Czy dwa Jindo są lepsze niż jeden?

Posiadanie jednego Jindo może być nie lada wyzwaniem, a dwóch? 
Jeśli interesuje cię ten temat, czytaj dalej, aby poznać zarówno zalety jak i wady posiadania więcej niż jednego psa w domu. 

Oceń swoją przestrzeń życiową

Jednym z głównych czynników, które należy wziąć pod uwagę myśląc o kolejnym czworonogu jest to, czy masz wystarczająco dużo miejsca, czy też nie.
Ponadto, jeśli mieszkasz np. w bloku czy kamienicy, musisz sprawdzić ile zgodnie z zasadami możesz mieć zwierząt, czy występują w tej kwestii jakieś limity. 
Życie w mieszkaniu z dwoma Jindo jest wykonalne, o ile każdy ma wystarczająco dużo przestrzeni życiowej – zarówno ludzie jak i psy. 

Bucky & Bomi, hodowla Yuukitohokori FCI

Czy masz czas i finanse na drugiego Jindo?

Zanim zdecydujesz się na drugiego psa, ważne jest, aby ocenić swoją sytuację, aby upewnić się, że podjęcie opieki nad drugim psem nie wpłynie negatywnie na jakość życia Twojego obecnego Jindo.
Wszyscy członkowie rodziny muszą mieć wystarczająco czasu i środków finansowych, aby odpowiednio zająć się dwoma psami.

Przez wystarczające środki finansowe mam na myśli, że będziesz gotowy na wszelkie nieprzewidziane i awaryjne sytuacje, które mogą wystąpić w przyszłości. 
Jeśli to może stanowić problem, można rozważyć ubezpieczenie zdrowotne, które jest dostępne na polskim runku (nie dotyczy ono jednak psów hodowlanych).
Weź również pod uwagę wszystkie szczepienia, karmę, wizyty u lekarza weterynarii, szkolenie, itp.

Plusy i minusy dwóch Jindo

Plusy

  1. Towarzystwo 
    Ponieważ psy są zwierzętami stadnymi, posiadanie innego kompana tego samego gatunku jest bardzo korzystne – pod warunkiem, że oba Jindo się dogadują.
    Jednak nie wszystkie psy polubią się od razu lub nawiążą więź porozumienia. 
    Podobnie jak ludzie, psy mają różne typy osobowości, które należy dopasować tak, aby się zgrały i aby panowała harmonia.

    Najlepiej dla Jindo, aby ten drugi pies dołączył do rodziny po okresie dojrzewania psa-rezydenta, aby odpowiadał do jego charakteru i zdecydowanie był przeciwnej płci. 
    W rasie występuje tzw. SSA (Same Sex Aggression), czyli agresja wobec psów tej samej płci, co nie jest regułą i nie oznacza, że tak będzie u każdego, ale naprawdę trzeba o tym pamiętać. 
    Mówi się, że z wykastrowanymi psami / sukami nie będzie problemu, niestety nie zawsze zabieg kastracji wpływa na zachowanie zwierzęcia tak jakbyśmy sobie tego życzyli. 

  2. Kompan słodkiego lenistwa lub szalonych zabaw
    Przy dwóch Jindo będziesz mógł się cieszyć psami o różnych osobowościach, z różnymi talentami i zachowaniem. 
    Kiedy jeden Jindo będzie tym bardziej powściągliwym i poważnym, drugi może okazać się totalnym wesołkiem, gotowym do wspólnej zabawy w każdej chwili. 
    Ponadto, dopiero mając w domu dwa psy tej samej rasy, jesteśmy w stanie dostrzec ten flow i pewne cechy charakterystyczne, tj. specyficzna zabawa, odgłosy, zachowanie. 

3. Jindo nauczyciel
Psy obserwują siebie wzajemnie, aby się uczyć, tak jak to robią z nami.
Jeśli Twój obecny Jindo jest dobrze zsocjalizowany i wyszkolony, to nowy czworonóg wiele się od niego nauczy.
Uważaj jednak, ponieważ każdy kij ma dwa końce – Jindo jest genialnym obserwatorem i tak samo szybko nauczy się tych dobrych, jak i złych nawyków. 
Jeśli zauważysz, że pewne zachowanie wymaga korekty, zajmij się tym najszybciej jak to możliwe. 

Fluffy & Ghost hodowla Yulyeong (UK)

4. Dodatkowy „System Bezpieczeństwa”
Im więcej masz Jindo, tym więcej otrzymasz sygnałów ostrzegawczych, jeśli będzie się działo coś wymagającego zaalarmowania. 
Jednocześnie możesz być pewien, że dorosły pies wkroczy do obrony swojego terytorium, a nie przywita obcego merdającym ogonkiem.
Większość włamywaczy stara się unikać domów z psami, zwłaszcza takich, w których mieszka ich kilka. 

5. Im więcej tym taniej?
Posiadanie dwóch lub więcej Jindo nie przekłada się automatycznie na podwójne czy potrójne koszty utrzymania. 
Oprócz wizyt w gabinecie weterynaryjnym oraz karmy, psy mogą się dzielić różnymi rzeczami, tj. zabawki czy produkty do pielęgnacji.
Poza tym kupowanie większej ilości karmy jest zwykle korzystniejsze finansowo (im większy worek tym taniej), co również przynosi pewne oszczędności. 
Należy jednak pamiętać, że chociaż koszt „od psa” może nieco spadł, tak całkowite roczne utrzymanie nadal będzie wyższe mając kolejnego psa pod opieką. 

Haru & Bomi, hodowla Yuukitohokori FCI

Minusy

  1. Potrzeba więcej czasu i pieniędzy
    Przyjęcie kolejnego sierściucha pod dach bez wątpienia będzie kosztować więcej zarówno pieniędzy jak i czasu. 
    Czy jesteś w stanie poświęcić jedno i drugie?
    Podczas gdy niektóre psy są łatwe do wyszkolenia, inne mogą wymagać dodatkowej uwagi i lekcji treningowych. 
    Finansowe zarządzanie więcej niż jednym psem jest „zwykle” wykonalne dla większości rodzin, jednak zdarzają się nagłe wypadki, np. drogie leczenie czy zabiegi weterynaryjne, które mogą prowadzić do złamania serca ludzi, którzy nie są w stanie pokryć dodatkowych kosztów. 
    Dlatego dobrze przemyśl swoją sytuację finansową zanim podejmiesz ostateczną decyzję o przywiezieniu do domu kolejnej Jindosiowej kulki.

    Oprócz tego będziesz musiał poświęcić więcej czasu na treningi, spacery, naukę czystości czy sprzątanie po kolejnym psie. 
    Jeśli już teraz czujesz, że opieka nad jednym pupilem nieco Cię przerasta, najlepiej nie dodawaj sobie kolejnych obowiązków, chyba że masz innych członków rodziny chętnych do pomocy przy zwierzakach.

  2. Agresja
    Nie wszystkie relacje Jindo to bułka z masłem.
    Jak wspomniałam wyżej, w rasie występuje agresja wobec psów tej samej płci, co niekiedy uniemożliwia nawiązanie kontaktu z innym psem już na wstępie.
    Nie będzie to działało w każdym przypadku, są samce, które tolerują innych kolegów bez problemu, a są też przypadki, gdzie problemem może być nawet płeć przeciwna. 
    Wpływ na to ma wiele czynników – natura, socjalizacja, skojarzenia, czy zazdrość o swojego pana.
    Wcześniej upewnij się, że Twój pies ma odpowiedni temperament, który pozwoli wprowadzić nowego psa do domu.
    Ogólnie rzecz ujmując, najlepiej współgrają pary psów o przeciwnej płci.
  3. Wyjazdy i wycieczki mogą być trudniejsze
    Jeśli nie masz członków rodziny lub bliskich przyjaciół, którzy nie mieliby nic przeciwko podjęciu odpowiedzialności za opiekę nad kilkoma psami, podróżowanie np. samolotem może być bardzo drogie. 
    Ponadto znacznie trudniej jest zostawić starsze psiaki, które wymagają specjalnej opieki.
    Psy są zwierzętami społecznymi, które preferują porządek i rutynę, więc jeśli jesteś typem osoby, która lubi podróżować, lepiej wstrzymaj się z pomysłem posiadania kilku psów.
  4. Mniej czasu dla siebie
    Bycie właścicielem więcej niż jednego psa, którymi trzeba się opiekować każdego dnia, oznacza mniej czasu dla siebie. 
    Tak naprawdę nie możesz żyć chwilą, jak to było możliwe zanim w domu pojawiły się czworonogi. 
    Na przykład jeszcze kilka lat temu mogłam z dnia na dzień zdecydować, że jutro wybieram się ze znajomymi do kina, na spontaniczne ognisko czy na weekendowy wypad do innego miasta. 
    Teraz, mając dziewięć psów, zdecydowanie trudniej jest spontanicznie wyrwać się z domu. 
    Dlatego decydując się na pierwszego, drugiego czy kolejnego zwierzaka, trzeba wziąć pod uwagę naprawdę wiele i zdecydować do jakich wyrzeczeń jesteśmy gotowi.
  5. Zew natury
    Jeśli zdecydujesz się na parę psów przeciwnej płci, musisz zdawać sobie sprawę z tego co nieuniknione – przynajmniej do zakończenia okresu dojrzewania. 
    Przeważnie dwa razy w roku u suczki pojawia się ruja, czyli czas w którym może dojść do krycia i ciąży. 
    Jeśli nie planujesz hodowli, a uwierz że to nie jest bułka z masłem, najlepszym rozwiązaniem będzie kastracja suczki. 
    Dzięki temu zabiegowi zabezpieczysz sunię nie tylko przed niechcianą ciążą i dużym obciążeniem dla organizmu jakim jest sama ciąża, poród i odchowanie szczeniąt, ale co równie ważne zapobiegniesz nowotworom narządów rozrodczych, guzom gruczołu mlekowego czy uspokoisz hormony.
Poppy & Darwin, hodowla Frostlady's (Finlandia)

Podsumowanie

Po dokładnym rozważeniu zarówno zalet, jak i wad, powinieneś być w stanie zrozumieć, co jest najlepsze dla Twojej rodziny – drugi pies czy jednak nie.
Generalnie, jeśli finanse i czas na to pozwalają, zawsze wybrałabym dwa Jindo zamiast jednego.
Posiadanie innego psiego towarzysza jest bardzo korzystne dla Jindo – zwłaszcza w czasie kiedy nie ma Cię w pobliżu. 

Dwa psy, które świetnie się dogadują to po prostu jeszcze więcej miłości i zabawy. 
To wymaga trochę więcej pracy i pieniędzy, ale przy dwóch (dobrze dobranych) Jindo zalety naprawdę przewyższają nad wadami. 
Pamiętaj jednak, że decydowanie się na dwa psy w podobnym wieku to nie jest dobry pomysł, ponieważ zamiast mieć wystarczająco czasu na nawiązanie więzi z człowiekiem, szczenięta będą nawiązywały więź ze sobą.

Kolejny zły pomysł to przyjmowanie pod swój dach większej ilości psów, niż jesteś w stanie się zająć. 
To po prostu niesprawiedliwe wobec zwierząt, które są od nas zależne oraz wobec innych członków rodziny, którzy dzielą środowisko, w którym nie możesz nadążyć za codziennymi obowiązkami. 

Opieka nad Jindo, jak i każdym innym psem wymaga czasu, zaangażowania i dużo miłości – oraz pieniędzy. 
Jeśli pozwalają na to Twoje finanse i warunki mieszkaniowe – posiadanie drugiego Jindo może zapewnić towarzystwo, miłość i zabawę całej rodzinie. 
Po prostu upewnij się, że jesteś gotów poświęcić swój czas i wysiłek, aby ta decyzja okazała się pozytywna dla całej rodziny. 

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Jaki jest koszt utrzymania Jindo?

Na wstępie zaznaczę, że wszystkie wyliczenia są jedynie poglądowe i mogą się różnić przez wiele czynników, tj. Twój styl życia, region w którym mieszkasz czy indywidualne potrzeby Twojego psa. 

Pies psu nierówny, kreatywność właścicieli nie zna granic, jedna osoba będzie ceniła skromność, a druga wyda wszystkie oszczędności na tonę zabawek. Dlatego przedstawię tutaj jedynie najważniejsze wydatki na utrzymanie naszego psa, nie wdając się w szczegóły zabawkowe czy smaczkowe. 

Pierwsze koszty

  • szczenię z etycznej, zarejestrowanej hodowli w Polsce: +/- 7000 PLN 
  • maluchy opuszczają hodowle przeważnie po II szczepieniu ochronnym, a więc zostaje III szczepienie ochronne (100 PLN), następnie szczepienie przeciwko wściekliźnie (50 PLN), oraz regularne odrobaczanie min. 2 razy w roku (ilość tabletek jest zależna od wagi psa, ale dla dorosłego Jindo – 20 PLN)
  • pierwsze zakupy dla szczeniaka – w wyprawce przeważnie znajdziemy m.in.: miskę, smycz i obrożę, zabawki, kocyk i trochę karmy którą jadł w hodowli.
    Większość nowych właścicieli decyduje się na zakup klatki kennelowej, która będzie azylem i miejscem odpoczynku szczenięcia – 400~500 PLN.
    Kolejny podstawowy zakup to karma – ciężko jest wyliczyć dokładny koszt, kiedy ceny za karmę są różne, dlatego rozpiszę to na przykładzie tej którą podajemy u nas;
    – 7 kg worek karmy dla szczeniąt kosztuje 189 PLN
    – szczenię je ~300 gramów dziennie (ilość karmy zmienia się wraz z wiekiem)
    – taki worek wystarczy na około 23 dni

Podsumowując pierwsze koszty: około 7900 PLN

BoSal i BongJi, hodowla Yuukitohokori FCI

Zdecydowanie karma pochłonie największą część twojego rocznego budżetu dla psa – chyba, że Twój pupil ma problemy zdrowotne które generują wysokie koszty (o tym później).

Pokarm wysokiej jakości może znacznie przyczynić się do zapewnienia Jindo zdrowego i szczęśliwego życia. Zdecydowanie nie polecamy karm z supermarketów, które zawierają w składzie tzw. zmieloną budę, tak samo jak karm jedynie z najwyższej półki, a już na pewno nie zalecamy robić z Jindo śmietnika stołowego(!!). 
Warto poczytać o tym, co w składzie karmy jest niepotrzebne dla psa (np. zboża), co szkodliwe dla układu pokarmowego (np. groch), ale również obserwować swojego psa, czy karma mu służy czy wręcz przeciwnie (gazy, biegunka, wzdęcia, matowienie sierści, drapanie się, itp.). Już samo żywienie może wpłynąć na to jak często lub jak rzadko będziemy odwiedzać gabinet weterynaryjny.

Decydując się na duży worek karmy (tak, im większy worek tym korzystniejsza cena), pamiętaj że zwietrzała karma traci swoje właściwości, a dodatkowo może wystąpić tzw. kurz magazynowy, który chcąc nie chcąc może się objawić nadmiernym drapaniem. Dlatego wybieraj odpowiednie worki, które posłużą do miesiąca lub jakąś część umieść w zamrażalniku. Możesz też korzystać ze szczelnych pojemników na karmę, ale pamiętaj o dokładnym ich myciu po każdym opróżnieniu. 

Szczenięta z hodowli Yuukitohokori FCI

Rutynowe wizyty w gabinecie weterynaryjnym odgrywają kluczową rolę w utrzymaniu zdrowia Jindo i pomagają wykryć problemy, zanim staną się one poważne i kosztowne. 

Dorosły pies powinien odwiedzać lekarza weterynarii przynajmniej dwa razy w roku:

  • szczepienie przeciwko wściekliźnie – w Polsce szczepimy obowiązkowo raz w roku
  • szczepienie przeciwko chorobom zakaźnym – co dwa – trzy lata
  • odrobaczanie – minimum dwa razy w roku
  • zabezpieczenie przed kleszczami i pchłami – obroże, krople, tabletki
  • rutynowe badania krwi – szczególnie badanie hormonów tarczycy

Psy nie mogą nam powiedzieć jak się czują, więc dodatkowy wydatek w postaci badań krwi – co rok lub co dwa lata – wydaje się być wart poświęcenia. Dzięki temu lekarz weterynarii znacznie lepiej oceni stan zdrowia psa i będzie mógł zareagować jeśli jakiś wynik będzie niejednoznaczny lub zły. 

Zawsze lepiej jest mieć odłożoną pewną sumę na nieprzewidziane. Tym bardziej, że kliniki pracujące całą dobę, 7 dni w tygodniu, mają inne cenniki dla dyżurów nocnych i nagłych wypadków.
Faktem jest, że Jindo należy do jednych ze zdrowszych ras psów, jednak nadal pozostaje żywym organizmem, na który wpływ ma środowisko zewnętrzne, styl życia, jak i to co zapisane w jego genach. 

Szacunkowy roczny koszt utrzymania Jindo 

  • szczepienie przeciwko wściekliźnie – 50 PLN
  • szczepienie przeciwko chorobom zakaźnym (co 2-3 lata) – 100 PLN
  • odrobaczanie (2x w roku) – 40 PLN
  • zabezpieczenie przed kleszczami i pchłami, np. obroża FORESTO – 120 PLN
  • badania krwi (co 2 lata; morfologia, biochemia, tarczyca) – 250~300 PLN
  • wyżywienie (ponownie skorzystam z karm, które jedzą nasze Jindo);
    – karma I – 369 PLN za 12 kg, pies je dziennie ~220 gramów czyli worek wystarczy na około 54 dni, czyli w ciągu roku pies będzie potrzebował prawie 7 worków = 2583 PLN
    – karma II – 234 PLN za 12 kg, pies je dziennie ~280 gramów czyli worek wystarczy na około 42 dni, czyli w ciągu roku pies będzie potrzebował prawie 9 worków = 2106 PLN

Podsumowując podstawowe wydatki: około 3200 PLN

To oczywiście nie wszystko. Do takich szacunków można przecież dodać całą masę innych rzeczy, a wszystko zależy wyłącznie od właściciela psa;

  • suplementy 
  • dodatkowe szczepienia – np. przeciw kaszlowi kennelowemu
  • kastracja: dorosły pies ~400 PLN, dorosła suka ~550 PLN
  • szampon – Jindo to czyste psy, ale na pewno przyjdzie dzień kiedy będzie musiał zostać wykąpany
  • nowa smycz i obroża
  • woreczki na odchody, tzw. kupoworki
  • zabawki
  • smaczki, smaczki, więcej smaczków
  • szczotka, obcinaczka do pazurów
  • pasta i szczoteczka do zębów, chusteczki lub nakładki na palec przeznaczone do czyszczenia zębów, spray zapobiegający odkładaniu się kamienia nazębnego
  • pokrowiec na fotele w samochodzie, transporter

Posiadanie i opieka nad Jindo, tak jak każdym innym psem, to inwestycja pieniędzy, czasu i zaangażowania. Bardzo często nowi właściciele nie są tego świadomi, co powoduje że ostatecznie nie są w stanie dłużej zajmować się szczenięciem i wraca ono do hodowli, trafia do nowego domu czy schroniska dla zwierząt. 

Zanim podejmiesz tak poważne zobowiązanie, dobrze przyjrzyj się swoim obecnym finansom, planom oraz stylowi życia. 
Jeśli nie masz wystarczająco czasu, aby odpowiednio zaopiekować się swoim Jindo, najlepiej poczekaj aż to będzie możliwe. Nie bądź jednym z tych, którzy decydują się na psa pod wpływem chwili, a następnie zostawiają go samemu sobie, kiedy nie ma czasu na zabawę, pielęgnacje czy treningi. 

Wszystkie psy zasługują na coś lepszego niż życie w cieniu człowieka. 

Bomi of Noryeong Sanmaek, hodowla Yuukitohokori FCI

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Czy Jindo może mieszkać na zewnątrz?

To pytanie przywołuje nieco kontrowersji, ponieważ wielu właścicieli nie wyobraża sobie, aby ich pupil mieszkał na zewnątrz.

A wszystko dlatego, że kochamy nasze psy~

Większość właścicieli czworonogów uważa swoich podopiecznych za pełnoprawnych członków rodziny, a więc tym samym powinni oni mieszkać w komfortowych warunkach domowych. 
Martwią się pogodą oraz tym, że ich psy nie są przystosowane do życia w konkretnych warunkach i mają rację, ponieważ np. nie każda rasa ma włos okrywowy, nie każda ma podszerstek, a więc duży wpływ na ich komfort życia ma m.in. temperatura. 

Każdy styl życia, zarówno w domu jaki i na zewnątrz ma swoje wady i zalety, a to co jest dla niego najodpowiedniejsze zależy od rodziny, osobowości psa, jego temperamentu, rasy, historii, poziomu energii, wieku, zdrowia oraz wielu innych czynników. 
To co jest komfortowe i wygodne dla jednego psa, nie oznacza że będzie takie samo dla wszystkich.

Jednym z głównych argumentów zwolenników trzymania psów w domu, jest to, że skoro zostały udomowione to oznacza, że muszą żyć w mieszkaniu. To oczywiście prawda, ale co na to wszystkie krowy, świnie, owce, konie czy indyki, które również są udomowione? Czy w takim razie rozsądnym byłoby trzymanie w domu stada krów? Oczywiście, że nie.

Niektóre psy po prostu nie są przystosowane do życia w domu

Niektóre psy pracujące, jak na przykład Pirenejski pies górski były hodowane i użytkowane pierwotnie do strzeżenia owiec, zwłaszcza w nocy i o zmierzchu. Ich rozmiar i sierść sprawiają, że idealnie pasuje do środowiska zewnętrznego. 
Jest wiele psów, które zostały wyhodowane tak, aby móc wygodnie mieszkać na zewnątrz, a zmuszanie ich do przybywania w pomieszczeniu nie tylko sprawiłoby, że byłyby nieszczęśliwe, ale także uniemożliwiłoby im to wykonywanie pracy do której zostały stworzone. 

Więź Człowiek-Pies

Więź między psem a człowiekiem jest naprawdę magiczna, to pełne zaufanie, lojalność, przewidywalność, chęć pracy i szczęście jakie daje ta relacja. Psy mają zdolność chwytania naszego serca w sposób, którego nie potrafią nawet inni ludzie. Ta czysta miłość i przywiązanie są bezwarunkowe nawet wobec niedoskonałych ciemnych dusz. 

Zdecydowana większość z nas chce wzbogacić tę bliskość, mieszkając z naszymi Jindo w domu. Psy, z którymi żyjemy pod jednym dachem będą bez wątpienia bliższe swoim ludziom niż psy, które większość swojego życia spędzają na podwórku. Te same psy będą prawdopodobnie lepiej zsocjalizowane, wyszkolone i wyczulone na ludzkie emocje. 

Jednak prawdą jest również to, że psy pochodzą od wilków. A niektóre rasy, szczególnie Jindo, są z nimi spokrewnione bardzo blisko (w zakładce Historia przeczytaj legendę na temat powstania rasy). Oznacza to, że Jindo jest bardziej przystosowane do życia na świeżym powietrzu niż na przykład Buldog francuski. Z drugiej strony, czy tylko dlatego, że Jindo może przetrwać w konkretnych warunkach na zewnątrz oznacza, że powinien? 

Czy Korean Jindo powinien być trzymany w mieszkaniu?

Jindo to pies myśliwski i chociaż kiedyś rasa była hodowana głównie do polowań na zwierzynę, tak dzisiaj w głównej mierze są to psy do towarzystwa. Oznacza to, że ponieważ Jindo nie ma już tak ważnej pracy, byłby przeszczęśliwy mogąc mieszkać w domu ze swoimi ludźmi. 

W rzeczywistości większość Jindo uwielbia oddawać się przyjemnościom domowego komfortu, takim jak miękkie sofy, zabawki i rozkoszowanie się pysznymi smaczkami. 
Podsumowując – tak, Jindo powinien mieszkać w domu, aby spędzać jak najwięcej czasu z człowiekiem, co przyczyni się nie tylko do odpowiedniej socjalizacji (bardzo ważnej w przypadku tej rasy), ale również do nawiązania mocnej więzi.

To jak jest w takim razie z życiem na podwórku?

Lokalizacja i temperatura to oczywiście dwa najważniejsze czynniki decydujące o tym, czy trzymanie Jindo na zewnątrz przez dłuższy czas będzie w ogóle bezpieczne. Niezależnie od tego czy na podwórku przebywa kilka godzin czy cały dzień, musi mieć miejsce, które chroni przed deszczem, wiatrem, śniegiem czy słońcem. Zwykła buda nie jest dobrym schronieniem.

Ponieważ jest to rasa podszerstkowa, psy nigdy nie powinny przebywać przez długi czas na upale i w bezpośrednim nasłonecznieniu. Zimę znoszą lepiej, ale mimo tego że chętnie bawią się w śniegu, to zdecydowanie wolą komfort umiarkowanej temperatury w pomieszczeniu. 

Znudzony Jindo będzie szukał rozrywki, może polować na ptaki oraz inne żyjątka, a wiedząc jakim dobrym jest skoczkiem i jak fantastycznie potrafi się wspinać zostawianie go samemu sobie nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem. 

Najważniejsze – dostęp do podwórka to nie wszystko. Jindo, jak każdy pies, potrzebuje nowych bodźców, spacerów, interakcji z ludźmi, zabaw i treningów.

https://www.instagram.com/dogtaebaeki/

Złe traktowanie psów

Istnieje duża różnica między zapewnieniem Jindo wygodnego i bezpiecznego miejsca do spędzania czasu na świeżym powietrzu, a pozostawieniem go samemu sobie.
Niestety nadal wielu właścicieli psów, którzy zostawiają je na zewnątrz, to osoby obojętne, nieświadome i lekceważące. Tego typu właściciele nie widzą nic złego w trzymaniu psów na łańcuchach czy zamykaniu w kojczykach 24h na dobę, ani tym bardziej w pozostawianiu ich zupełnie samych sobie przez długi czas. 

Znajdź psa na obrazku...

Dlatego tak wielu miłośników psów uważa, że wszystkie żyjące na zewnątrz są maltretowane. Jednak podsumowując cały artykuł powinieneś już rozumieć, że niekoniecznie tak właśnie jest. 
Znęcanie się nad zwierzętami to poważny problem, a właścicielom takich psów powinno się je odbierać i stawiać zarzuty. 

Podsumowanie

Najważniejszym wnioskiem powinno być to, że każdy pies jest inny i ma inne potrzeby, a ważniejsze od tego czy pies mieszka w domu czy na podwórku jest kompetencja, odpowiedzialność i troskliwość jego właściciela. 

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Jindo, a fermy psiego mięsa

Aktualizacja: 12 stycznia 2024 koreański rząd zatwierdził ustawę zakazującą handlu psim mięsem!

Jindo, a fermy psiego mięsa, jak to naprawdę wygląda?

PEKOE - suczka uratowana z koreańskiej fermy mięsnej, na dolnym zdjęciu z siostrą i mamą

Jedzenie psiny w Korei to temat od którego nie da się uciec posiadając Jindo, a tym bardziej prowadząc stronę o tej rasie. W Polsce nadal wierzy się, że Jindo hodowane są tam głównie na mięso i że psina jest tam nadal ochoczo konsumowana. Otóż wiele się zmieniło i to najwyższy czas, aby zmienić też nieco kierunek myślenia. 

Psinę spożywano w Korei głównie podczas wojny koreańskiej, z tego samego powodu co społeczeństwa w wielu innych krajach, w tym w Polsce – z głodu. Każdy na pewno słyszał od dziadków o smalcu z psów. 

Dla ciekawych tematu polecam ten artykuł: Mięso psa i kota to nie tylko przysmak azjatyckiej biedoty. Zajada się nim także Europa

O ile jednak w naszych stronach w miarę szybko dobiegło to końca, tak na Półwyspie koreańskim psina weszła nieco za mocno do kuchni, głównie w sezonie letnim i głównie przez mężczyzn. Otóż panowie mieli błędne przekonanie, że psie mięso jest korzystne dla zdrowia; w formie zupy „bosintang (보신탕)” – która według niektórych pobudza krew i schładza w gorące dni, lub jako tonic „gaesoju (개소주)” sprzedawany w sklepikach z tradycyjną medycyną. 

https://en.wikipedia.org/wiki/Bosintang

W kwestii psiego mięsa brakuje jasnego systemu prawnego, nie jest to w żaden sposób uregulowane, a jeśli z 'procesem dystrybucji’ nie ma problemu to jest to legalne. Jednakże na odchodzenie od psiny mają wpływ m.in. większa świadomość odnośnie procesu dystrybucji, świadomość przestępstw związanych z porywaniem psów oraz okrucieństwem wobec nich, ogólna świadomość tego skąd-co-jak i w rzeczy samej wpływ świata.
Coraz częściej pojawiają się głosy z samej góry, jakoby rządzący przygotowywali projekt zakazujący spożywania psów. Największy problem stanowi jednak starsze pokolenie, dla których to zupełnie nic złego. 

Humane Society International, które działa na terenie Korei Południowej od 2015 roku, udało się zamknąć kilkadziesiąt ferm i uratować wiele tysięcy psów, które znalazły swoje domy w USA, Kanadzie, UK i Holandii. A to nie jedyna organizacja tego typu, co widać po ilości fundacji, które eksportują psiaki poza Koreę. 

Korea Południowa mimo wszystko jest krajem cywilizowanym, który ewoluuje i jestem pewna, że doczekamy całkowitego zakazu dystrybucji psiego mięsa. Młode pokolenie Koreańczyków w znacznej większości opowiada się za takim rozwiązaniem, a na psy patrzą jak na towarzyszy i członków rodziny, nie jak na jedzenie. 

https://www.asahi.com/ajw/articles/14449586

No dobrze, ale jak z tym hodowaniem Jindo na mięso?

Mit o tym, jakoby koreańscy hodowcy rozmnażali Jindo głównie na mięso rozniósł się zdecydowanie za daleko. W nielegalnych fermach znajdziemy głównie psy w typie ras (różnych, choć najwięcej w typie Jindo – to najczęściej spotykany pies w Korei), Korean Village Dogs czy mieszańce i to one są ratowane przez fundacje. 

Przechodząc do sedna. Skąd w ogóle wzięło się pojęcie „hodowania Jindo na mięso”?
Wcześniej wspomniałam o spożywaniu psiny z głodu, w czasie wojny koreańskiej, ale dobrze wiemy, że równo z zakończeniem walk Koreańczycy nie zrezygnowali z tej praktyki. 
Wpływ na dalsze losy psów Jindo miała Ustawa o ochronie dóbr kultury oraz nadanie rasie statusu #53 Skarbu Narodowego. Niestety każdy kij ma dwa końce i tak było również w przypadku ustawy, która miała chronić, a przyczyniła się do śmierci i porzucenia wielu psów.

Psy mieszkające na wyspie Jindo przechodziły badania DNA oraz były oceniane pod kątem budowy, typu, itd., a następnie dzielone na te które zostają do dalszej hodowli i są pod ochroną oraz pozostałe.
Mówi się, że przed wieloma laty po wyspie jeździła ciężarówka, która zbierała te 'pozostałe’ psy, które następnie były sprzedawane jako psy do stróżowania lub do ferm mięsnych. Aktualnie ciężarówek już nie ma, fermy psiego mięsa są zamykane jedna po drugiej, a psów które nie przechodzą pozytywnie badań jest bardzo niewiele i trafiają głównie do innych domów poza wyspą. Głównie, ponieważ nadal występuje odsetek psów trafiających do schronisk – o tym dlaczego tak się dzieje przeczytasz w zakładce „JINDO W KOREI„.

Podsumowanie

  1. W psich fermach znajdziemy psy w typie wielu ras, mieszańce czy Korean Village Dogs, choć najczęściej spotykane są psy w typie Jindo
  2. Zrzeszeni hodowcy NIE rozmnażają psów na mięso 
  3. Zrzeszeni hodowcy NIE przyczyniają się do bezdomności psów w Korei. Hodowle mają na celu zachowanie, udoskonalanie, ochronę i promocję rasy – czyli świadomi hodowcy & świadomi właściciele
  4. W Korei znajdziemy mnóstwo bezpańskich, luźno biegających psów, które łączą się ze sobą wydając na świat kolejne pokolenia “wiejskich psów”
  5. Edukacja w tym temacie jest bardzo ważna i potrzebna, aby zrozumieć problem z fermami mięsnymi i bezdomnością psów, ale również aby zrozumieć rasę Jindo
  6. Nie zapominajmy, że Korea to nie jedyny kraj w którym działa czarny rynek handlujący psim mięsem, to nie jedyny kraj z bezdomnymi zwierzętami, nie jedyny w którym psy trafiają na nieodpowiedzialnych właścicieli i nie jedyny gdzie występuje okrucieństwo wobec zwierząt – popatrzmy najpierw na własne podwórko

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.