać aktywnie czas z właścicielami na pieszych wędrówkach czy nauce nowych sztuczek. 

Na początku garść teorii, a niżej zobaczysz Jindo w akcji 🙂

Rozpocznij trening w młodym wieku

Młodsze Jindo są łatwiejsze do wyszkolenia, ponieważ masz pełną kontrolę nad ich środowiskiem i granicami w najbardziej wpływowym okresie ich życia.
Oczywiście, żaden pies nie jest za stary na naukę nowych sztuczek.
Jednak jeśli chodzi o nieco niezależną rasę, taką jak Jindo, im wcześniej rozpoczniesz naukę dobrych nawyków, tym lepiej.
Zawsze powtarzam, że im wcześniej weźmiesz się do pracy i im więcej nauczysz swojego psa, tym łatwiej będzie wam obojgu w przyszłości, a głównie dlatego, że Jindo jest bardzo pamiętliwym psem – „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”.
To rasa lubiąca harmonię i rutynę w swoim życiu.

Korzystaj z pozytywnych metod szkoleniowych

To może brzmieć sprzecznie z intuicją, kiedy mówimy o upartej rasie, ale Jindo nie reaguje dobrze na awersyjne metody treningowe, takie jak wszystko, co wykorzystuje karę fizyczną. 
Jeśli jednak spróbujesz, Twój pies najprawdopodobniej się zamknie co stworzy jeszcze większy problem – jak wspomniałam wyżej, Jindo są BARDZO pamiętliwe.
Najlepsze będzie pozytywne szkolenie z pochwałami, spokojnym acz stanowczym tonem, konsekwencja i cierpliwość w tym co robimy, a naprawdę szybko okaże się, że rozumiecie się ze swoim pupilem bez słów. 
Zachęcaj go do dobrego zachowania pysznościami, ulubioną zabawką, ciepłym tonem i dotykiem (niektóre Jindo nie motywuje aż tak mocno fajny smaczek, co pochwała słowna i dotyk właściciela), a zniechęcaj do złego pokazując, że takie zachowanie nie przynosi pozytywnych rezultatów. 

Ustal zasady i bądź konsekwentny 

Czy psy Jindo są uparte? Są.
Podobnie jak inne uparte rasy psów, szukają słabości w wyznaczonych przez Ciebie granicach, aby mogły dostać to, czego chcą.
Więc kiedy ustalasz zasady dla swojego psa, pamiętaj o tym, aby się ich trzymać. 
W ten sposób psiak nauczy się, że traktujesz to poważnie oraz że opór jest daremny. 

Pamiętaj jednak, że Jindo cieszy się wolnością, niezależnością i możliwością podejmowania pewnych decyzji samemu, więc staraj się nie przesadzać z narzucaniem zbyt wielu ograniczeń na raz. 
A co ważniejsze, dobrze przemyśl zasady, które chcesz egzekwować, ponieważ będziesz musiał się ich trzymać już zawsze, w innym przypadku wszelakie zasady tracą sens.

Socjalizacja(!!!)

Socjalizacja zaczyna się już w hodowli i już od pierwszych dni życia.
To zdecydowanie najważniejsze zadanie, które leży najpierw po stronie hodowcy, a następnie musi być kontynuowane przez nowego właściciela, aby Jindo było dobrze przystosowanym do życia psem. 
Im lepiej Jindo będą zaznajomione ze środowiskiem i im więcej doświadczą w pierwszych tygodniach, tym bardziej komfortowe będzie ich życie. 
Niesocjalizowane Jindo są płochliwe w stosunku do nowych ludzi, psów i potocznie mówiąc, boją się „własnego cienia”.

Uwaga warta zapamiętania – nie ważne jak dobrze zsocjalizowany Jindo, wraz z wiekiem budzi się w nim naturalna podejrzliwość do obcych i wycofanie przy pierwszym kontakcie, jednak mimo wszystko pies nie powinien przejawiać agresji wobec ludzi! Powściągliwość to jedno, a agresja spowodowana brakiem socjalizacji to coś zupełnie innego. 
Podobnie wygląda sprawa z obcymi psami – do pewnego momentu Jindo akceptuje wszystkich psich kolegów, jednak po okresie dojrzewania budzi się (bardzo znana w tej rasie) niechęć wobec psów tej samej płci. 

Zachowaj spokój

Szkolenie Jindo wymaga dużo cierpliwości, ponieważ wiele z nich ma ochotę testować człowieka i próbować przekraczać granice. 
Z jednej strony to bardzo inteligentne i chętne do pracy psy, jednak z drugiej bywają irytująco uparte.
Chociaż jest to frustrujące, to bardzo ważne jest, aby kontrolować swoje emocje, które mają ogromny wpływ na pracę z psem.
Jindo są bardzo wrażliwe na ludzkie emocje, nawet jeśli nie reagują jak ludzie, więc jeśli zaczniesz się na nie złościć czy irytować uzyskasz zupełnie odwrotny rezultat, np. obojętnego lub zniechęconego do dalszej pracy psa. 
Więc weź głęboki oddech, lub zakończ sesję treningową na ten moment, pamiętając aby sesja została zakończona pozytywnie, czyli niech pies wykona zadanie które dobrze zna i zostanie za to nagrodzony. 

Jindo nie jest psem dla każdego, jednak korzyści płynące z życia z tak wyjątkową rasą to prawdziwy przywilej, który ciężko opisać.
Szkolenie nie jest trudne, o ile masz odpowiedni sposób myślenia i pomysł 🙂

BoSal of Yuukitohokori FCI
(wł. Linus Gantar, Austria)

Cierpliwość popłaca i nawet Jindo potrafi iść bez smyczy przy nodze, co w kontrolowanych warunkach prezentuje BoSal~ 

Powiedziałbym, że uczy się szybko i jest chętny do pracy, ale dosyć łatwo się rozprasza, głównie różnymi zapachami. Poza domem bywa uparty, ale w domu jest bardzo posłusznym psem.

ChangKyun of Yuukitohokori FCI aka LOKI
(wł. Patrycja Sobik, Polska)

Loki (4 m-ce) uczy się BARDZO szybko, te łatwiejsze komendy typu „siad” czy „łapa” zrozumiał praktycznie po kilku powtórzeniach. Wspaniale się z nim pracuje, wydaje się być raczej łatwy w szkoleniu. Bywa uparty, szczególnie, jeśli widzi, że czas wracać do domu i trzymam smycz 😀 Najbardziej motywują go smaczki, próbujemy też przechodzić na zabawki, czasem to też działa, ale jednak ze smaczkami sprawdza się bardziej. Komendy wykonuje chętnie, chyba, że ma coś co go bardziej zainteresuje lub coś usłyszy, a wtedy staram się go nie zamęczać i robimy przerwę.

ChanYeol of Yuukitohokori FCI aka DOKKAEBI
(wł. Brittany Gazaway, Atlanta)

Film pokazuje pierwszą lekcję „Barn Hunt”, czyli polowania na szczury. 
Zasady dla wprawionego zawodnika, to w ciągu 2 minut:

  • znaleźć wszystkie ukryte szczury,
  • przejść tunele, 
  • wskoczyć na snopki siana

Dokkaebi jako początkujący musi znaleźć tylko 1 szczura, choć największą frajdę sprawia mu zdecydowanie tunel 😀 

BokSil of Yuukitohokori FCI aka BUCKY
(wł. hodowla Yuukitohokori FCI)

Trening wystawowy w parku, przygotowujący do prezentacji psa w ringu, oraz fragmenty z samych wystaw.

Champ of Noryeong Sanmaek
(wł. hodowla Yulyeong – UK)

Champ razem ze swoją właścicielką Rebeką wziął udział w wyzwaniu 4 łap, skierowanym głównie dla psów ras zaprzęgowych, w którym każdy pies musi pokonać 10 mil, czyli nieco ponad 16 km, niosąc na grzbiecie obciążenie o masie 10% swojej wagi. 

Jindo nie należą do psów, które lubią być mokre i brudne, jednak Champ dał z siebie wszystko i dzielnie dotrzymywał kroku pozostałym czworonogom. 

Aktywność przy boku właściciela, jest tym, co Jindo lubi najbardziej!

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.