Archiwa tagu: charakter Jindo

Czy Jindo to dobry pies do mieszkania?

Jindo nadaje się zarówno do domu z ogrodem jak i do mieszkania. To średniego rozmiaru, bardzo czysty pies, który nie szczeka bez powodu.
Wystarczy spojrzeć na to, jak mieszkają w swoim kraju pochodzenia. W koreańskich miastach górują bloki, znaczna większość tamtejszej ludności żyje właśnie w mieszkaniach. Jindo (oraz Jindo mixy) to, zaraz za rasami typu toy, najczęściej spotykane psy w tym kraju.

Dlaczego Jindo to dobry pies do mieszkania?

Nie za duży, nie za mały

Mimo, że nie jest najmniejszych rozmiarów psem, waży do nawet 20 kg, nie sprawia problemów z wokalizacją czy demolowaniem mieszkania podczas nieobecności właściciela. Jak każdy pies, tak i Jindo, wymaga odpowiedniego wprowadzenia i nauki zostawania samemu w domu. Doskonale jeśli pies ma swój własny kąt z kocykiem, zabawkami, miską z wodą, np. klatka kennelowa. Nie trzeba jej zamykać, wystarczy aby była azylem dla psiaka i miejscem jego spokojnego odpoczynku. Ważne też, aby pies miał zapewnioną wystarczającą dawkę aktywności fizycznej w ciągu doby, by podczas naszej nieobecności nie musiał z nudów zjadać kanapy 😉

Łatwy do nauki czystości

Jindo jest bardzo czystym psem, przypomina w tej kwestii kota, który utrzymuje swoje futro w czystości. Nie należą do grupy psów, która tarza się w błocie czy wskakuje do każdej kałuży. W okresie linienia gubi jednak sporą ilość sierści. Nie wymaga częstych kąpieli, jednak warto robić to po zrzuceniu futra, aby pozbyć się tego co ma jeszcze wypaść oraz nawilżyć skórę i pobudzić porost nowej okrywy. Nie ma też problemu z załatwianiem spraw fizjologicznych w mieszkaniu, w tej kwestii to mistrzowie czystości.
To pies bardzo lojalny wobec właściciela, ale i niezależny. Tutaj też po części bywa kotowaty – czasami zachowuje się jak przylepa i domaga się głaskania, a innym razem woli obserwować z pewnej odległości co robi człowiek.

Umiarkowany poziom energii

Te psy nie są nadpobudliwe i nie wymagają tyle aktywności co np. Siberian Husky. Muszą mieć jednak zapewnione regularne spacery, przeplecione treningiem, zabawą węchową (to możemy robić w domu) czy inną formą stymulacji umysłowej. Weekend to dobry czas na dłuższy spacer, jeśli w ciągu tygodnia pracujemy i wychodzimy na krótkie dystanse. Lubią ruch, są świetne w psich sportach, ale z drugiej strony nie pogardzą leniwym dniem na kanapie, szczególnie w deszczowe dni.

Zdystansowany do obcych

Bycie zdystansowanym to kolejna cecha Jindo, która bardzo przydaje się do życia w mieszkaniu. Powściągliwy charakter oznacza, że pies nie będzie biegł do każdego mijanego sąsiada czy obcego psa, a to bardzo przydatne w miejscach takich jak klatka schodowa, winda czy korytarz.

Nie szczeka bez powodu

Jindo nie wydaje z siebie zbyt dużo dźwięków, szczególnie jeśli jest dobrze zsocjalizowany i nauczony posłuszeństwa. Jeśli jednak dzieje się coś niepokojącego zaalarmuje o tym, to świetny pies stróżujący.

W domu jest spokojny i szczeka tylko, kiedy ktoś jest pod drzwiami. Ale nie w groźny sposób, raczej w tym sensie, że chce mi dać znać, że ktoś tam jest. Sąsiedzi nie stanowią problemu, możemy jeździć windą z nieznajomymi. 
Chodzę z nim na spacery 3 razy dziennie, ale aktualnie z powodu upałów ograniczamy się do dwóch; rano i wieczorem. Jednak BoSalowi to nie przeszkadza i w domu nadal jest bardzo zrelaksowany. 
Bez problemu może też zostać sam w mieszkaniu, najdłużej sam był 6 godzin. Bardzo się cieszy kiedy wracam do domu, nie robi bałaganu i nie wydaje się być zestresowany samotnością. Ogólnie pies idealny 😉 

Linus, właściciel BoSala

Młodziutki - BOSAL OF Yuukitohokori (FCI)

Kilka wskazówek, na udane życie z Jindo w mieszkaniu

Życie w mieszkaniu z psami może być wyzwaniem dla ludzi, którzy nie są przygotowani na obowiązki i wyrzeczenia potrzebne, aby taki układ mógł działać. Najważniejsze jest konsekwentne szkolenie i socjalizacja, aby zarówno pies jak i rodzina mogli żyć bezpiecznie i wygodnie w takim otoczeniu.

  • Nauka czystości – Jindo są czystymi psami i to już wiemy, jednak szczenięta potrzebują znacznie częstszych wyjść na trawę niż dorosłe psy, którym wystarczy np. spacer rano przed pracą, po pracy i przed snem.
  • Nauka posłuszeństwa – bardzo ważne jest, aby pies znał podstawowe komendy tj. siad, zostań, leżeć czy chodź. Ponadto warto nauczyć go, aby nie dobiegał do drzwi kiedy ktoś puka i będziemy je otwierać, oraz grzecznego chodzenia na smyczy bez ciągnięcia i szarpania.
  • Ćwiczenia & spacery – trzeba upewnić się, że Jindo ma zapewnioną odpowiednią ilość spacerów i innych aktywności dla jego indywidualnych potrzeb. Młodsze psy potrzebują więcej energicznej aktywności, podczas gdy starszym wystarczą standardowe spacery.
    Jeśli ze względu na pracę codzienne spacery są raczej krótkie, warto np. w weekend, wybrać się gdzieś dalej.

  • Czas zabawy! – życie w mieszkaniu na co dzień może być nudne zarówno dla ludzi, jak i dla zwierząt. Warto pamiętać, aby od czasu do czasu robić coś innego; w Internecie można znaleźć masę pomysłów na kreatywne zabawy z psem. Fajną opcją są zabawy węchowe (maty, kule, szachy), zabawki interaktywne czy zwykła lick mata posmarowana czymś pysznym (w upalne dni można podać ją schłodzoną).

  • Bezpieczeństwo – choć psy Jindo nie są szkodnikami i nie demolują mieszkania, tak szczególnie w okresie szczenięcym, warto zabezpieczyć wszystko to co może zostać pogryzione. Fajną opcją są rozkładane, kilkuelementowe kojce lub klatki kennelowe – o nich wspomniałam na początku.

Jak długo Jindo może zostać sam w mieszkaniu?

Jindo to niezależne psy, które nie muszą być cały czas w pobliżu swoich właścicieli. Mogą zostać kilka godzin same w domu bez żadnego problemu, jednak nadal są psami, które z natury są istotami społecznymi. Jeśli więc zdecydujesz się wprowadzić Jindo do swojego życia i jesteś osobą pracującą, musisz zadbać o to, aby poświęcać mu tyle czasu ile potrzebuje.

Somi - CHAERIN OF Yuukitohokori (FCI)

Kilka słów na koniec 🙂

Mam nadzieję, że tym wpisem udało mi się odpowiedzieć na pytanie, czy Jindo to dobry pies do mieszkania. Jest to jak najbardziej wykonalne po odpowiednim przygotowaniu, planowaniu i szkoleniu.

Warto też pamiętać, że każda sytuacja jest inna, tak samo jak każdy pies jest inny. Do ciebie należy ocena zarówno psa, jak i sytuacji życiowej, zanim zaangażujesz się w coś długoterminowego.

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Korean Jindo vs. Shikoku

Jindo i Shikoku należą do jednej rodziny szpiców azjatyckich. Obie rasy zostały uznane za Skarby Narodowe w swoich krajach pochodzenia. Wyglądają całkiem podobnie, mają podobne cechy fizyczne, dzielą również sporo cech osobowości i temperamentu. 
Co w takim razie różni japońskiego Shikoku od koreańskiego Jindo?

Użytkowość 

Zarówno Jindo jak i Shikoku zostały wyhodowane do polowania na średnią zwierzynę. W obu przypadkach nie korzysta się już tak często z ich zdolności, jednak nadal znajdziemy ludzi którzy wybierają się ze swoimi psami na polowania, aby podtrzymywać ich instynkt łowiecki oraz nadal rozwijać zdolności adaptacyjne w środowisku naturalnym.

Kto ma silniejszy instynkt łowiecki? JINDO!

Osobowość i temperament

Jindo znane są ze swojej ogromnej lojalności do właściciela, a z drugiej strony z powściągliwości w stosunku do nieznajomych oraz słabej sympatii do psów tej samej płci.

Shikoku

Co ciekawe, Shikoku jest o wiele bardziej przyjaznym, towarzyskim i łatwiejszym do zadowolenia psem. Nadal są jednak niezależne, zwłaszcza jeśli chodzi o trening posłuszeństwa. 
Obie rasy są wrażliwe na sposób szkolenia, które powinno być pozytywne, bez zbędnych metod awersyjnych. Jindo w tej kwestii góruje, to bardzo pamiętliwa rasa

Podczas gdy Jindo preferuje towarzystwo swojego właściciela lub ludzi, których dobrze zna, tak Shikoku pragnie interakcji społecznych zarówno z ludźmi, jak i innymi psami, choć kontakty samców bywają różne. To dumne psy, które przy pierwszym kontakcie mogą wydać się groźne, jednak po niedługiej chwili pokazują swoją pozytywnie zakręconą stronę.

Jeśli chodzi o agresję, Jindo są bardziej terytorialne i konfrontacyjne niż Shikoku. 

Obie rasy pozostają nieco dzikie, mają większy szacunek i zrozumienie dla hierarchii społecznej. Nadal pozostają psami myśliwskimi, z tego powodu lubią ścigać małe zwierzęta tj. koty, wiewiórki, czy ptaki oraz wszystko to co przykuje ich uwagę. Biorąc to pod uwagę, mogą przejść z trybu zabawy do trybu ataku, jeśli zostaną odpowiednio sprowokowane. 

Shikoku jest znacznie bardziej reaktywnym psem z mnóstwem energii. Najmniejsza rzecz, taka jak np. głośny hałas, a nawet spojrzenie innego psa, mogą go mocno pobudzić. W przeciwieństwie do Jindo, który potrafi rozgraniczyć kiedy warto zareagować, a kiedy nie, dlatego tak dobrze nadaje się do życia w mieszkaniu. 

Shikoku i Jindo, dwa młode samce

Obie rasy są bardzo niezależne, mają swoje zdanie i nie śledzą człowieka jak cień.
Szkolenie Shikoku wymaga znacznie więcej cierpliwości, to pies bardziej uparty. Niepowiedziane też, że będzie chciał 'pamiętać’ to czego zostanie nauczony. Ot, takie widzimisię 😉 Jindo, przy dobrym podejściu, uczy się chętnie, szybko i nie zapomina co ma robić. To również pies sprawdzający się doskonale w psich sportach, które bardzo lubi.

Kto uczy się chętniej i szybciej? JINDO!
Kto jest bardziej uparty, ale jednocześnie bardziej socjalny? SHIKOKU!

Różnice i podobieństwa

Wygląd

Główne podobieństwo to wysokość w kłębie.
JINDO: dla psów wynosi 50-55 cm, dla suk 45-50 cm
SHIKOKU: dla psów 49-55 cm, dla suk 46-51 cm

Shikoku jest nieznacznie dłuższy w budowie niż Jindo.

Uszy Jindo są nieco większe i nieco szerzej rozstawione niż u Shikoku. W obu przypadkach pozostają natomiast trójkątne i lekko pochylone do przodu.

Ogon Shikoku jest zdecydowanie zwinięty lub sierpowaty leżący na grzbiecie i opadający na bok, natomiast u Jindo przeważnie prosty lub sierpowaty noszony nad grzbietem. 

Umaszczenia 
JINDO: białe, rudo płowe, czarne, czarne podpalane, wilczaste i pręgowane
SHIKOKU: sezamowe (czarny sezam, czerwony sezam), rude, czarne podpalane

Inteligencja

Bez dwóch zdań, obie rasy są bardzo inteligentne. Obie przez wiele stuleci były nieprzerwanie psami pracującymi, dlatego są dobrze przystosowane do przetrwania w dzikim środowisku przy minimalnej zależności od człowieka. 
Można powiedzieć, że to psy bardziej wiejskie niż miejskie.

Jindo

Czy Jindo i Shikoku dogadają się ze sobą?

Niekoniecznie. 
Jindo jest bardziej terytorialny, introwertyczny i nie bywa aż tak energiczny jak jego japoński kuzyn. Shikoku to pies bardziej społeczny, który ma tendencję do przekraczania granic osobistych innych psów. 

W obu przypadkach występuje nietolerancja wobec psów tej samej płci – z własnego doświadczenia przyznam, że tą niechęć widać o stokroć bardziej u Jindo niżeli u Shikoku. Bardzo dobrze współgrają natomiast teamy pies z suką, choć to również kwestia osobnicza. 

Shikoku i Jindo, pies i suka

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Jindo w historii walk psów

Artykuł zawiera materiały, które mogą wywołać skrajne emocje u czytelnika.

Psy Jindo są po części kojarzone z walkami psów, szczególnie w kraju pochodzenia rasy. W ich historii był czas tego typu wydarzeń, które z biegiem lat zostały zakazane. Niestety jak to zwykle bywa nic nie kończy się ot tak, nielegalne walki psów w Korei zdarzają się po dziś dzień. Zacznijmy od początku…

Historia walk psów

Korzeni walk psów jako sportu możemy doszukiwać się już starciach starożytnych cywilizacji. Kiedy Rzymianie najechali Brytanię w 43 r n.e., obie strony sprowadziły na pole bitwy, trwającej siedem lat, psy bojowe. Rzymianie wygrali wojnę, ale Brytyjczycy byli pod ogromnym wrażeniem zaciętości swoich psów w walce, w porównaniu do ich rzymskich odpowiedników. 

W ten sposób powstał swego rodzaju psi rynek. Rzymianie zaczęli importować brytyjskie psy bojowe do użytku nie tylko w czasie wojny, ale także do publicznej rozrywki. W rzymskim Koloseum liczna publiczność gromadziła się, by oglądać psy-gladiatory walczące z innymi zwierzętami, takimi jak dzikie słonie. 
Okrutne psy, które były prawdopodobnie krzyżowane z rasą bojową Rzymian, były eksportowane do Francji, Hiszpanii i innych części Europy, aby ostatecznie wrócić z powrotem do Wielkiej Brytanii. 

W XII wieku praktyka nęcenia — wpuszczania psów bojowych do ringu z przykutymi łańcuchami bykami i niedźwiedziami — zyskała w Anglii na popularności. Przez kilka stuleci nęcenie było uważane za szanowaną formę rozrywki wśród angielskiej szlachty. Praktyka, podczas której psy drapały i gryzły byki, służyła również do zmiękczania mięsa do spożycia.

Na początku XIX wieku rosnący niedobór byków i niedźwiedzi, rosnący koszt ich utrzymania i rosnące zaniepokojenie kwestią okrucieństwa wobec zwierząt osłabiły atrakcyjność tego sportu. W 1835 roku brytyjski parlament zakazał wszelkich działań związanych z nęceniem. Po wejściu w życie nowego prawa, walki psów stały się tańszą, legalną alternatywą tego sportu. Psy bojowe krzyżowano z innymi rasami, aby stworzyć szybkie, zwinne i okrutne zwierzęta zdolne do wielogodzinnej walki. 

Walki psów na świecie

Psy bojowe zostały sprowadzone do Stanów Zjednoczonych na krótko przed wojną secesyjną i były krzyżowane w nadziei na stworzenie ostatecznego zaciekłego psiego wojownika: amerykańskiego Pit Bull Terriera. Walki psów szybko stały się popularnym sportem widowiskowym i bukmacherskim w Stanach Zjednoczonych oraz w niektórych częściach Europy, Azji i Ameryki Łacińskiej. Wzrosły jednak obawy co do humanitarności walk psów i do lat sześćdziesiątych XIX wieku większość stanów zdelegalizowała ten sport. Niemniej jednak rozwijał się on nadal w XX wieku, przy szerokim wsparciu opinii publicznej i funkcjonariuszy policji. 

Chociaż walki psów są legalne w Albanii, Hondurasie, Japonii (najbardziej znane w prefekturach Kochi i Akita, obstawianie jest jednak nielegalne) i niektórych częściach Rosji, zostały zakazane w większości krajów świata. Mimo to pozostają popularną rozrywką. Legalne czy nie, walki psów odbywają się otwarcie w niektórych częściach Ameryki Łacińskiej, Pakistanu i Europy Wschodniej, a potajemnie w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i niektórych krajach azjatyckich np. w Korei Południowej.

Nielegalne walki w Korei Południowej

Oficjalnie walki psów zostały w Korei zakazane wiele lat temu, jednak potajemne spotkania mają się niestety nadal świetnie. 
W 2018 roku koreańska stacja SBS wypuściła 25-minutowy reportaż o tej tematyce, który następnie pojawił się jako 31. odcinek telewizyjnego magazynu informacyjnego „Dateline” (dostępny do obejrzenia wyłącznie na terenie Australii). 

Do powstania reportażu przyczyniła się wrzawa wśród opinii publicznej, ponieważ kilka miesięcy wcześniej w koreańskim programie familijnym „The Animal Farm” pokazano białego Jindo z wieloma obrażeniami na ciele. Odcinek opowiadał o sprawie zaginięcia psa, który uciekł najprawdopodobniej z farmy, w której hoduje się i szkoli psy do walk. 

Po wyemitowaniu tego programu w maju ubiegłego roku (2017) otrzymaliśmy mnóstwo listów od widzów z prośbami o zakazanie walk psów, ale trudno było znaleźć miejsce tych walk ze względu na ich nielegalny i tajemniczy charakter.

Co wyemitowano w reportażu – streszczenie

O miejscu walki udało się dowiedzieć dzięki tajemniczemu informatorowi, który chciałby aby ten sport został zakazany i ryzykował życie, aby przekazać te informacje dziennikarzowi. Poprosił, aby nie towarzyszyła mu policja i aby przyjechał incognito. 

Miejsce spotkania znajdowało się daleko od miasta, to bardzo odległe miejsce głęboko w górach, gdzie nie ma ludzi. Oczywiście nocą. 
Dziennikarz dojeżdżając na miejsce zauważył ludzi zbierających się wokół oświetlonego placu. Był tam nawet food truck z przekąskami. 
Podchodząc bliżej zobaczyli prowizoryczny ring, a w nim psa Jindo. Kiedy wprowadzono drugiego psa, oba zaczęły pokazywać swoją agresję. W międzyczasie usłyszano głos mężczyzny zbierającego obstawiane pieniądze na faworyta walki. Jedno takie spotkanie jest warte przeważnie 9.000 dolarów. 

Trwała coraz intensywniejsza walka, psy zaczynały krwawić. Mężczyzna w ringu podjudzał psy krzycząc „Dobrze. Dobrze. No dalej ugryź go. Gryź go!”. 
Nagle ktoś krzyknął, że jedzie policja i ludzie zaczęli uciekać. Informator zdradził, że organy ścigania dostają od organizatorów 300.000~500.000 KRW (1.000~1.500 PLN) i dzięki temu informują że nadjeżdżają dając czas na ucieczkę. 

Dziennikarz udał się za największą grupą ludzi i dotarł do miejsca kolejnej, znacznie większej walki, gdzie obserwatorów było kilkaset. Tym razem w ringu zauważył Pit Bull Terriery, bardziej zaciekłe, walczące do samego końca, aż w ringu został tylko jeden żywy pies. 

Kilka dni później informator skontaktował się ponownie, tym razem chciał pokazać jedną z tajemniczych lokalizacji, gdzie trenuje się psy. 
Dziennikarzowi założono worek na głowę na czas długiej trasy samochodem, następnie przedzierali się przez pola uprawne, aby dojść do miejsca z dala od ludzi. Od razu zauważono bardzo umięśnione psy, a wśród nich także i te, które wygrały wiele walk i były warte nawet dziesiątki tysięcy dolarów. 
Psy są tam hodowane i trenowane do walk, ich ciała pokrywają blizny i ślady obrażeń. 

Dziennikarz zauważył, że głowa jednego z psów umazana jest czymś zielonym. Informator zdradził, że to maść z antybiotykiem i że to jedyne co psy otrzymują po walce niezależnie od powagi obrażeń. 
Zauważono również psa w klatce, pogryzionego od głowy po nogi, sparaliżowanego, bez sił. „Ten pies stracił siły po ostatniej walce. Zdechnie pewnie w ciągu tygodnia. Tak przeważnie kończą te, które przegrywają. W przypadku Pit Bulli, jeśli pies raz przegra nie może więcej walczyć. To nie może się powtórzyć. Ich następnym przeznaczeniem stają się restauracje z psim mięsem.” 

Chwilę później dziennikarz widzi, jak mężczyzna zabiera jednego z psów na bieżnię. Pies zostaje do niej przywiązany i ma biegać. Jeśli się zmęczy i spróbuje położyć, obroża odetnie mu możliwość oddechu, jeśli się zatrzyma, pas i tak będzie się przewijał ponieważ pies jest uwiązany na czubku pochylni. „Musi trenować przynajmniej godzinę dziennie, aby być gotowym do walki. Będzie gotowy za kilka miesięcy.”.

Po treningu psy dostają jedynie wodę, a jedzą przeważnie kurze łby. 

Oczami prawa

W oparciu o obowiązujące prawo w Korei, tresowanie psa do punktu okrucieństwa i leczenie go we własnym zakresie nie jest karalne. 
Prezydent KAAP (Koreańskie Stowarzyszenie na rzecz Ochrony Zwierząt) Won-Bok Lee: Sam akt zakładania obroży na szyję psa i tresura nie jest znęcaniem się nad zwierzętami w oparciu o nasze obecne przepisy dotyczące ochrony zwierząt. Dlatego to działanie nie może podlegać karze na podstawie naszego obecnego prawa.
W Stanach Zjednoczonych i Unii Europejskiej okrucieństwo wobec zwierząt definiuje się jako zadawanie zwierzętom cierpienia fizycznego i psychicznego bez uzasadnionego powodu oraz powodowanie cierpienia, którego można uniknąć. Jednak w Korei okrucieństwo wobec zwierząt definiowane jest jako zabijanie lub okaleczanie zwierząt bez uzasadnionego powodu. 

Profesor medycyny weterynaryjnej Uniwersytetu Narodowego w Seulu, Hang Lee: To nie ma sensu, że tego typu zachowanie polegające na zmuszaniu psów do walki aż do śmierci i czerpaniu z tego przyjemności, jak Gladiatorzy Cesarstwa Rzymskiego, ma miejsce w XXI wieku. Prawo zapobiegające walkom psów powinno być surowsze, a organy ścigania powinny przestrzegać i aktywnie je egzekwować.

Zespół programu „TV Animal Farm” jest zaangażowany i dokłada wszelkich starań, aby zakończyć walki psów, współpracując z organizacjami powiązanymi i rządowymi.

Podsumowanie

Wiele lat temu uważano, że w psach Jindo żyje silny duch walki, dlatego wpuszczano je do ringu. Jednak najczęściej były to krzyżówki Jindo z mocniejszymi i silniejszymi rasami, bardzo rzadko Jindo czystej krwi. Dlatego też 'prawdziwy’ pies Jindo, na szczęście, nie zajmuje dużo miejsca w historii tego okrutnego sportu. 

Źródła pomocne w tworzeniu artykułu:

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Zoomies, czyli słynna psia głupawka

Czy Twój pies zaczął kiedykolwiek nagle biegać z prędkością światła i dzikim wyrazem twarzy, kiedy dosłownie przed momentem jeszcze stał lub spokojnie siedział? Czy zastanawiałeś się wtedy „o co tutaj chodzi?!”? Nie martw się, nie jesteś sam, a głupawka zdarza się wielu psom, niezależnie od rasy 😀 

O co chodzi?! Dlaczego mój Jindo biega jak szalony?

Taesan

Zdaniem behawiorystów, zoomies, to rodzaj nagłej szalonej aktywności (ang. Frenetic Random Activity Period), która ma miejsce, gdy psy eksplodują energią. To biologiczny tik, który nie ma jednej konkretnej przyczyny, ale wiadomo że wynika z pewnego nadmiaru energii, która była powstrzymywana.

Młodsze psy, dla przykładu, wpadają w głupawkę, aby spalić energię w okresie niskiej aktywności. Jednak psy w każdym wieku i każdej rasy mogą zacząć nagle szaleńczo biegać. 

Jak wygląda głupawka?

’Zoomies’ ciężko pomylić z innym nagłym przypływem energii u psa, to bardzo specyficzne zachowanie charakteryzujące się najczęściej biegiem z podciągniętym zadem i dzikim spojrzeniem.

Wygląda to prawie tak, jakby pies kucał w trakcie biegu, a przynajmniej tak to się zaczyna.

Inną oczywistą częścią głupawki jest powtarzalna trasa. Zarówno szczenięta jak i dorosłe psy biegają dokładnie te same kółka, zatrzymują się na sekundę i biegną dalej. W pewnym momencie rozjuszony pies może wyskoczyć na człowieka łapami merdając przy tym ogonem. 

Niekiedy to zachowanie kończy się szczypaniem lub nawet gryzieniem. Jeśli coś takiego ma miejsce, musisz to natychmiast przerwać. Po prostu skończ zabawę i jakikolwiek kontakt fizyczny z psem, dopóki się nie uspokoi. 

Na filmie głupawkę demonstruje Mandu [ChaeYoung of Yuukitohokori (FCI)].

Kiedy najczęściej obserwujemy głupawkę?

Zoomies najczęściej pojawia się po kąpieli, a dokładnie dlaczego nadal pozostaje tajemnicą, choć istnieją teorie. Może to być efekt wspaniałego uczucia „tak fajnie być czystym” lub „uff przeżyłem kolejną kąpiel”. Gdyby tylko psy potrafiły mówić 😅

Zoomies mogą się również zdarzyć, gdy pies musi uwolnić swoją stłumioną energię, na przykład po zamknięciu w klatce, czy po powrocie właściciela do domu po kilku godzinach samotności. Głupawkę może wywołać nawet nieco bardziej niż zwykle stresująca wizyta u weterynarza, a czasami wystarczy pobudzenie psa poprzez zabawę. 

Na filmie niżej szalejący Haru [Taesan], którego aktywowało odśnieżanie 😉

Czy głupawka jest bezpieczna?

Pewnie! Tak długo jak twój pies nie zderza się z przeszkodami w pomieszczeniu, czy drzewami na spacerze. Niebezpieczne są też śliskie powierzchnie czy schody. 
Jeśli nauczysz się odczytywać sygnały swojego psa i zbliżające się szaleństwo, możesz zabrać psiaka na podwórko aby hasał bez przeszkód.

Pamiętaj, że jeśli zoomies pojawiają się regularnie może to oznaczać, że masz psa który potrzebuje więcej aktywności, aby rozładować pokłady energii lub psa, który mocno się stresuje. Głupawka występująca każdego dnia może być powodem do niepokoju, ponieważ pokazuje, że twój pies nie otrzymuje wystarczającej stymulacji. Jak wspomniałam wcześniej, podgryzanie może być kolejną oznaką stresu. W takiej sytuacji musisz zapewnić swojemu pupilowi więcej ruchu w ciągu dnia, aby uniknąć nudy i niepożądanego zachowania.

Jeśli twój Jindo ma napad szaleństwa, nie martw się. To zupełnie normalne zachowanie, zdarzające się sporadycznie i pozwalające mu spalić nadmiar energii. 

Bieganie, obracanie się w miejscu, kłanianie się, wydawanie śmiesznych dźwięków może się wydawać szalone, ale po chwili pies na pewno odzyska 'zdrowy rozum’ 😉 
Po prostu przeczekaj to i ciesz się głupawką póki trwa. Pomyśl o tym, jak o treningu interwałowym o wysokiej intensywności, który jest świetny dla ogólnej sprawności i zdrowia.

Na koniec szalejąca Jindosiowa rodzina: Bomi of Noryeong Sanmaek, Haru [Taesan] i Bucky [BokSil of Yuukitohokori (FCI)].

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.

Korean Jindo vs. Shiba Inu

Jako właścicielka Jindo, spacerując z psem, niejednokrotnie dostaję pytania, co to za rasa?
Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, oprócz tego, że ludzie lubią zgadywać, podając np. Siberian Husky, duży lis, czy właśnie przerośnięta Shiba 😉 

Nie każdy zna wszystkie rasy psów, a te dwie mają bardzo dużo cech wspólnych. 
Jednak pomimo pewnych podobieństw fizycznych, koreański Jindo i japońska Shiba różnią się naprawdę bardzo choćby pod względem temperamentu.

Przejdźmy więc do podobieństw i różnic~

Historia

Jindo

Jindo jest rasą psów myśliwskich, która pochodzi z koreańskiej wyspy Jindo.
Ta teoria jest najbardziej znana i rozpowszechniona, mimo, że nie istnieje żadne pisemne świadectwo co do pochodzenia tego szpica. 

Jedna z teorii mówi, że pochodzą od psów mongolskich, z czasów najazdu sił mongolskich na Koreę w XIII wieku. 
W 1962 roku rząd Korei Południowej nadał rasie Jindo status #53 Skarbu Narodowego, co przez pewien czas mocno utrudniło eksport tych psów poza granice kraju. 

Shiba

Podobnie jak Jindo, Shiba została wyhodowana do polowania, ale na mniejszą zwierzynę w górzystym terenie Japonii. 
Jednak w przeciwieństwie do Jindo, Shiba ma wyraźną, czystą linię krwi, którą można prześledzić od samego początku i różni się od innych ras japońskich, takich jak Akita czy Hokkaido.

Podczas II wojny światowej rasa była na skraju wyginięcia, jednak udało się ją odbudować dzięki trzem liniom. 
W przeciwieństwie do Jindo, Shiba jest bardzo popularna nie tylko w kraju pochodzenia, ale i na całym świecie. 
Pierwszy reprezentant rasy, Kaissas Chiisai Ringo, przyjechał do Polski w 1992 roku i od tego czasu Shiba zyskiwała rosnącą pomału popularność, natomiast od 2018 roku widoczne jest ogromne zainteresowanie małym „piesełem”. 

Bucky - Jindo & Yumi - Shiba

Temperament

Jindo

Mówi się, że Jindo jest niezachwiany w swojej lojalności i ma łagodny charakter w stosunku do swojej rodziny.
To psy lubiące aktywność, dlatego tak świetnie radziły sobie w amerykańskiej policji i są świetnymi sportowcami. 

Mają bardzo silny instynkt łowiecki, więc zostawienie ich na podwórku bez opieki, gdzie ogrodzenie jest niższe niż ~2 metry, będzie najprawdopodobniej skutkowało szybkim wybraniem się na wycieczkę za czymś interesującym lub za swoim panem.
Aktywny i inteligentny – mówi się, że przez bardzo wysoki poziom inteligencji niemal niemożliwe jest pełne wyszkolenie Jindo – zwłaszcza w przypadku niedoświadczonego właściciela.
Dlatego Jindo potrzebuje dobrej socjalizacji i stymulacji, aby zachowywał się jak należy.

Jindo wykazuje również skrajną niechęć do bycia mokrym.
Nie lubi deszczu i niekoniecznie lubi być kąpany, jednak kiedy wie, że ma rodzinę pod opieką, będzie spokojnie czuwał na zewnątrz, aby zapewnić bezpieczeństwo tym których chroni. 

Shiba

Być może słyszałeś, że Shiba przypomina bardziej kota niż psa i jest w tym wiele prawdy.
To pies tak bardzo niezależny, że czasami może przejawiać agresję, jeśli coś nie idzie tak jakby tego chciał. 

Shiba nie jest tak aktywna jak Jindo, ale również wymaga regularnych ćwiczeń, aby wzmacniać więź z człowiekiem i stymulować umysł. 
Podobnie jak koty, Shiba myje swoje łapki i utrzymuje futerko w czystości – te psy są prawdziwymi czyścioszkami. 

Inną cechą charakterystyczną, która różni je od Jindo, jest fakt, że są od nich głośniejsze.
Jindo jest stosunkowo cichy, chyba że zostanie sprowokowany.
Shiba lubi wokalizować, chyba każdy słyszał znany „Shiba scream”.
Ilekroć poczuje choćby najmniejszą potrzebę okazania niesmaku lub ekscytacji, najprawdopodobniej zacznie krzyczeć 😀

W przypadku obu ras, mamy do czynienia z bardzo inteligentnymi i lojalnymi psami, które mogą wpaść w kłopoty, jeśli nie zostanie im zapewniona wystarczająca stymulacja umysłowa. 

Cechy fizyczne

Jindo

Ponieważ Jindo ma cechy, które łatwo pomylić z Shibą, odróżnienie go od innych ras często sprowadza się do dokładnego zbadania rysów czaszki i twarzy, a także analizy proporcji głowy do ciała.
Suki są znacznie smuklejsze od samców. 
Rasa ma również podwójną sierść składającą się z miękkiego podszerstka i szorstkiej okrywy włosowej oraz stojące, trójkątne uszy pochylone nieco do przodu. 
Znane są dwa typy budowy ciała Jindo – Gyupgae i Heutgae.

Gyupgae to typ bardziej muskularny, krępy, o równej proporcji wysokości w kłębie do całkowitej długości (10:10).
Klatka piersiowa równa połowie wysokości w kłębie.

Heutgae jest typem smuklejszym, ma mniejszą głębokość klatki piersiowej i wydłużone rysy twarzy. 
Oba typy mają oczy w kształcie migdałów i lekko prostokątne kufy.

Umaszczenia są podobne jak w rasie Shiba, choć nie takie same;

  • Białe – odcienie kremu, złamana biel. Uszy, ogon, tył nóg mają często ciemniejszy kolor
  • Rudo płowe (rozdzielone przez Związek Kynologiczny w Polsce na dwa osobne umaszczenia; rude i płowe)
  • Czarne 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Wilczaste – sierść składająca się z kolorów czarnego, białego, szarego, podpalanego
  • Pręgowany – nazywany także „tygrysem”

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 50-55 cm, dla suki 45-50 cm.
Prawidłowa waga psa to 18-23 kg, dla suki 15-19 kg. 

Taesan

Shiba

Urocze policzki Shib w porównaniu z bardziej podłużną i opływową głową Jindo, to nie lada gratka. 
Niestety, nie da się zrobić „puci-puci” z policzkami Jindo. 

Shiby mają znacznie mniejsze uszy od koreańskiego kuzyna, ich kufy są mniejsze i bardziej lisie, nos jest zawsze czarny, a zęby spotykają się w zgryzie nożycowym. 
Ich ogony są zakręcone i również mają podwójną sierść, którą wymieniają jednak nieco częściej niż Jindo. 
W budowie ciała także widać duże różnice, ponieważ Shiba jest bardziej zwarta, klatka piersiowa i nogi są mocne, a u samców można zaobserwować klatkę piersiową szerszą od bioder. 

Umaszczenia występujące w rasie;

  • Czerwone – ruda baza z białym / kremowym urajiro, czyli znaczeniami na policzkach, kufie, szyi, klatce piersiowej, brzuchu, itd. 
  • Czarne podpalane – czarna baza z podpalanymi znaczeniami wokół kufy, nóg, brzucha i oczu oraz nieco bieli
  • Sezamowe (rozróżniamy 3 typy: czerwony sezam, sezam, czarny sezam) – ruda lub brązowa baza z czarnymi końcówkami, szarym podszerstkiem, itd.
  • Białe / kremowe – kolor nieuznany = niehodowlany. 

Wysokość w kłębie dla psa wynosi 38-41 cm, dla suki 35-38 cm.
Prawidłowa waga to 7-11 kg.

Yumi Is So Sweet De Templo Amatsu Kami

Krótko mówiąc, koreański Jindo jest znacznie wyższy, smuklejszy i węższy, niezależnie od typu czy płci, prawdopodobnie z powodu ewolucji w celu polowania na większą zwierzynę. 

Tymczasem Shiba, wyhodowana do polowania na króliki i inne małe ssaki ukrywające się w zaroślach, jest zwarta i muskularna.

Tak więc w zasadzie obie rasy są lisie, ale główne różnice można dostrzec w ich wzroście i wadze.

Podsumowując

Teraz, po zapoznaniu się z porównaniem obu ras, powinieneś być w stanie odróżnić Jindo od Shiby bez większego problemu.
Jeśli nadal masz problem, pamiętaj o kluczowych punktach.
Shiba jest nieco bardziej pyskata i kocia niż Jindo, który zachowuje się bardziej jak pies.
Oprócz tego, Shiba jest znacznie bardziej elastyczna i zmiany nie są dla niej aż tak dotkliwe.
Jednak lojalności i miłości jakiegokolwiek psa nie da się ze sobą porównać 🙂

Hanabi - Shiba & Bucky - Jindo

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone. 

Jindo na wystawach psów rasowych

Zdjęcie z wystawy psów Jindo, archiwum grupy Historical dogs from East Asia

Korea Jindo Dog to jedna z lepiej zachowanych, w swoim pierwotnym kształcie, ras psów, którą mamy szczęście podziwiać.
Wysiłek w przetrwanie tego nadal mało popularnego szpica poza krajem pochodzenia, wkładają hodowcy, którzy zajmują się ochroną, promocją i utrzymaniem standardu rasy.

Prezentowanie swoich psów podczas wystaw psów rasowych jest jednym z narzędzi stosowanych przez hodowców, aby pomóc im ocenić stado hodowlane. 
To także nieoceniony sposób na nawiązywanie kontaktów z innymi hodowcami jak i osobami zainteresowanymi tą rasą. 

Poza Koreą zaledwie kilka osób (na całym świecie), głównie hodowcy, pokazują swoje psy na takich wydarzeniach.

Wystawy psów nie są zwykłymi „konkursami piękności”

Celem wystaw jest ocena potencjalnych psów hodowlanych, aby ocenić, które psy mają największe szanse na przekazanie dobrych cech potomstwu. 
Aby to ustalić, sędziowie oceniają psy na podstawie tego, jak blisko odpowiadają one wzorcowi rasy i to jest w tym wszystkim najważniejsze – zgodność ze wzorcem rasy.

Powody dla których warto pokazać swojego Jindo

Udział w wystawach to absolutna pasja wielu właścicieli psów. 
To sposób na wzmacnianie więzi i pracę z psem, aby wspólnie osiągać znaczące cele – z korzyścią jaką jest uczenie się wielu rzeczy po drodze. 
Większość ludzi na takich wydarzeniach to właściciele pełni pasji do psów, którzy wspólnie z innymi tworzą społeczność wzbogacającą życie zarówno ich jaki i psiaków (a przynajmniej chcielibyśmy aby tak było). 
Ci ludzie wkładają wiele wysiłku w opiekę i szczęśliwe życie swoich psów, co stanowi wspaniały przykład tego, jak wszyscy powinniśmy dbać o naszych członków rodziny. 

Jednym z najważniejszych powodów, brania udziału w wystawach psów, jest edukowanie innych o swojej rasie i podnoszenie świadomości na temat jej standardów, aby przyszłe pokolenia mogły się rozwijać. 
Dlatego, jeśli tylko masz możliwość, wybierz się ze swoim Jindo na wystawę, aby promować rasę i dowiedzieć się wielu wartościowych informacji od sędziów kynologicznych. 
W Polsce nie mamy jeszcze wielu przedstawicieli rasy, więc każde pojawienie się Jindo to nie lada frajda dla osób, które chcą porozmawiać o charakterze tych psów lub chociaż zobaczyć je na żywo. 

Warto pamiętać, aby nie czuć się urażonym jeśli sędzia wypowie się mniej pochlebnie o naszym psiaku, bo chociaż dla nas one są najpiękniejsze, tak sędzia kynologiczny kieruje się wzorcem i zwraca uwagę na wiele szczegółów, które dla laika mogą być zupełnie niewidoczne lub nic nieznaczące. 

Ci, którzy cenią hodowlę zgodną ze standardem rasy i uświadamiają innych, robią to, aby pomóc ludziom uniknąć pseudo-hodowli i nieetycznych hodowców. 
W mediach społecznościowych spotykamy się niekiedy z niechęcią wobec psa rasowego, od ludzi krzyczących „Kogo obchodzą wzorce?”, „Wszystkie psy należy kochać!”. 
Zdecydowanie prawdą jest, że wszystkie psy należy kochać!
JEŚLI „wygląd nie ma znaczenia, kogo to obchodzi?”, to po co kupować rasowego psa, który może pochodzić z pseudo-hodowli? 
Czy nie lepiej adoptować psa ze schroniska / fundacji, zamiast wspierać nieetyczne wylęgarnie szczeniąt, które dla zysku znęcają się nad zwierzętami? 
Jeśli naprawdę troszczysz się o dobrostan zwierząt i jednocześnie planujesz zakup psa z rodowodem, szukaj jedynie godnego zaufania i etycznego hodowcy, gdzie wszystkie zwierzęta żyją i rozwijają się w godnych warunkach. 

Wstawy mają ogromny wpływ na przyszłość hodowlaną 

Ponieważ głównym celem wystaw jest ocena stada hodowlanego, większość biorących udział to hodowcy i miłośnicy danych ras. 
Prezentowanie swojego Jindo może być wspaniałym przeżyciem zarówno dla Ciebie, jak i dla Twojego psa.

Jeśli jesteś zainteresowany wsparciem programu ochrony rasy, pokazywanie swojego Jindo jest koniecznością.
Pomoże Ci to określić, które psy w twoim programie najlepiej nadają się do przyszłej hodowli. 

Powody, dla których nie należy wystawiać swojego psa

Jeśli Twój Jindo fizycznie lub temperamentem nie odpowiada standardowi rasy, branie udziału w wystawach może nie być najlepszym pomysłem.
Brzmi racjonalnie, prawda?
Nie robisz przysługi rasie, ani nikomu nią zainteresowaną, wprowadzając na ring psa, który znacznie odbiega od wzorca.

Inny powód wydaje się być oczywisty – jeśli pies nie czuje się dobrze w tego typu głośnych miejscach, pełnych gwaru i psich odgłosów oraz nie czuje się komfortowo będąc dotykanym przez obcego człowieka. 
Naciskanie na Jindo, aby zrobił coś czego nie chce, nie jest produktywne i może (choć nie musi) spowodować pewne problemy, a jak wiadomo to pamiętliwe psy. 
Ważne, aby myśleć przede wszystkim o dobrym samopoczuciu swojego psa, a jeśli nie czuje się dobrze na terenie wystawy, na pewno znajdziesz dla niego inną aktywność, w której zarówno Ty jak i Twój Jindo będziecie mogli pokazać swoje zdolności. 

Uprawnienia

Aby Twój Jindo mógł startować na wystawach, musisz upewnić się, że spełnia następujące kryteria:

  • musi mieć skończone 4 miesiące
  • posiadać metrykę uprawniającą do wyrobienia rodowodu ZKwP (Związek Kynologiczny w Polsce) 
  • być zarejestrowany w jednym z oddziałów ZKwP i posiadać numer rejestracji oddziałowej
  • nie może posiadać wad, które powodują automatyczną dyskwalifikację
  • być w dobrej kondycji fizycznej, bez objawów chorobowych i z aktualnym świadectwem szczepienia przeciwko wściekliźnie 

Pierwsze kroki

Przede wszystkim spróbuj znaleźć mentora, który prawidłowo wprowadzi Cię w ten świat.
Może to być inny, aktywny wystawowo, właściciel Jindo, lub hodowca Twojego psa. 
Psi świat może być zarówno pozytywny i satysfakcjonujący, jak i czasami negatywny i zdradziecki, dlatego posiadanie po swojej stronie pozytywnego mentora pomoże Ci przejść na ścieżkę, która wzbogaci zarówno Ciebie, jak i Twoje doświadczenia z Jindo.

Jeśli nigdy wcześniej nie byłeś na wystawie, zanim zgłosisz się z psem warto udać się na jedną nawet bez psa, aby móc obserwować jak to wszystko wygląda i móc przygotować się mentalnie. 
Kalendarz wystaw znajdziesz na stronie Związku Kynologicznego w Polsce [https://www.zkwp.pl/]. 

Wskazówki przydatne przed pierwszą wystawą

  • Ubierz się wygodnie i schludnie, bądź przygotowany na dużo chodzenia. Jeśli wystawa odbywa się na świeżym powietrzu, przygotuj się na przewidywane warunki atmosferyczne. 
  • Nie dotykaj obcych psów bez wyraźnej zgody właścicieli. 
  • Sprawdź listę wystawców handlowych, z pewnością znajdziesz stoiska z ciekawymi artykułami dla psów jak i dla siebie. 
  • Jeśli wiesz, że zgłoszone są Jindo spróbuj znaleźć odpowiedni ring i zobaczyć jak wystawca przygotowuje psa do oceny i jak prezentuje go w ringu.

Wystawianie Jindo

Psy na wystawach mogą być prezentowane przez właściciela, hodowcę lub handlera, których zadaniem jest przedstawienie psa z jak najlepszej strony. 
Choć na pierwszy rzut oka to wydaje się być zwykłym bieganiem po okręgu, tak w rzeczywistości trzeba pamiętać o bardzo wielu rzeczach, a sam pies musi się zachowywać właściwie. 
Doświadczeni wystawcy znają najdrobniejsze niuanse, które mogą mieć wpływ na ocenę i wiedzą co zrobić, aby wydobyć z psa tylko to co najlepsze, jednocześnie minimalizując niedoskonałości.
Dobry handling może mieć znaczący wpływ na ocenę końcową. 

Najlepszym sposobem, aby dowiedzieć się o tym jak najwięcej jest branie udziału w wystawach psów czyli praktyka. 
Dobrze jest również mieć obok siebie kogoś, kto może podpowiedzieć co warto poprawić, można też nagrać swoją prezentację, aby samemu dojść do wniosku, co było dobrze a co nieco gorzej. 

Relacja handler-pies ma kluczowe znaczenie dla sukcesu w ringu, jeśli nie ma chemii i pies nie czuje się z człowiekiem komfortowo, będzie to widać we współpracy. 
Pamiętaj, aby stosować pozytywne metody treningu, aby pozytywnie wzmacniać obycie ringowe. 

Na co Twój Jindo musi być przygotowany, aby brać udział w wystawach

Aby dobrze prezentować się w ringu, musicie regularnie poświęcać czas, aby uczyć się i ćwiczyć jak się poruszać i jak ustawiać – najlepiej jeśli pies potrafi ustawić się sam.
W rzeczywistości to wszystko wydaje się być proste, ale aby naprawdę zaimponować sędziom trzeba dużo obserwować, ćwiczyć, wyciągać wnioski i nie poddawać się. 
Pies musi być przygotowany na dotyk obcej osoby, a Ty musisz wiedzieć jak i gdzie go przytrzymać, aby stał spokojnie. 

Trzy najważniejsze części prezentacji to:

  • ocena w ruchu
  • stójka 
  • dotyk – ocena budowy ciała, sprawdzenie zgryzu, jąder (u samców)

Ocena w ruchu

Prawidłowe poruszanie się to coś więcej niż zwykły spacer po ringu. 
Musisz zwracać szczególną uwagę na tempo, aby nie biec za szybko, co spowoduje u psa wejście w galop, ale jednocześnie nie za wolno, co zaburzy ruch. 
Głowa i ogon muszą być noszone we właściwej pozycji w trakcie prezentacji, aby sędzia mógł zobaczyć pełny potencjał Twojego Jindo. 
Fragment z wzorca rasy:
Chód Korea Jindo dog jest mocny i pewny. Grzbiet powinien pozostawać stabilny i poziomy. Korea Jindo dog porusza się kłusem, nosząc głowę wysoko, lecz gdy prędkość zwiększa się – głowa noszona jest dosyć nisko, niemal na poziomie łopatek. Górny odcinek ogona porusza się delikatnie, zgodnie ze zmianą kierunku ruchu psa.

Stójka

Istnieją dwa główne sposoby na dobrą stójkę:

  • free stacking – kiedy pies na komendę lub podążając za ręką handlera ustawia się sam bez ingerencji w dotyk
  • hand stacking – kiedy handler ustawia psa manualnie 

Są różne psy, jedne ustawiają się zupełnie same, innym można, a nawet trzeba pomóc, jednak najważniejsze aby wszyscy spotkali się w tym samym miejscu – gdzie pies stoi w dumnej pozycji prezentując swoją budowę. 

Dotyk

Ta część wymaga najwięcej pracy, ponieważ oprócz dobrej stójki pies musi pozwolić sobie zajrzeć do pyska, aby sędzia mógł ocenić poprawność zgryzu, oraz samiec musi pozwolić na zbadanie czy oba jądra znajdują się w mosznie. 
Niekiedy sędziowie znający rasę i ich temperament, proszą aby to właściciel pokazał zgryz swojego psa, jednak musisz być przygotowany na np. otwarcie pyska, podniesienie fafli, tak aby sędzia mógł dostrzec zęby znajdujące się w głębi. 
W tym miejscu bardzo liczy się Twoja umiejętność pracy z psem i zapanowania nad nim, w tej mniej komfortowej sytuacji. 

W facebookowej grupie „Purebred Primitives” pojawił się ciekawy wątek o tym jak właściciele ras pierwotnych radzą sobie z naturą ich psów, a konkretniej DA (dogs aggression) czy HA (human aggresion) na wystawach psów.
Wypowiedziały się tam dwie właścicielki i hodowczynie Jindo;

Mam (znowu) przerwę w wystawach z moim Jindo. Ostatni sędzia złapał ją za głowę, kiedy ja poprawiałam jej tył, ona warknęła, sędzia odskoczył. Teraz mój pies wie, że warczenie = ludzie się wycofują. Więc nad tym muszę teraz pracować. (…) Ale w mojej rasie panuje zrozumienie, że mogą być trudne do wystawienia i nie wszystkie lubią się wystawiać, zwłaszcza w bardzo bezpośrednim zachodnim stylu. 

Natasha, hodowczyni Jindo

Mam Jindo, który jest championem. Kiedy osiągnął dojrzałość stwierdził, że to nie jest w porządku, aby zupełnie obca osoba podchodziła i kładła na nim ręce bez przedstawienia się (jak niegrzecznie!). I to pomimo tony socjalizacji i wesołych wystaw na jego koncie – i nie stało się nic, co mogło to spowodować. Dodam, że nigdy nie warczał i nie był agresywny, po prostu nie pozwolił sędziemu się dotknąć i był bardzo niezadowolony z bycia na ringu. Tak się zdarza w rasie, dlatego postanowiliśmy robić inne rzeczy, które oboje lubimy. Są rasy, które nie czują się swobodnie kiedy nagle zbliża się obca osoba, ani tym bardziej kiedy obca osoba nagle psa dotyka i to jest zupełnie normalne dla temperamentu tych ras.

Nichole, hodowczyni Jindo i Malamutów

Handling

Jeśli myślisz o wystawach na poważnie, zacznij treningi już dzisiaj. 
Szkolenie i socjalizacja powinny się rozpocząć tak wcześnie, jak to możliwe, najlepiej jeszcze w okresie kształtowania się psa. 

Odpowiednie zachowanie psa 

Na terenach wystawy znajdują się setki psów i ludzi, dlatego musisz zadbać o komfort i bezpieczeństwo swojego czworonoga. 
Pamiętaj, że w tłumie pies może zachowywać się nieco inaczej, może być rozproszony, dlatego ważne jest aby zapewnić mu własny kąt, w którym spokojnie odpocznie i poczeka na wejście do ringu. 
Jindo zawsze prezentuje się na ringu z innymi rasami z V grupy, dlatego tym bardziej miej oczy dookoła głowy i nie pozwalaj swojemu psu zaczepiać innych psich zawodników, ani im zaczepiać Twojego Jindo, który jak dobrze wiesz, może nie tolerować obcego psiego towarzystwa. 

Grooming

Właściwa pielęgnacja to kolejny ważny element wystaw i choć Jindo nie wymaga specjalnych zabiegów, tak zawsze jego pazury, szata oraz zęby muszą wyglądać świetnie – dlatego ważne jest, aby uczyć psa od małego tych zabiegów pielęgnacyjnych. 
Jindo nie należy do szalonych psów niedających obciąć sobie pazurków czy krzyczących podczas kąpania, ale niekoniecznie będzie też pałał miłością do moczenia futra. 

W przeciwieństwie do niektórych ras psów wymagających specjalnych zabiegów, przygotowanie szaty Jindo jest bardzo łatwe. 
Wystarczy kąpanie, suszenie (najlepiej sprawdzają się specjalne dmuchawy), wyczesanie i odżywka nadająca objętości – która nie zmiękcza okrywy włosowej.
Niestety jest coś co może pokrzyżować plany wystawowe – linienie, ale na to nie mamy większego wpływu. 

Pamiętaj, aby przed wystawą obciąć swojemu psiakowi pazurki – za długie pazury mogą mieć negatywny wpływ na jego ruch i postawę.

Oceniany jest zgryz, a więc trzeba pamiętać o higienie jamy ustnej psa, czyli zapobiegać odkładaniu się kamienia nazębnego dzięki szczotkowaniu, używaniu chusteczek do zębów, itp. 

Ile to kosztuje?

Całkowity koszt wystaw zależy od tego, na ile imprez planujesz się wybrać oraz jak daleko zamierzasz pojechać. 
Samo zgłoszenie psa na wystawę to aktualnie ponad 100 PLN.

Tutaj zobacz przykładową listę wydatków:

  • zgłoszenie psa na wystawę – ponad 100 PLN
  • dojazd na wystawę 
  • hotel, jeśli impreza jest daleko lub trwa kilka dni
  • akcesoria do pielęgnacji – szczotki, szampon, odżywka, szlifierka / obcinaczka do pazurków, szczoteczka i pasta do zębów, itp.
  • sprzęt – klatka, transporter, kocyk, ringówka, wentylator (bardzo wskazany w upalne dni kiedy impreza odbywa się w plenerze), zabawki, smaczki, itp.
  • suplementy, witaminy
  • zajęcia szkoleniowe – jeśli chcesz podszkolić swoje umiejętności pod okiem profesjonalisty
  • profesjonalny handler – jeśli nie czujesz się na siłach, aby zaprezentować psa samemu

Wejście w psi świat może być wspaniałą okazją do nawiązania kontaktów z innymi miłośnikami Jindo oraz ras pokrewnych. 
Znajdziesz się w towarzystwie ludzi pełnych pasji i troski o swoje psy, którzy możliwe, że zainspirują Cię do czegoś zupełnie nowego. 
Środowisko rasy Korea Jindo Dog jest w Polsce bardzo małe, ale koreańscy miłośnicy tych psów są ogromnie dumni, że Jindo jest pokazywane w Europie, trzymają kciuki i śledzą osiągnięcia wszystkich psów!

Naszym obowiązkiem jest godne reprezentowanie Jindo i edukacja ludzi na temat pochodzenia jak i temperamentu tych psów, aby #53 Koreański Skarb Narodowy był doceniony i mógł przetrwać w swojej niezmienionej formie. 

To jest główny cel hodowli psów rasowych – zachowanie i doskonalenie rasy poprzez rygorystyczne przestrzeganie jej standardu.
Wystawy pomagają w tym, pokazując zainteresowanym jak powinien wyglądać pies danej rasy. 

Dla Jindo, dodatkowo, wystawy to wspaniała szansa na pokazanie się miłośnikom psów i autopromocję 😉

Wykorzystywanie i kopiowanie treści oraz multimediów bez naszej zgody jest niedozwolone.